a
Awatar użytkownika
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości.
24
173

Post

Warren Logan
imiona Logan
nazwisko Warren
data urodzenia30.05.1996
miejsce urodzenia Hope Valley
orientacja seksualna Zabawna jak Scarlett Johansson...
miejsce pracy Gator & Airboats Adventure
stanowisko pracy Pracownik, przyucza się do opieki | Komik estradowy
narracja Trzeci wymiar czasu przeszłego
wizerunek ]Chlebicka Adrianna
PROGRAM: KIM JESTEM - I DLACZEGO NIE INACZEJ?
Czas trwania: 47 minut +/- 15 w zależności od współpracy widowni

NINIEJSZY PROGRAM JEST PRZEZNACZONY DLA WIDZÓW OD 18-tego ROKU ŻYCIA. OBOWIĄZUJĄ W NIM TAKIE ELEMNTY JAK:
TRUDNY HUMOR, DWUZNACZNOŚCI, SŁOWA-GRZMOTY I SZCZERA DAWKA POKRĘCENIA.
ZOSTALIŚCIE OSTRZEŻENI - A TERAZ DAJCIE SUBA!
[/center]


O imieniu, pierwszej pracy na studiach i mądrym odkurzaczu...
NORTH HAVEN, ALABAMA, 2019


Moja mama dała mi na imię Logan, bo myślała, że dzięki temu trudniej będzie odróżnić płeć na papierze. Chciała, żebym miała ułatwione poszukiwania pracy w przyszłości - przynajmniej taka krążyła po mieście pogłoska, zanim zostawiła mnie przed domem mojego ojca z okazji roczku: taki prezent. Prawdopodobnie pomyliła okno życia z drzwiczkami dla psa, ale to już mniej ważne. Wraz ze mną zostawiła karteczkę z napisem "LOGAN" na moim kocyku i wzięła w długą. Wiem, co teraz musicie sobie myśleć - okropna, paskudna, jak mogła zostawić małe dziecko na podwórku, po którym popierdalają aligatory... ale dla mnie ona była cholernym Nostradamusem: Dobra, jeżeli dziecka nie pożrą wielkie gady, to kobiety za dwadzieścia lat będą przez wszystkich kochane na całym świecie na papierze, w domu i zagrodzie. Jak dać jej na imię? LOGAN. Game, set, match! Dziękuję, mamo.
*śmiech w sali*
W trakcie studiów pracowałam dla dystrybutora przetworów kanabinoidalnych.
*Wow!*
O, było jedno "wow'! Nie dla mnie, tylko dla zioła, ale i tak dziękuję! Tak, pracowałam dla dystrybutora przetworów kanabinoidalnych, co w skrócie oznacza, że byłam dilerem. Kiedy złożyłam podanie o pracę, rekrutanci chcieli ode mnie profil na LinkedIn i wtedy pomyślałam: oho, to naprawdę jest legalna praca, świetny biznes na czas studiów. Jak coś zepsuję to rodzice nie przyczepią się o wyrzuconą w błoto kasę, bo im oddam. Ani się obejrzałam, a już jechałam w środku nocy przez mój piękny park Everglades na Florydzie z papierową torbą na siedzeniu wypełnioną pięćdziesięcioma patykami zielonych i nagle do mnie dotarło: nie, Nie, jednak jestem dilerem.
Normalnie, w tamtej pracy non stop kogoś wywalano na zbity pysk, jednocześnie dając mi - akurat mi - awans, a ja ciągle mówiłam, aby tego nie robili, więc w którymś momencie zostałam jakby głównym menago biznesu... Do tych ludzi, co właśnie się zaśmiali - tak, macie rację. Na spotkaniu zarządu podszedł do mnie szef, uścisnął dłoń i powiedział: Jesteśmy tacy ciekawi, w którym kierunku pociągniesz tę firmę. Na co odpowiedziałam mu, i tu cytuję dokładnie: Ja was tylko pociągnę na dno. I natychmiast wyszłam z sali.

***

W kwiecie wieku, na ostatnim roku inżyniera z behwaiorystyki zwierząt, sypiałam z młodszym chłopakiem.
*Wow!*
Szybka informacja dla ludzi, którzy zrobili "wow" - nie powiedziałam jeszcze z ile młodszym! Z dwunastolat- nie, no, ludzie! W każdym razie, on miał wtedy osiemnaście, ja dwadzieścia trzy lata. To naprawdę głupia różnica - musiałam nauczyć się korzystać ze Snapchata, co jest cholernie męczące. On i jego młodsze towarzystwo lokatorskie mieli nawyk przedstawiania mi nowych problemów, o których nigdy w życiu bym nie pomyślała, że mogą zaistnieć. Na przykład, któregoś dnia wszyscy się ze sobą kłócili, bo ktoś-spuścił-się-na Roombę...? Przepraszam, na wypadek, gdybyście mnie nie usłyszeli: wiecie czym jest ten okrągły robot, który wam sprząta podłogę? No, to ktoś się na niego spuścił. I oni kłócili się o to, kto to zrobił, gdy ja zatrzymałam się na rozważaniach, jak do tego doszło. Wiecie, standardzik - zastanawiałam się czy to może był wypadek przy pracy z samym sobą i Roomba po prostu się pojawiła? Czy to było specjalne? Czy to może fetysz z jakim nie jestem zaznajomiona? Albo! Albo... Roomba, która jest mądrym odkurzaczem, próbowała przewidzieć nadchodzący burdel? Złapać w locie? Przy okazji, ten osiemnastolatek był jedynym współlokatorem płci męskiej.

O dorastaniu, marszach kobiet i wizytach w gabinetach lekarskich...
NEW JERSEY, NOWY JORK, 2019


Wyglądacie na bardzo zadowolonych, więc opowiem wam o mojej miesiączce - teraz. W dniu, kiedy złapałam moją pierwszą w życiu karmazynową falę - aloha Mexican Gulf, bitch, bo w końcu starzy Meksykanie kąpali się we krwi a ja jestem z Florydy - to był ten sam dzień, kiedy Katharine Hepburn zmarła. Sorry, jeżeli dopiero teraz się o tym dowiadujecie. I moja mama - macocha właściwie - powiedziała wtedy do mnie: Wielka kobieta odchodzi ze świata i wielka kobieta do niego wchodzi, więc... co gdyby w taki sposób działał okres? Co jeśli dla dziewczynki, aby stać się w pełni kobietą, inna kobieta musi umrzeć? Ta młoda dziewczynka, kiedy tylko dostanie pierwszą miesiączkę, zareaguje: O nie... O NIE! Bum! Hillary Clinton!Czarna pręga w telewizji narodowej. Żeby było fair - dyktowane byłoby to kolorem skóry, więc Oprah wcale nie znalazłby się w strefie bezpieczeństwa. Ani Zoe Kravitz, ani Sandra Oh, ani Pocahontas.

***

Przyznam się - nie jestem dobrą kobietą. Nie wiem, czy to już jest wam wiadome, ale na wszelki wypadek powiem, że nie wzięłam udziału w zeszłorocznym marszu kobiet. Zamiast tego, poszłam do ginekologa, bo wiedziałam, że nie będę musiała czekać w kolejce...
Muszę wam oddać honor, przyjeliście to znacznie lepiej niż w North Haven, Alabama, więc pełen szacun. W każdym razie, jestem u tego ginekologa, zaczyna się rozmowa o planowaniu rodziny w przyszłości, bo akurat zmienili mojego lekarza, facet zbiera wywiad i pada tekst: W porządku, czy obcujesz głównie w kontaktach seksualnych z mężczyznami, kobietami czy obie opcje są prawdziwe? Odpowiadam: Mężczyznami. A on na to: A czy ci mężczyźni, z którymi obcujesz, obcują głównie w kontaktach seksualnych z mężczyznami, kobietami czy obie opcje są prawdziwe? Widzę tę konsternację, szczególnie na twarzach panów... Moja reakcja była następująca: gdyby wszyscy mężczyźni, z którymi wylądowałam w łóżku, jako grupa, obcowali głównie z innymi mężczyznami...? Aha, tak, tak, to zdecydowanie moje klimaty! Sto procent na tak! Wobec tego, wychodzi na to, że 99% przypadków facetów z którymi śpię, śpi z innymi facetami, i wtedy, raz na ruski rok, BUM - ten 1% to Logan.


O wymianie w Irlandii, poznawaniu obcych zwyczajów i efektach ojcowskiej terapii...
HUNTSVILLE, ALABAMA, 2019


Spędziłam semestr na wymianie uczelnianej w Irlandii i żeby było ciekawiej, ostatniej zimy zostałam singielką - znowu. Zerwałam z tym naprawdę świetnym chłopakiem. Znaczy, Josh, ja mówię, że z nim zerwałam, choć w rzeczywistości to on zerwał ze mną. Ale znów, to przecież tylko język, bez znaczenia, to tylko synteks, struktura, to tylko angielski, nie ma znaczenia w jaki sposób coś powiemy. Ja zerwałam z nim, on zerwał ze mną - nie ma znaczeeeeeeniaaaaa. Ja mówię kartofel, on mówi: masz naprawdę dobre serce, ale twoja osobowość to trochę za dużo, WIĘC TO NIE MA ZNACZENIA!
Kiedy już wieść rozeszła się po kampusie, zauważyłam pewne bardzo interesujące zjawisko: co ludzie mówili do mnie, gdy zorientowali się, że jestem sama. Jak chociażby - czy mówicie tak w Alabamie? Słyszałem, że znów jesteś dostępna na rynku. Mówicie tak? Jesteś znów dostępna na rynku, słyszałem, że znów jesteś dostepna na rynku, dostępna na rynku, dostępna na rynku... Dorastałam w agrokulturystycznym otoczeniu na farmie z aligatorami, żadna dobra krowa nie wraca na rynek! Bo prędzej zostanie zjedzona... ekhm. Co za powiedzenie...! Inną rzeczą, którą ludzie często mówią, jest: czy uważasz, że to przez fakt, iż mężczyźni są onieśmielani przez zabawne kobiety? Ach, mężczyźni są onieśmieleni... Onieśmieleni, zagrożeni przez zabawne kobiety. Wiecie czym onieśmielone są kobiety? Faktem, że mężczyźni mogą nas zabić gołymi rękami.
To jest bardzo fair wymiana, prawda? Przecież jest w porządku! Oczywiście! I żartuję sobie, ale w całej swej powadze, Josh, nie mam pojęcia ze swojego uprzywilejowanego stanowiska, jak to musi być tkwić w twojej pozycji, kiedy idziesz nocą przez ulicę, prawdopodobnie po stand-upie, w dodatku po kilku piwkach i jesteś bardzo nerwowy, i twój telefon umarł. Ach, dlaczego nie zadzwoniłeś po Ubera w porę, idioto?! Mój boże! I idziesz dalej tą ulicą, i masz swoje klucze na wierzchu, bo w każdym momencie zza rogu może wyskoczyć kobieta, żeby opowiedzieć ci dowcip! I nie wiedziałbyś, co zrobić! Pewnie wyciągnęłaby do ciebie rękę, powiedziała: pociągnij mnie za palec, a ty byś złapał ją za szyję i AAAAAAAAAA! Uh... uh... uh... O Jezu, musiałeś ją zabić. Musiałbyś ją zabić. Ta panika... to na pewno była singielka.

***

Jak już wiecie, mój ostatni chłopak jest Irlandczykiem. Uwierzcie mi lub nie, ale dzięki niemu doświadczyłam na własnej skórze, że w Irlandii ludzie praktykują starożytny rytuał schadzek nazywany szydzeniem z siebie nawzajem. Dopóki nie przekonałam się, o co chodzi, trudno było mi zrozumieć ten fenomen, a co dopiero wytłumaczyć moim przyjaciołom dzwoniącym ze Stanów. Niektórzy dyskretnie pytali: jak odróżnić, czy ktoś z Irlandii z tobą flirtuje, czy jest wyjątkowo obelżywy wobec ciebie? Moja odpowiedź brzmi - NIE DA SIĘ. Po prostu się nie da. Niektórzy robią coś w stylu: O.M.G., co ci powiedział? Cóż, powiedział, że prawdopodobnie byłam jałowa, ponieważ objechałam miasto już tyle razy, że byłam jak jeden składak dla całej wsi, a zamiast jajników mam westernowe krzaki turlające się w mojej macicy. Hyyy! I co ty mu powiedziałaś!? Cóż, powiedziałam mu, że jego penis jest tak mały, że kondomy nie będą na niego pasować, więc zamiast tego, to, co musi zrobić, to wziąć kapsułkę po witaminie E, przeciąć ją na pół, wylać całą zawartość ze środka i dopiero tak przygotowaną czapeczkę założyć, a nawet wtedy będziesz w stanie zmieścić swój mały palec dookoła w jego obwodzie. O mój boże, co się teraz z wami stanie? ...wprowadzamy się razem do akademika! Naprawdę, naprawdę go lubię!

***

Kiedy miałam siedemnaście lat, przeszłam naprawdę paskudną kłótnię z moją najlepszą przyjaciółką i jak na każdą, porządną siedemnastolatkę zamykającą się w swojej jaskini na trzy tygodnie o Coca-Coli i obwarzankach przystało - rodzice zorganizowali mi pomoc psychologiczną przez Skype'a. Terapeuta był naprawdę przejęty moim stanem, któregoś razu powiedział: Logan, musisz wyjść z domu w ciągu dnia, na co mu odpowiedziałam: Doktorze, bardzo bym chciała, ale moje drzemki same się nie wezmą w pościeli. Soraski. Em... ale mój tata przejął się mną jeszcze bardziej od doktora Hakenbusza. Któregoś dnia wszedł do mojego pokoju i powiedział: LOGAN, spróbuj wyjść z domu i może weź poćwicz trochę dla zdrowia. Zbuduj swoją kondycję i mięśnie. Poćwicz trochę, poruszaj się. Ale w tamtej chwili siedemnastoletnia ja uważała jego złote rady za bardzo obraźliwą sugestię, bo mój ojciec wiedział, że cierpiałam - i nadal okazjonalnie cierpię - na paskudną dysfunkcję, która nie pozwalała mi ćwiczyć, kiedy... kiedy, no po prostu... mam wyjebane. Mam wyjebane! I ja w tamtej chwili bardzo chciałam nie mieć wyjebane! Chciałam być jedną z tych osób, co naturalnie nie mają wyjebane na rzeczy, ale ja po prostu inaczej nie potrafię i moja dysfunkcja wpływa na mnie na tyle różnych sposobów... Przykładowo: moja zdolność do wypełniania kartek z podziękowaniami i przynoszenia mojej cioteczce z powrotem na Boże Narodzenie. Chciałabym, ale mam wyjebane. Oryginalnie - po prostu nie lubiłam się poruszać za bardzo. Wolałam siedzieć na kanapie i znikać na całe dnie między poduszkami niż się poruszyć. Do dzisiaj nie słucham smutnej muzyki na wypadek, gdyby jakaś mnie poruszyła. I podejrzewam, że ta niechęć leży w szkole, do której chodziłam, bo jedyna forma aktywności fizycznej, jaką tam mieliśmy - oczywiście, szkoła nie miała hajsu - ukazywała efekty pracy twórczej dopiero po dziewięciu miesiącach. A ja? A ja miałam na taki biznes wyjebane.


O odkrywaniu siebie, typach samochodów i zauroczeniach...
ORLANDO, FLORYDA, 2020


Zaczęłam oglądać porno, żeby brzmieć nieco bardziej entuzjastycznie, bo według Roomba Boya coś było nie tak... Sens w tym, że przeglądam tylko girl-on-girl action, jako że to już jedyna prawdziwa forma sztuki, która się ostała w tym przemyśle. Świetna sprawa, serio. Oglądałam ostatnim razem jeden z filmików, potem weszłam na Facebooka i wszystkie moje reklamy zmieniły się na kampanię WNBA. Tak w ramach krótkiego aplauzu, kto pomyślał, że jestem lesbijką, kiedy tu weszłam?
*Zasłania oczy, kilka osób gwiżdże*
Super, próbuję dojść ze sobą do jakiegoś porozumienia. Kiedy byłam młodsza, wygooglowałam: jak sprawdzić czy jesteś biseksualna? i Google mi odpowiedział: jeżeli tego szukasz, najprawdopodobniej jesteś. Teraz, jako dorosła osoba, googluję rzeczy typu: jak stwierdzić, że doszłaś? Google mówi: jeżeli tego szukasz, najprawdopodobniej ci się nie udało.

***

Aktualnie jest taki jeden chłopak - Robbie, którym jestem zainteresowana od roku. Coś, co o nim musicie wiedzieć to to, że z niewiadomych mi przyczyn nigdy nie był szczególnie zainteresowany mną - inaczej nie miałabym materiału na stand-up. Pewnego wieczoru napisał do mnie wiadomość, a ja nie miałam zielonego pojęcia, że on posiada mój numer telefonu. Jest godzina dziesiąta wieczorem, czwartek osiemnastego marca: Hej, co tam dobrego? A ja na to: Łohohoho hahahaha ha-ha - NIC. W podskokach wsiadłam do samochodu po pracy, jadę do domu, golę się wszędzie, gdzie to tylko możliwe - głównie moje palce u stóp i tu pytanie: dlaczego one są takie włochate? Dlaczego mamy tyle włosów na palcach? My, ludzie, wytworzyliśmy włosy po to, aby nas chroniły, taki nasz mechanizm obronny. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, abym po przypierdzieleniu w kant stołu o północy pociemku powiedziała: Dzięki, Boże, jak dobrze, że się nie ogoliłam! W każdym razie, ogolona i wystrojona jak stróż w Boże Ciało - wskakuję znowu do samochodu, zaczynam ćwiczenia Keegla - to trochę jak te stare nagrania kasetowe z treningiem siłowym Mel B, z tym wyjątkiem, że nie działają. Nigdy tego nie robiłam przed seksem i nigdy nie otrzymałam po wszystkim pochwały typu: piąteczka, świetna robota tam na dole! To tak nie działa... Mam wrażenie, że robienie ćwiczeń Keegla przed pójściem z kimś do łóżka to jak pójść na siłownię na trzydzieści minut przy zerowej kondycji, a zaraz potem wziąć udział w konkursie bodybuilderów.

*W tym momencie pewien widz zaczął się dusić, więc przerwano stand-up na symboliczne pięć minut...*

Dostaję adres od Robbiego, podjedżam - okazuje się, że parkuję przed barem. Myślę, no ok, jedno z nas będzie już wrobione. On wskakuje mi do samochodu, co jest... po prostu dziwne? Zaczyna jakiś small talk, ja pełna nonszalancji jestem jak: ciul mnie obchodzi skąd jesteś, Robbie. Nagle zrobił ten sam ruch, który robi wielu facetów - wziął moją dłoń i skierował na swój krok, a ja go zatrzymałam, bo oglądałam ostatni sezon Law&Order, więc mówię: Robbie, nie mogę ci zrobić robótki ręcznej w moim samochodzie. Jeżdżę Subaru - do you know how gay that is? Gdyby ktoś mnie zobaczył, aresztowaliby mnie, tłumacząc moje prawa: ten samochód jest tylko do kempingowania i zadowalania innych kobiet. Od tamtej pory nie słyszałam od niego ani słowa...

O Law&Order i niebezpieczeństwach na Coachelli...
TAMPA BAY, FLORYDA, 2020


...co jest na swój sposób spoko, bo mam wrażenie, że oglądanie Law & Order znieczuliło mnie względem napaści seksualnych. Widziałam tego tyle, gdy dorastałam, że mam wrażenie, że to, nie wiem, jest jak reakcja z automatu - czasem nawet nie wydaję zgody, tylko nucę czołówkę serialu. Mój safeword to: in a criminal justice system... To kolejna rzecz, którą zawdzięczam mamie, bo mój tata nie jest ani trochę zainteresowany serialami, jeżeli ludzie nie biją się w nich z wielkimi sumami albo siłują z aligatorami. Tak naprawdę, to on mnie nie wychował, ale nadal jest z niego świetny koleś, były zawodowy marines i naprawdę, naprawdę dobry rodzic. Gdy byłam mała i bałam się ciemności - prawdopodobnie przez Law&Order - pozwalał mi spać z nim i mamą w pokoju, kiedy byłam przerażona, ale zawsze kładł poduszkę między nami... Ja nie wiem, czy on myślał, że spróbuję wykonać w jego kierunku jakiś ruch? Oraz - czy on myślał, że poduszka jest w stanie mnie powstrzymać?

***

Wystawiam się na wszelakie formy niebezpieczeństwa! Z racji zawodu i z racji tego, jaka jestem, bo nie byłabym sobą, gdybym była inna. Pojechałam w poprzednim roku na Coachellę. Tak naprawdę, nie wiedziałam, że miałam tam jechać, ale wychodzi na to, że kiedy wyglądasz, jak ja - patrz, jak dziewczyna googlująca wiadome hasła i z wypisanym na twarzy: tak, pani Sullivan, to ja złamałam pani pełnoletniej córce serce za to, jak w podstawówce wyśmiała moją laurkę na dzień matki, mówiąc, że nie mam prawdziwej matki - wchodzisz za darmo. Pojechałam na Coach i w drodze wstawiłam zdjęcie z pustyni na Instagram story z zapytaniem: Hej, czy ktoś z was zna kogoś, kto mógłby mnie przenocować na Coachelli? Jakiś obcy gość się do mnie odezwał przez PWkę - to jest, prywatną wiadomość. Odpisał mi z powrotem, że ma wolną kanapę w jego pokoju hotelowym.
*Uuuuu...*
No wiem! Brzmiało to jak początek do odcinka Modern Love... ale ja kocham Modern Love. Zostałam u niego na noc, nawet nie próbował mnie ani razu dotknąć, prawie w ogóle nie nawiązywał ze mną kontaktu wzrokowego... teraz, jak tak o tym pomyślę, mógł być autystą, co jest najlepszym z możliwych scenariuszy dla mnie - bo nie dotknął mnie. Teraz, kiedy zostaję u kogoś obcego z AirBnb, pytam go wcześniej ile zna interesujących faktów na temat pociągów.

...a także mateczkach-nie-mateczkach oraz jak zainteresowałam się boksem.
HOPE VALLEY, 2020


Moja mama nie jest moją prawdziwą mamą, co wcale nie przeszkadza jej w prowadzeniu moralizatorskich konwersacji ze mną. Pamiętam, jak miałam dwadzieścia lat i leżałam w salonie uwalona czipsami z paczki Doritos XXL - prawdopodobnie zagryzałam uwalony egzamin. Nagle weszła ona i powiedziała do mnie: Logan! Jeśli nie zaczniesz ćwiczyć, to skończysz tłusto-chuda. A ja rzuciłam: Jezusie, Maryjo, Józefie i wszyscy jego stolarscy przyjaciele... Co to jest tłusto-chudość? O, Logan, przeczytałam o tym ostatnio w magazynie dla kobiet... Magazynie dla kobiet - jedynym odbiorcą magazynów dla kobiet są inne kobiety. Tłusto-chudość to taki stan, kiedy jesteś chuda, ale sekretnie tłusta, ponieważ nie ćwiczysz. Możesz być także chudo-tłusta, tłusto-tłusta, chudo-chuda, za bardzo tłusta, za bardzo chuda, chuda w niewłaściwych miejscach, chuda we właściwych miejscach, tłusta w niewłaściwych miejscach, tłusta we właściwych miejscach, ale nieważne, co byś zrobiła, nieważne, jak bardzo byś się starała, ty zdecydowanie zawsze będziesz W BŁĘDZIE. I mówię: Matko, jakbym nie miała wystarczająco problemów w moim życiu, próbując przejść w nocy ulicą i nie zostać zgwałconą; próbując żyć w społeczeństwie, w którym dwudziestolatki wstrzykują sobie pod skórę plastik i truciznę, co by gdy dojdą do czterdziestki i pięćdziesiątki nie pozostanie nic innego do zrobiena ze sobą, jak wymienić gałki oczne na model dziecięcy. Żyjemy w świecie, w którym tragedią jest umrzeć młodo, więc wszyscy faszerujemy się różnymi rzeczami przedłużającymi nasze życie, ale nikt nie chce podjąć się czegoś tak nienaturalnego jak wyglądać starzej. O nie, czyż to nie byłaby obraza wyglądać starzej i być starszym?, więc szprycujemy się wszystkim, co tylko pomoże wydłużyć nasze życie, ale i wyglądać młodziej, by w momencie osiągnięcia setki umrzeć, wyglądając w trumnie jakbyśmy umarli tragicznie młodo! Żyjemy w świecie, gdzie wynaleziono telefony bezprzewodowe, które potrafią wysłać zdjęcie kota z jednego końca świata na drugi w sekundę i ludzie wciąż próbują stworzyć jeszcze szybsze komórki, ale nadal, po dwustutysiącach lat istnienia ludzkości, nie wymyśliliśmy lepszej metody posiadania dzieci, jak przeć coś wielkości kuli bowlingowej PRZEZ MOJĄ MAŁĄ DZIURĘ! Teraz mam czas, aby martwić się byciem tłusto-chudą! Powiedziałam: Wsadź to sobie w cztery litery, matko! ...tak po prawdzie, nie powiedziałam mojej matce, aby poszła i wsadziła to sobie w cztery litery. I zgodziłam się pójść na zajęcia z zumby... i terapię radzenia sobie z gniewem... a stamtąd mnie wyrzucono na zajęcia bokserskie, bo stwierdzili, że nic mi już nie zaszkodzi, a może brak którejś klepki naprostuje lewy sierpowy. Teraz nie chcą mnie wziąć do wagi piórkowej na zawody stanowe, a ja debatuję czy mam na tyle wyjebane, aby im wyjebać... Oraz - czy gdybym zapisała się do ligii męskiej to zorientowaliby się, że z Loganem na papierze im się upiecze?

_MNIEJ_LUB_BARDZIEJ_CIEKAWE_CIEKAWOSTKI_


>> Na poważnie stand-upem zainteresowała się, gdy miała piętnaście lat i zobaczyła występ miejscowego komika, który wyjechał na daleką północ i pozostawił Logan z pytaniem: "komikiem czy chomikiem?". Już wtedy praktykowała swoje pierwsze mniej lub bardziej udane żarty, ale dopiero w klasie maturalnej rozkwitła na pokazie talentów organizowanym przez radę uczniowską. Cały jej program dotyczył historii związanych ze sławnymi osobami w społeczności Hope Valley - dość rzec, że niektórzy nadal jej tego nie zapomnieli, pomimo śmiechów i chichów. Teraz jest całkiem popularnym komikiem w Towarzystwie Amerykańskich Stand-uperów, jeździ po Stanach ze swoim programem "Kim jestem?" od czasu do czasu, ale jeszcze nie zaproszono jej do telewizyjnych występów, co uważa za poważną obrazę - w końcu ma tyle do powiedzenia! Inspiracje czerpie z życia codziennego, własnych oraz cudzych doświadczeń. Prawdopodobnie wymyśliła o tobie już przynajmniej pięć konkretnych żartów, z czego cztery zawierają ciekawostkę na temat twojego pożycia...

>> Za późno zainteresowała się boksem na poważnie, czego teraz żałuje, bo wejście do ligii stanowej nie jest łatwym orzechem do zgryzienia. Uczęszcza na zajęcia grupowe, bierze udział w lidze wewnętrznej cieszącej się średnią popularnością w Hope Valley, ale nie sprawia jej to takiej frajdy jak wyobrażanie sobie walki na ringu z prawdziwego zdarzenia (takiego, gdzie dookoła nie stoją wyłącznie oczekujący w kolejce pięściarze). Zaczęła na studiach, po odesłaniu z terapii radzenia sobie z wybuchowością, co mówi się, że odziedziczyła po ojcu i dlatego jest tak aktywna. Chciałaby zająć się tym zawodowo, lecz jak na razie pozostaje jej tylko żartować z własnego niefartu.Gdyby mogła wybrać motyw przewodni na wejście przed walką, byłoby to Song 2 Blur. Dobrze jest trochę pomarzyć, zwłaszcza, jeśli słucha się tego utworu na zapętleniu przed walkami klubowymi.

>> Najbardziej denerwujący muzyk dla sąsiedztwa? Perkusista! Grała przy garach odkąd skończyła 12 lat - dosłownie, zebrała wszystkie możliwe duże garnki i wiadra w domu, a następnie w piwnicy zrobiła własne "studio". Rodzice zlitowali się rok później (mama chciała odzyskać garnki) i złożyli się na perkusję. Trafiła do niewielkiego zespołu szkolnego, który rozpadł się wraz z ukończeniem liceum. Dorastając, przeszła fazę punk-rockowej dziewczyny ze zdecydowanie zbyt dużą ilością eyelinera dookoła oczu i tylko stanowczość macochy uchroniła Logan przed ogoleniem włosów na klasycznego mohawka czy postawienie kolorowego irokeza. Obecnie walenie w bębny to jej sposób na ucieczkę od złych emocji, kiedy nie może z jakiegokolwiek powodu uderzyć w worek treningowy. Niekoniecznie jest to najprzyjemniejsze doświadczenie dla sąsiedztwa, jeżeli akurat gra bez podkładu instrumentalnego...

>> Okres dojrzewania do alkoholu i fajek przebiegał pod prostym szyldem: "Na kaca najlepsza jest praca, na śmierdzącego kapcia obrzydliwa mieszanka" - zamiast prawić kazania, rodzice pozwolili jej przecierpieć swoje i wyciągnąć wnioski z paskudnych rezultatów dnia następnego... tylko czasem dorzucili swoje trzy grosze, dokładając kolejne obowiązki. W ten sposób odkryła, że najlepiej jest uczyć się na własnych błędach - ktoś chętny popływać z krokodylami w rzece?

>> Pewnego lata w ramach zakładu przebrała się za harleyowca, ukradła kosiarkę sąsiadów i z włączonym boomboxem przy akompaniamencie przyjaciół ze szkoły przejechała przez główną ulicę Hope Valley o szóstej rano do "So What?" P!nk. Od tamtej pory paczka do której należała wymyśliła doroczne zawody w wyścigach na kosiarkach po osiedlach i o dziwo co roku sąsiedztwo zbiera się, aby kibicować rajdowcom - najczęściej odbywa się to w okolicach festynu miejskiego latem.

>> Potrafi przypalić wodę. Zalecane jest trzymanie jej na bezpieczny dystans w kuchnii, a jeżeli nie, możesz mieć pewność, że będziecie sobie wzajemnie rysować kredką do oczu brwi przez najbliższe trzy tygodnie od Kuchennych Rewolucji.

>> Yup, bliscy znajomi mówią na nią "Wolvie" od X-Mena Wolverine'a... częściowo też przez imię.
miejscowy Bayside Vale
Happiness can be found even in the darkest of times You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BLACK CAT - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY DUSZA TOWARZYSTWA LGBT+ URODZONY WIOSNĄ LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM ŚLIZGONEM WRAŻLIWIEC PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN ANIME FAN HORRORÓW KOMEDIANT #TEAM_MARVEL Gram na perkusji NOTHING LASTS FOREVER FIGHT CLUB NOC W WIĘZIENIU HE WAS FIRST! GAME OVER BAD HAIR DAY DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT GOOGLE ME GHOST MOVIE DIGITAL LOVE OH NO, PERIOD DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY The Second Best I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I NEED A DOCTOR IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE shit, where am I?
mów mi/kontakt
Hashirama
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
miejscowypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany