Brantley Hamilton
imiona Brantley Jacob
nazwisko Hamilton
data urodzenia20.09.1985
miejsce urodzenia colchester
orientacja seksualna hetero
miejsce pracy HOPE VALLEY FIRE DEPARTMENT
stanowisko pracy strażak, komendant straży pożarnej
narracja 3 os / przeszły
wizerunek Kerem Bürsin
Rodzice Brantleya pochodzą z Anglii. Nigdy nie planował tego, że wyjedzie zd swojego rodzinnego miasteczka do Ameryki! Ten kraj go przerażał, ale od początku.
Bran jako dziecko nie był jakimś wielkim wyjątkiem. Ot wesołe dziecko, którego wszędzie jest pełno i jak się czym ekscytuje to odbija się niczym mała piłeczka z ze słowami proszę, proszę, prosze! . Uwielbiał przygody, których jako małe dziecko miał naprawdę sporo! Na szczęście jest pakował się specjalnie w kłopoty, co nie oznaczało, że ich nie miał - przecież wszystko działo się przez przypadek, prawda? Jemu w tym czasu wyrastała aureola i białe jak koszulka wyprana w Vizirze skrzydła. Nagle w wieku dziesięciu lat dowiedział się, że ma jechać do tego wielkiego kraju, który znał tylko z telewizji. Przeraziło go to trochę, ale mama i tata stwierdzili, że musi poznać trochę świata. Wysłali go do małego miasteczka Hope Valley, do jego starszej siostry. Ludzie tam tak dziwnie mówili, albo to on? Trudna sprawa. Poszedł do szkoły i szybko się zaaklimatyzował. Było zupełnie inaczej niż w Anglii, ale ludzie byli mili i przyjacielski dla małego Brantleya. Jeden z chłopców omyłkowo powiedział Bentley i tak już zostało. Był dumny, bo miał swoje przezwisko, którym była elegancka marka samochodów, takim chyba jeździ królowa Anglii, ale co on tam może dokładnie wiedzieć.Nie zdziwi to pewnie nikogo, ale od zawsze chciałam zostać strażakiem. Kiedy mieszkał jeszcze w Europie to widział akcje strażacką podczas, której panowie w mundurach uratowali całą rodzinę z płomieni. Było to niedaleko jego domu. Mama nie kazała mu tam iść, chociaż sama poszła. Do dnia dzisiejszego nie wiedzą, że ich synek stał kawałek dalej od nich i wszystko oglądał. Uciekł do mieszkania, gdy tylko ludzie zaczęli się zbierać i szybko wskoczył do łóżka. Taka mała tajemnica. W szkole średniej doszedł do wniosku, że nie chce iść w ślady ojca i zostać biznesmanem. Nie czuł tego. Ojciec pozwolił mu przyglądać się jego pracy, ale to nie było to. Przełom nastąpił kiedy Berntley usłyszał o kilku ofiarach w domu dziecka, których nie udało uratować, bo jednostka gasząca posiadała za mało ludzi. Chciał zostać strażakiem, tata był trochę zawiedziony, ale był też dumny z syna, bo wybrał szlachetny zawód. Zaczął trenować, aby poprawić swoją kondycję i masę mięśniową. Zaczął też pilniej się uczyć oraz czytać artykuły czy książki dotyczące pożarnictwa i co się z tym wiąże. To była bardzo odpowiedzialna praca, ale to nie zraziło młodego chłopaka, wręcz przeciwnie! Bardziej go to zmotywowało do tego, żeby iść właśnie tą drogą. Po ukończeniu szkoły średniej udał się do szkoły zawodowej mającej go przygotować do wykonywania w przyszłości zawodu strażaka. Po czterech latach bogatszy o potrzebną wiedzę oraz umiejętności, z kompletem dokumentów udał się do miejscowej jednostki straży pożarnej. Strasznie sie denerwował tą rozmową, ale jego przyjaciółka cały czas go dopingowała w dążeniu do wyznaczonego sobie celu. Rozmowa przebiegła dobrze, komendant przepuścił rekruta i Ben zaniósł dokumenty do głównego biura, w którym pobrano odciski palców. Na tym etapie nie miał się czego bać, bo nigdy nie miał konfliktów z prawem. Otrzymał wytyczne, do których należało się dostosować, musiał rozwiązać odpowiednie testy w internecie. Rozwiązał je z zadowalającymi wynikami. Po kilku tygodniach zostało zorganizowane spotkanie, na którym rekruci zostali przebadani na każdy możliwy sposób, np. badanie krwi czy szczepienia. Kolejnym etapem był test CPAT, który nie sprawił mu wielkiego problemu, chociaż było ciężko, trzeba przyznać. Po ukończeniu wszystkich dostał się do pracy w straży pożarnej. Kiedy już jego sytuacja zawodowa była ustabilizowana mógł zająć się trochę bardziej swoim życiem prywatnym, ale lekko mu nie wyszło. Zorganizował wyjazd do Vegas z okazji urodzin dla swojej najlepszej przyjaciółki i tam pod wpływem alkoholu się pobrali, ale co jest najlepsze? Oboje tego nie pamiętają. Taka sytuacja. W wieku dwudziestu pięciu lat postanowił pojechać do Londynu. Dostał propozycje pracy w jednej z jednostek w tamtym mieście i postanowił spróbować. Udało się. Spędził tam dziesięć lat. Teraz wrócił z dwóch powodów. Otrzymał, po dziesięciu latach, zaznaczmy, akt ślubu z Vegas, który otworzył dopiero niedawno. A drugim powodem jest, że tutaj dostanie awans. Zostanie komendantem straży pożarnej w Hope Valley. Grzech nie skorzystać! Msudi ogarnąć swoje życie i życie swojej.. żony. Nadal to do niego nie dociera, jak ma jej to powiedzieć?
- Jak jest mega wkurzony to jego akcent powraca. Czasem lubi na niego podrywać panie, ale przez większość czasu mówi jak rasowy Amerykanin.
- Ma żonę od 10 lat, ale dowiedział się i tym niedawno, gdy po takim czasie przysłali mu akt ślubu z Vegas, nic nie pamięta, więc ostro się zdziwił.
- Wyjechał do swojego, ponieważ czuł, że musi. Sam nie wiedział dlaczego.
- Kocha swoją siostrę jak matkę, ponieważ to ona wychowała go w najgorszym okresie jakie może mieć dziecko. Mieszkał z nią ponad piętnaście lat.
- Od zawsze chce mieć tatuaż, jednak nigdy nie złożyło się by miał to zrobić.
- Jego oczy zmieniają kolor pod wpływem światła - raz są niebieskie raz stalowe.
- Potrafi pisać jednocześnie obiema rękami. Ćwiczył to w dzieciństwie.
- Kocha książki. Niema swojego ulubionego gatunku - czyta wszystko to co go zainteresuje.
- Ma kota rasy Maine Coon o imieniu Rea. Jest to bardzo inteligentny i przebiegły kot, ale i tak jest cudowny!
- Cierpi na bezsenność, jest to spowodowane trybem życia jaki prowadzi. Nic mu nie pomaga w pozbyciu się tego. Jednocześnie nie przeszkadza mu to, ponieważ jego organizm się do tego przyzwyczaił.
-Nienawidzi kaszy gryczanej. Na sam zapach unosi mu się w żołądku. Tak samo jak z "czarną polewką". Jak można jest zupę z krwi? Bleh.
Bran jako dziecko nie był jakimś wielkim wyjątkiem. Ot wesołe dziecko, którego wszędzie jest pełno i jak się czym ekscytuje to odbija się niczym mała piłeczka z ze słowami proszę, proszę, prosze! . Uwielbiał przygody, których jako małe dziecko miał naprawdę sporo! Na szczęście jest pakował się specjalnie w kłopoty, co nie oznaczało, że ich nie miał - przecież wszystko działo się przez przypadek, prawda? Jemu w tym czasu wyrastała aureola i białe jak koszulka wyprana w Vizirze skrzydła. Nagle w wieku dziesięciu lat dowiedział się, że ma jechać do tego wielkiego kraju, który znał tylko z telewizji. Przeraziło go to trochę, ale mama i tata stwierdzili, że musi poznać trochę świata. Wysłali go do małego miasteczka Hope Valley, do jego starszej siostry. Ludzie tam tak dziwnie mówili, albo to on? Trudna sprawa. Poszedł do szkoły i szybko się zaaklimatyzował. Było zupełnie inaczej niż w Anglii, ale ludzie byli mili i przyjacielski dla małego Brantleya. Jeden z chłopców omyłkowo powiedział Bentley i tak już zostało. Był dumny, bo miał swoje przezwisko, którym była elegancka marka samochodów, takim chyba jeździ królowa Anglii, ale co on tam może dokładnie wiedzieć.Nie zdziwi to pewnie nikogo, ale od zawsze chciałam zostać strażakiem. Kiedy mieszkał jeszcze w Europie to widział akcje strażacką podczas, której panowie w mundurach uratowali całą rodzinę z płomieni. Było to niedaleko jego domu. Mama nie kazała mu tam iść, chociaż sama poszła. Do dnia dzisiejszego nie wiedzą, że ich synek stał kawałek dalej od nich i wszystko oglądał. Uciekł do mieszkania, gdy tylko ludzie zaczęli się zbierać i szybko wskoczył do łóżka. Taka mała tajemnica. W szkole średniej doszedł do wniosku, że nie chce iść w ślady ojca i zostać biznesmanem. Nie czuł tego. Ojciec pozwolił mu przyglądać się jego pracy, ale to nie było to. Przełom nastąpił kiedy Berntley usłyszał o kilku ofiarach w domu dziecka, których nie udało uratować, bo jednostka gasząca posiadała za mało ludzi. Chciał zostać strażakiem, tata był trochę zawiedziony, ale był też dumny z syna, bo wybrał szlachetny zawód. Zaczął trenować, aby poprawić swoją kondycję i masę mięśniową. Zaczął też pilniej się uczyć oraz czytać artykuły czy książki dotyczące pożarnictwa i co się z tym wiąże. To była bardzo odpowiedzialna praca, ale to nie zraziło młodego chłopaka, wręcz przeciwnie! Bardziej go to zmotywowało do tego, żeby iść właśnie tą drogą. Po ukończeniu szkoły średniej udał się do szkoły zawodowej mającej go przygotować do wykonywania w przyszłości zawodu strażaka. Po czterech latach bogatszy o potrzebną wiedzę oraz umiejętności, z kompletem dokumentów udał się do miejscowej jednostki straży pożarnej. Strasznie sie denerwował tą rozmową, ale jego przyjaciółka cały czas go dopingowała w dążeniu do wyznaczonego sobie celu. Rozmowa przebiegła dobrze, komendant przepuścił rekruta i Ben zaniósł dokumenty do głównego biura, w którym pobrano odciski palców. Na tym etapie nie miał się czego bać, bo nigdy nie miał konfliktów z prawem. Otrzymał wytyczne, do których należało się dostosować, musiał rozwiązać odpowiednie testy w internecie. Rozwiązał je z zadowalającymi wynikami. Po kilku tygodniach zostało zorganizowane spotkanie, na którym rekruci zostali przebadani na każdy możliwy sposób, np. badanie krwi czy szczepienia. Kolejnym etapem był test CPAT, który nie sprawił mu wielkiego problemu, chociaż było ciężko, trzeba przyznać. Po ukończeniu wszystkich dostał się do pracy w straży pożarnej. Kiedy już jego sytuacja zawodowa była ustabilizowana mógł zająć się trochę bardziej swoim życiem prywatnym, ale lekko mu nie wyszło. Zorganizował wyjazd do Vegas z okazji urodzin dla swojej najlepszej przyjaciółki i tam pod wpływem alkoholu się pobrali, ale co jest najlepsze? Oboje tego nie pamiętają. Taka sytuacja. W wieku dwudziestu pięciu lat postanowił pojechać do Londynu. Dostał propozycje pracy w jednej z jednostek w tamtym mieście i postanowił spróbować. Udało się. Spędził tam dziesięć lat. Teraz wrócił z dwóch powodów. Otrzymał, po dziesięciu latach, zaznaczmy, akt ślubu z Vegas, który otworzył dopiero niedawno. A drugim powodem jest, że tutaj dostanie awans. Zostanie komendantem straży pożarnej w Hope Valley. Grzech nie skorzystać! Msudi ogarnąć swoje życie i życie swojej.. żony. Nadal to do niego nie dociera, jak ma jej to powiedzieć?
- Jak jest mega wkurzony to jego akcent powraca. Czasem lubi na niego podrywać panie, ale przez większość czasu mówi jak rasowy Amerykanin.
- Ma żonę od 10 lat, ale dowiedział się i tym niedawno, gdy po takim czasie przysłali mu akt ślubu z Vegas, nic nie pamięta, więc ostro się zdziwił.
- Wyjechał do swojego, ponieważ czuł, że musi. Sam nie wiedział dlaczego.
- Kocha swoją siostrę jak matkę, ponieważ to ona wychowała go w najgorszym okresie jakie może mieć dziecko. Mieszkał z nią ponad piętnaście lat.
- Od zawsze chce mieć tatuaż, jednak nigdy nie złożyło się by miał to zrobić.
- Jego oczy zmieniają kolor pod wpływem światła - raz są niebieskie raz stalowe.
- Potrafi pisać jednocześnie obiema rękami. Ćwiczył to w dzieciństwie.
- Kocha książki. Niema swojego ulubionego gatunku - czyta wszystko to co go zainteresuje.
- Ma kota rasy Maine Coon o imieniu Rea. Jest to bardzo inteligentny i przebiegły kot, ale i tak jest cudowny!
- Cierpi na bezsenność, jest to spowodowane trybem życia jaki prowadzi. Nic mu nie pomaga w pozbyciu się tego. Jednocześnie nie przeszkadza mu to, ponieważ jego organizm się do tego przyzwyczaił.
-Nienawidzi kaszy gryczanej. Na sam zapach unosi mu się w żołądku. Tak samo jak z "czarną polewką". Jak można jest zupę z krwi? Bleh.
PRZYJEZDNY Everglades Campsite