a
Awatar użytkownika
Sometimes, two people have to fall apart to realize how much they need to fall back together.
2
188

Post

Cullen Sawyer
imiona Sawyer
nazwisko Cullen
data urodzenia15 czerwca 2005
miejsce urodzenia Juneau, Alaska
orientacja seksualna Panseksualny
miejsce pracy brak
stanowisko pracy brak
narracja NARRACJA (trzecioosobowa / czasu przeszłego)
wizerunek Jung Sungchan

scatteredpetals 1 minute ago

We suffer more in our imagination than in reality. | Blue Petal’s life story

Rodzisz się w kochającej rodzinie, gdzie rodzice cieszą się z narodzin ich dziecka i kochają cię ponad wszystko. Dorastając jesteś wdzięczny za to jakich masz rodziców i za to, że jesteś z nimi tak blisko nawet jeśli ich praca wymagała częstych, wielo tygodniowych podróży. Nie odczuwasz tak bardzo ich nieobecności bo rozmawiacie dziennie po kilka godzin, a kiedy tylko wracają poświęcają ci cały swój czas na nadrobienie tego co straciliście.
Potem otwierasz oczy i stajesz twarzą w twarz z szarą rzeczywistością, przyłapując się na tym, że znów wyobrażałeś sobie idealne życie którego nigdy nie zasmakujesz.

Urodziłem się piętnastego dnia czerwca w Juneau na Alasce. Moi rodzice, przyrodnicy, znani jako prezenterzy przyrodniczego serialu dokumentalnego Animals with Cameras od wielu lat wyświetlanego na kanale Animal Planet i cieszącego się wielkim powodzeniem u publiczności na całym świecie.
Tak naprawdę nigdy zbyt dobrze nie poznałem swoich rodziców, ponieważ od najmłodszych lat byłem spychany na drugi plan. W naszym domu przewinęło się wiele opiekunek jednak każdą z nich traktowałem tak samo, pyskując i zachowując się jak rozpieszczony gnojek. Szybko wymiękały i rezygnowały z pracy, nazywając mnie różnymi wyzwiskami, których teraz nie powtórzę bo na samą myśl robi mi się potwornie przykro. Ich odejścia skutkowały szybszym powrotem rodziców do domu przez co dostawałem potworny ochrzan i byłem zastraszany tym, że w końcu oddadzą mnie do domu dziecka. Prędzej czy później dotrzymaliby słowa gdyby nie dziadek, kochany dziadek który jako jedyny okazywał mu uczucia i zainteresowanie których nie doświadczałem od rodziców. Nie mniej jednak nieważne jak przedmiotowo traktowali mnie matka i ojciec, tak nigdy nie podnieśli na mnie ręki co dawało mu nadzieję, że może jednak w gdzieś w głębi jednak mnie kochają? Bo gdy nienawidzisz kogoś całym sercem to chcesz sprawić mu krzywdę nie tylko słowami, prawda?
Gdy brakowało im już do zatrudniania opiekunek, wysyłali mnie do dziadków do Hope Valley gdzie spędzałem najlepszy czas swojego życia mimo iż babka niezbyt za mną przepadała, czego wcale nie ukrywała nazywając mnie małym irytującym szatanem. To jednak w zupełności nie przeszkadzało mi w podpuszczaniu jej na każdym kroku dopóki dziadek nie wracał z pracy i nie zabierał mnie na przeróżne wycieczki, których nie zapomnę do końca życia.
Mój każdy pobyt w Hope Valley nie trwał tak długo jakbym chciał, gdyż musiałem chodzić do szkoły. Nauka to ważna rzecz, blah..blah..Nigdy nie lubiłem tego miejsca. Nie czułem się tam chciany czy lubiany. Każdego odstraszałem swoim wtykaniem nosa we wszystko, zagadywaniem kogokolwiek się dało. Chciałem by wszyscy mnie lubili jednak każdy unikał mnie jak ognia wytykając palcami i nazywając dziwakiem. Nawet w ławkach nigdy nie siadali za mną bądź przede mną jak gdybym miał ich czymś zarazić.
Początkowo nie rozumiałem słowa samotność, skupiając się na nauce i wpatrywaniu w ekran telewizora gdy tylko emitowany był nowy odcinek programu rodziców. Z czasem jednak zacząłem odkrywać jego znaczenie kiedy widziałem jak w niektórych odcinkach występowały z nimi dzieciaki na oko w moim wieku, które miały okazję spędzić z nimi więcej czasu niż ich ja. W czym były one lepsze ode mnie?
W wieku trzynastu lat po raz pierwszy zrobiłem sobie krzywdę, początkowo tylko dlatego by zwrócić na siebie uwagę rodziców. Może w taki sposób zaczęliby mnie dostrzegać?
Kiedy jednak nie przyniosło to efektów, zacząłem robić to cześciej i częściej, aż w końcu uzależniłem się od tego całkowicie. Przynosiło mi to pewnego rodzaju chwilową ulgę, kiedy skupiałem swoje myśli na tym jak potwornie bolało. Zastanawiałem się wtedy czy śmierć jest równie bolesna? Chciałbym być na tyle odważny by odpowiedzieć sobie na to pytanie, ale jestem tchórzem, potwornym tchórzem. Nie chciałbym żeby dziadek smucił się przez to co krążyło po mojej głowie dlatego kłamałem za każdym razem rozmawiając z nim przez telefon. Przedstawiałem mu moje idealne życie, które wymyślałem sobie w swojej głowie, a on zdawał się w to wierzyć bo zawsze powtarzał mi jaki jest ze mnie dumny i jak bardzo za mną tęskni. Już niedługo nie będzie musiał za mną tęsknić.
Trzy dni temu dotarła do mnie informacja o śmierci moich rodziców w katastrofie awionetki, której byli pasażerami. Nie wywołało to u mnie żadnego smutku. Jak mogłem opłakiwać śmierć ludzi, których nigdy nie poznałem i o których odejściu dowiedziałem się z wiadomości?
Jestem w wystarczającym wieku bym mógł mieszkać sam nie potrzebując opiekuna. Mógłbym znaleźć pracę i porzucić szkołę. Nie jestem jednak do końca przekonany bym mógł poradził sobie z samotnością, dlatego jeszcze wczoraj spakowałem swoje walizki i teraz czekam w totalnie odludnym miejscu z nadzieją, że ktoś będzie tak miły i podrzuci mnie w kierunku Hope Valley. Pierwsza osoba przez moje gadanie zrezygnowała wyrzucając mnie właśnie tutaj. Może powinienem choć na chwilę zamilknąć? Jak myślicie?

OMG chyba widzę w oddali jakiś samochód, trzymajcie kciuki bym nie musiał spędzić tutaj nocy.

Until next time,
blue petal


— Prowadzi bloga pod nazwą scattered petals na którym opisuje swoje dotychczasowe przygody.
— Nie potrafi usiedzieć w domu dłużej niż godzinę dlatego praktycznie non stop jest poza nim i wraca dopiero kiedy jest już naprawdę zmęczony.
— Non stop zaczepia przypadkowe osoby na ulicy. Do tej pory nie dostał jeszcze lania od nikogo aczkolwiek nie raz musiał już uciekać.
— Non stop igra ze śmiercią łudząc się, że w końcu go stąd zabierze dlatego jeżeli kiedyś zobaczysz go jak przebiega przez ruchliwą ulicę bądź nadjeżdżającym pociągiem nie próbuj go zatrzymywać, nie chciałby tego.
— Nie obchodzi urodzin. Jedynie co roku dostaje od dziadka kawałek ciasta ze świeczką.
— Nie rozstaje się ze swoim telefonem, nagrywając wszystko w koło. Nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Może w końcu będzie świadkiem jakiegoś morderstwa?
— Jeśli spodoba mu się jakaś osoba(nie w sposób romantyczny) papuguje ją.
— Flirtuje z każdym, dosłownie z każdym, używając najbardziej żenujących podrywów.
— Buzia mu się nie zamyka, mówi 24/7 więc jeżeli cenisz sobie ciszę polecam taśmę klejącą.
— Posiada cztery fałszywe dowody. Tak na wszelki wypadek.
— Raz na wakacjach babka wyrzuciła mu samolot z papieru zrobiony przez dziadka, więc w zamian zjadł jej kilka obrazków z Jezusem. Goniła go wtedy po całym domu lol.
— Dodatkowo raz śledził ją do kościoła, w czasie mszy puszczając z głośnika Behemoth — The Satanist.
— Mimo młodego wieku jest wielkim fanem zespołów rockowych typu The Rolling Stones, Guns N’ Roses czy The Beatles.
— Nienawidzi przegrywać.
— Chcąc porozumiewać się z obcokrajowcami używa translatora. Może i wychodzą z tego często bzdury, ale nie może się powstrzymać by przynajmniej nie spróbować. Nawet obcokrajowcy nie są przy nim bezpieczni.
— Chciałby odwiedzić kiedyś Japonię.
— Posiada grubą, brzydką bliznę sunącą od prawej piersi wzdłuż pępka. Chciał zobaczyć czy bolałoby gdyby Wolverine przejechał po jego ciele swoim ostrzem dlatego sam urządził się nożem. Nie poleca.
— Straszny z niego plotkarz. Nie powierzaj mu żadnych sekretów bo rozpowie je dosłownie wszędzie.
— Kilka miesięcy temu odnalazł miejsce w którym pracowały prostytutki i udawał syna jednej z nich, doprowadzając do tego że straciła klienta. Ciągnęła go za ucho przez dobre dziesięć minut dopóki nie wyprowadziła go z dala od tego miejsca.
— Fun fact: I tak wrócił tam ponownie tym razem udając jedną z nich lmao.
— Swój pierwszy raz ma już za sobą kiedy przebolcował się z przypadkowym kolesiem. Dawno nie widział by ktoś tak szybko uciekał jak ten mężczyzna kiedy dowiedział się że Sawyer jest nieletni.
— Nie ma pojęcia kim chciałby zostać w przyszłości, ale nie zamartwia się tym zbytnio bo jest jeszcze młody i ma przed sobą dużo czasu.
PRZYJEZDNY Wave Hill
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
przyjezdnypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany