a
Awatar użytkownika
Syn bogaczy, próbujących mu znaleźć żonę, lecz nie mają pojęcia o tym, iż ich pociecha woli chłopców... i on dosłownie krzyczy z rozpaczy w środku, ale musi to dzielnie znosić. Sam nie wie, że tak naprawdę są tolerancyjni i chcą, by był szczęśliwy, nieważne z kim. Ale on sobie ubzdurał, że gdyby dowiedzieli się o tym... wydziedziczyliby go. Wpędził się przez to w anoreksję, nie chce jeść, trzeba mu niekiedy siłą wciskać, by cokolwiek zjadł...
21
174

Post

Kang Ichigo
imiona Ichigo
nazwisko Kang
data urodzenia13.10.2000r.
miejsce urodzenia Hope Valley
orientacja seksualna Woli chłopców, ale boi się przyznać. Taki kryptogej.
miejsce pracy Chodzi na studia taneczne.
stanowisko pracy Potrafi zatańczyć wszystko.
narracja Trzecia / przeszły
wizerunek Park Jimin
Od czego by tu zacząć? Nigdy mi to nie wychodzi... ale uznajmy, że jak zaczynać, to najlepiej od początku. Wydawać by się mogło, że skoro mam właściwie wszystko, nigdy niczego mi nie brakowało, a moja cała rodzina od lat dosłownie opływała w luksusach. Matka i ojciec ogółem pochodzą z bardzo bogatych rodzin, których pasją od zawsze był taniec. Mają aktualnie kilka szkół tańca. Poniekąd przez to i ja się tym zaraziłem i od małego ciągnęło mnie do tego samego, a wraz z tym do muzyki. Jestem pół Japończykiem, pół Koreańczykiem. Dzięki temu nauczyłem się obu języków, plus angielski, skoro przyszedłem na świat tu w Hope Valley. Nie wspominając o tym, że moja matka i ojciec mają wielką willę na Hawajach i tam często mnie zabierają... i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie pewien mankament. Jednak zaraz do tego dojdę, po kolei!
Czemu wybrali takie miejsce, by się w nim ulokować na dłużej? Ano, bo mieli ochotę na jakieś zaciszny kąt, odpocząć nieco od zgiełku wielkich miast... i tak wylądowali tutaj, kupując najdroższy i największy z apartamentów jaki mogli wybrać i tutaj zamieszkali, mając przy okazji inne bogate posesje w różnych miejscach porozrzucanych na świecie na własność. Mogłem mieć wszystko to o czym tylko zapragnąłem, spełnić każdą, nawet najgłupszą zachciankę. Brzmi bajecznie, prawda? Ale pieniądze nie są w stanie zapełnić pustki w sercu i rzeczy materialne spadają na drugi plan, kiedy brakuje najważniejszego... miłości. Kiedy tak właściwie zorientowałem się, że jestem gejem? Już w czasach szkolnych, czyli tych kiedy dochodzi najczęściej do buntu i robi się rodzicom na przekór. Tak naprawdę czułem się przytłoczony tym wszystkim, nie zależało mi na bogactwie jakoś szczególnie... dlatego też się z tym nie obnosiłem, nigdy nie uważałem, że jestem lepszy od innych tylko przez to, iż posiadam więcej pieniędzy. Ja tego tak nie postrzegałem. Jasne, wiele to ułatwiało, ale nie da się za nie kupić uczuć. A na tym zależało mi najbardziej — pragnąłem zaznać prawdziwej miłości. Byłem całkiem popularnym dzieciakiem, a jednocześnie w tym wszystkim niezwykle skromnym. Kiedyś byłem bardziej otwarty, towarzyski, żywiołowszy... ale trochę mi chęci do czegokolwiek opadły i mój stan psychiczny się zaczął pogarszać. Mimo wszystko trochę przyjaciół mi się nazbierało, na szczęście tych szczerych. Fałszywych starałem się pozbywać najszybciej jak tylko poczułem, że są dwulicowymi gnidami. Nie pozwoliłbym nikomu się jakkolwiek zmanipulować. Próbowałem związać się z jakąś dziewczyną, sporo flirtowałem z różnymi, ale prędko doszło do mnie, że mnie zwyczajnie nie pociągają. Nawet nie chciał mi stanąć jak przyszło co do czego! Niemniej... zaakceptowałem ten stan rzeczy i mi to nie przeszkadzało. I bym otwarcie o tym mówił, nie krył się z tym... i tu właśnie wracamy prawie do początku. Wspominałem o tej willi na Hawajach? Tam często moi rodzice robią przyjęcia wszelkiego rodzaju i ciągle... usiłują wcisnąć mi kolejną kandydatkę na żonę, gdy uznają, że byłaby dla mnie wręcz stworzona, idealna! Podczas gdy ja ze znudzeniem przyglądałem się każdej i za każdym razem było to samo. Nie czułem nic. Pustka. Żadna nie była w stanie wyzwolić ze mnie jakichkolwiek cieplejszych uczuć. Zaczynało mnie to cholernie przytłaczać, a presja jaką to na mnie wywierało sprawiała, że zaczynałem zamykać się w sobie, miałem tego serdecznie dość. Rozumiałem, że oni chcą jedynie mojego szczęścia... ale sądząc po tych wyborach, byłem święcie przekonany, że gdybym im powiedział, że wolę chłopców... znienawidziliby mnie i wydziedziczyli, a co gorsza wywaliliby mnie z domu nie chcąc mieć ze mną nic do czynienia. Nie mogłem im się przyznać do swojej homoseksualności, w związku z czym w szkole też nie poruszałem tej kwestii... Jeszcze rozsiałaby się plotka, o której by się dowiedzieli i co wtedy? Wolę nie wiedzieć... Musiałem to kisić w sobie, czując się z tym coraz gorzej, krzycząc niemalże w środku z rozpaczy... I to doprowadziło do tego, że chodziłem wiecznie struty, ale nigdy nie mówiłem nikomu, co mnie gryzie... po co miałbym zwalać na kogokolwiek swoje problemy? Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek by mnie zrozumiał... czułem się potwornie samotny w tym wszystkim. W swojej niedoli. Ucichłem, nie było mnie już wszędzie pełno. Tym sposobem straciłem totalnie apetyt i przestałem jeść. Moje ciuchy zaczęły na mnie wisieć, a żeby to zakryć jakkolwiek... zakładam teraz rzeczy o dwa rozmiary za duże, by w nich bardziej zatonąć. Obcisłe odpadały zupełnie... wtedy od razu moja chudość rzuciłaby się w oczy i pojawiłoby się multum niepotrzebnych pytań. Wystarczy mi to, że matka z ojcem suszą mi o to głowę, że mam jeść, bo inaczej się wykończę... Dobra, coś tam w siebie wciskałem, acz totalnie na siłę. Nie miałem ochoty na nic. Ani na ulubione owoce ani nic. Zamykałem się w swym pokoju i odpływałem do własnego świata. Albo do sali tanecznej, aby wyżyć się w tańcu, ewentualnie śpiewie gdzieś w jakimś zacisznym zakątku apartamentu... Ciężko było mi w tym stanie chodzić na swoje studia taneczne, lecz starałem się tego nie schrzanić. Chociaż w tej kwestii nie chciałem zawieść rodziców...
A oni już tracili nadzieję i pomysły. Mimo to nie podali się. Na ostatnim przyjęciu, które było dokładnie w tej samej willi... ponownie próbowali mi wcisnąć jakąś pannę, jakby niczego się nie nauczyli. Jednak... tym razem przyprowadzili kogoś jeszcze. Młodego chłopaka, który miał specjalnie dla mnie gotować. Widząc jego uroczy uśmiech, jak się przywitał... nogi się pode mną ugięły, a ja byłem wniebowzięty. Starałem nie dać po sobie absolutnie nic znać. Jako pierwszy od tak dawna wywołał na mojej skrzywionej bólem twarzy szczery uśmiech. Boże, jaki on był piękny, jakby anioł spadł mi z nieba, dosłownie! Najgorsze jest to, iż musiałem zduszać w sobie swoje reakcje i udawać, że wcale mnie nie ruszył... choć spodobał mi się od razu, to mój typ!
Czy dzięki niemu coś się rzeczywiście zmieni...? Nie miałem pewności. Mogłem tylko wierzyć w to, że... małymi kroczkami wszystko się jakoś ułoży.

🍓 Zdawać by się mogło, iż Ichigo to chodząca katastrofa. Poniekąd tak w istocie jest, poza jednym drobnym szczegółem. Urodzony tancerz — ćwiczył balet (i nie tylko, choćby też parkour!) już od najmłodszych lat i teraz dzięki temu opanował rozmaite ruchy i triki do perfekcji. To głównie z tego powodu najczęściej ma na swoim ciele siniaki i inne rany. A to zleci z dachów, a to źle wyląduje po przeskoczeniu czegoś, a to się skądś spieprzy... Owszem, jest z niego fajtłapa jakich mało, jednak nie chcąc na takiego wychodzić dokłada wszelkich starań, aby pokazać na co go stać. Ot, sprawiało mu to od dawna frajdę i po prostu dzielnie ćwiczy, dzięki czemu teraz może odwalać wszelkiego rodzaju imponujące wygibasy, czym udało się mu zaskoczyć nimi niejednego człowieka! Ogółem jest zawzięty i naprawdę wiele już potrafi. Niektórzy uważają, że on nie może mieć kości, taki elastyczny jest! Nie ma takiego rodzaju tańca, którego nie potrafiłby wykonać! Niemalże nie ma sobie równych, bo jest w tym świetny! Wciąż sumiennie dopracowuje kroki, aby umieć coraz więcej, a nawet przebić mistrzów i stworzyć swoje własne ciekawe urozmaicenia i dążyć do większej perfekcji.
🍓 Jest zaciekłym obrońcą zwierząt. Chciałby mieć własnego pupila, a nawet kilka i byłoby go nawet stać, ale rodzice mu na żadnego nie pozwalają, niestety. Może załatwi sobie jakiegoś, gdy już się usamodzielni.
🍓 Bezsprzecznie nocny marek; nienawidzi gdy się go wyciąga z łóżka wcześnie rano — lubi sobie chłopaczyna pospać! Uwielbia leżeć w łóżku i czytać lub coś oglądać, owinięty w koc z kubkiem kakao, tudzież kawy w ręce, szczególnie po wyjątkowo wykańczającym dniu.
🍓 Ogółem jak jeszcze nie miał problemów ze sobą... uwielbiał jeść rozmaite owoce. Najbardziej ukochał sobie te egzotyczne jak ananasy, mango i inne tego typu. Ach i truskawki! Niemniej największą słabość miał jednak do kokosów. W ich przypadku mógłby wszystko zjeść, albo wypić co tylko je w sobie zawiera. Ba, najlepiej jakby jeszcze trafić na szampony, żele do kąpieli, pasty do zębów... to on czuje się jak w niebie! Nie wspominając o pewnym połączeniu, przez które już w ogóle rozpływa się i jest przeszczęśliwy. Dokładniej Pina Colada. Taki drink zresztą to ten, który zwykle wybiera na imprezach jak już.
🍓 Skoro mowa o jedzeniu... niestety, przez swoje problemy i bycie pod ciągłą presją przez rodziców, wpędził się w anoreksję a wraz z tym zaczyna popadać w depresję. Może jeszcze nie najgorszego stopnia, ale... aktualnie jest totalnym niejadkiem i żeby mu cokolwiek wcisnąć do ust, trzeba się nieźle wysilić. Jak za dużo zje, część tego co przemielił może podskoczyć mu jakby do gardła, albo w najgorszym wypadku zwróci resztki w zawrotnym tempie. Doprowadza swym zachowaniem rodziców do szewskiej pasji, gdyż nie wiedzą już, co mają z nim robić. Martwią się o niego, dlatego między innymi postanowili załatwić specjalnie dla niego kucharza, a nuż to coś zmieni! Padło na chłopaka, który według nich miał potencjał i niezwykłe umiejętności. Kupił ich tym na tyle, by spróbować, co wynikało z ich troski o swą pociechę i chęć wyciągnięcia go ze szponów zaburzeń z jakimi się teraz zmaga.
🍓 Miłośnik muzyki i wszystkiego, co z nią związane, jednakże nie wiąże z nią żadnej przyszłości, ot to takie jedno z jego wielu hobby. Coś, co sprawia przyjemność. Nigdy nie rozstaje się ze swoimi słuchawkami, gdyż nie znosi słuchać biadolenia innych podczas podróży z jednego miejsca do drugiego, gdy nikomu akurat nie towarzyszy. Słucha w zasadzie niemalże wszystkiego, poza wyjątkami, które mu wadzą i niespecjalnie wpadają w ucho. Jak może, chadza na koncerty ulubionych wykonawców.
🍓 Posiada taki specyficzny tembr głosu, jakby nie był jeszcze do końca rozwinięty i brakowało mu męskości; bywa piskliwy, przeplatany z nutką lukru, ale nie do przesady. Może wydawać się momentami przesłodzony, lecz bez wątpienia ma w sobie to coś, co przykuwa uwagę. Pomimo swoistych ubytków, miło się go słucha, gdy coś mówi — melodyjność jego barwy przenika przez skórę, wywołując w całym organizmie pozytywne dreszcze. Poza tym jest mega pozytywny w odbiorze i bądź co bądź ma taki ciepły, przyjemny wpływ na ludzkie uszy. Aż się nie chce, by przestawał nawijać! Dodatkowo wytrenował swe gardło na tyle, by być w stanie naśladować szeroką gamę dźwięków, choćby delfina, czy innego zwierza. Wychodzi mu to przekomicznie, czym bezdyskusyjnie rozbawi Cię do łez!
Jakby tego było mało, może wyciągnąć bardzo wysokie noty jak się postara. Ogółem ma potencjał na świetnego wokalistę, lecz póki co bardziej skupia się na tańcu. Co nie zmienia faktu, iż zdarza mu się ćwiczyć wokal jak ma dość jojczenia nad głową swych rodziców. W takich momentach ucieka gdzieś do swojej samotni i wyżywa się w śpiewie. Dzięki temu udaje mu się zrelaksować.
🍓 Jak na osobnika płci męskiej nie należy on do tych najwyższych i dość często jest niższy od dziewczyn, zwłaszcza gdy te akurat noszą olbrzymie obcasy — wtedy czuje się przy nich ociupinę jak taki karzełek, ale mimo wszystko mu jakoś szczególnie ten fakt nie przeszkadza. Wbrew pozorom nie jest z tego powodu przytłamszony, ani nic z tych rzeczy. Owszem, może chciałby być nieco wyższy, jednak już oswoił się z tym, że matka natura nie obdarzyła go zbyt dużym wzrostem. Zresztą nie uważa siebie zaraz za jakiegoś kurdupla z prawdziwego zdarzenia, aż tak kiepsko nie jest! Można uznać, że po prostu jest taki w sam raz, czyli nie jakiś niebotycznie wysoki, ale też nie skurczony do minimum. Za to bezapelacyjnie może pochwalić się innymi aspektami swego wyglądu. Ponadto... jego i tak nie kręcą przedstawicielki płci pięknej, to o czym my tu w ogóle mówimy!
🍓 Większy zmarzluch, niż ustawa przewiduje. Ciepłolubne stworzenie i koniec kropka! Nie wytrwałby raczej na mroźnych kontynentach, gdyż jak sam z siebie żartuje, z całkowitą pewnością zamieniłby się w sopel lodu, skoro nawet przy dodatnich, acz niskich temperaturach musi na siebie włożyć mnóstwo warstw ciuchów, żeby było mu ciepło. Inaczej trzęsie się z zimna niczym galaretka. A gdy nadchodzą zimniejsze dni, z chęcią siada przy kominku z kubkiem gorącej kawy lub herbaty.
🍓 Jak już kogoś sobie upatrzy i wpadnie mu w oko... klękajcie narody, bo wtedy ten z pozoru uroczy chłopak przeistacza się w istnego diabła! Nienawidzi gdy ktoś inny się kręci wokół obiektu jego westchnień. Gdyby spojrzenie mogło zabijać... z całkowitą pewnością taki delikwent padłby z miejsca trupem!
MIEJSCOWY Bayside Vale
BOGATE CV WHEN WE WERE YOUNG LGBT+ CHUDERLAK NIEJADEK
mów mi/kontakt
lil_meow_meow.
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
miejscowypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany