a
Awatar użytkownika
Projektuje, szyję i sprzedaję suknie ślubne, naiwnie do niedawna wierząc że kiedyś sama przygotuje jakąś dla siebie. Niestety nieplanowany i pijany ślub w Vegas z Garym skutecznie pokrzyżował mi plany. Związek z Manfredem się rozpadł, a ja odrzucając na kilka miesięcy zdrowy rozsądek i zamiłowanie do podróży, osiadłam w małym domku z Vegasowym mężem, czekając aż wszystko dobiegnie końca. Chociaż coraz częściej łapię się na tym, że aktualna sytuacja powoli przestaje mi przeszkadzać.
29
170

Post

Davenport Teagan
imiona Teagan Sally
nazwisko Davenport
data urodzenia6.08.1991
miejsce urodzenia Los Angeles, CA
orientacja seksualna heteroseksualna
miejsce pracy TEAGAN WEDDING DRESSES
stanowisko pracy sprzedawczyni/krawcowa
narracja 3 os l.p. czasu przeszłego
wizerunek Vikander Alicia
  • 1994 - przeprowadzka
Niewiele pamiętam z pierwszych lat mojego życia, kiedy wraz z rodzicami mieszkałam w Los Angeles. Właściwie większość rzeczy z tamtego okresu które wiem, to kwestia wyciągnięcia kilku smaczków z ogromu opowieści, jakie serwowali mi rodzice, czy dziadkowie. Podobno jako rezolutna trzy latka z wielkim płaczem przyjęłam wieść o wyprowadzce z Kalifornii i skierowaniu naszych dróg do Hope Valley, chociaż zakładam że naprawdę niewiele wtedy rozumiałam. Zwłaszcza, że zmiana otoczenia naprawdę świetnie wpłynęła na całą naszą rodzinę. Tata podjął nową pracę w sąsiednim mieście, a mama z wielką miłością zajmowała się ogrodem, próbując ze wszystkich sił zarazić mnie swoją pasją do tego typu atrakcji. Jak jej wyszło? Tutaj pozostawiłabym to bez najmniejszego komentarza, biorąc pod uwagę jak wiele strat w zieleni poczyniłam, kiedy wzięłam się za samoistne przesadzanie roślin, które niespecjalnie dały radę to przeżyć. Niemniej, opierając się na pojedynczych fragmentach zachowanych w mojej pamięci mogłam stwierdzić jedną rzecz na pewno - moje dzieciństwo było idealne. Przepełnione miłością, wsparciem, zabawą, ale przede wszystkim imponującą stabilizacją.
  • 2003 - ślub
Miałam dwanaście lat, kiedy rodzice w końcu zdecydowali się pobrać. Nigdy nie pytałam o to dlaczego zdecydowali się na to tak późno, ale z perspektywy czasu uważam że było to najlepsze co mogli zrobić. To, że mogłam w pełnej krasie towarzyszyć im w tym cudownym dniu i pomagać(a przynajmniej udawać) przy organizacji sprawiał, że czułam się z nimi jeszcze bardziej związana niż do tej pory. Zresztą, to właśnie wtedy poczułam po raz pierwszy dziwne ukłucie w piersi na widok wszystkich pięknych sukien z których moja mama musiała wybrać tą jedną jedyną i zrozumiałam, że być może już wtedy znalazłam to z czym chciałam być związana po latach.
Zanim jednak czekało mnie obranie odpowiedniej ścieżki kariery miałam przed sobą jeszcze całe multum nauki. Odczułam to jednak dopiero w szkole średniej, kiedy nawał obowiązków nieco mnie przytłoczył. Przynajmniej z początku, bo im więcej czasu poświęcałam pogłębianiu swojej wiedzy, tym lepiej mi to wychodziło. Bez najmniejszego zająknięcia załapywałam się do pierwszej trójki najlepszych uczniów z mojego rocznika, a do tego naprawdę odnajdywałam się na zajęciach z szycia, które dobrałam sobie jako specjalny przedmiot na wypadek, gdyby praktyki u babci nie zdały całego egzaminu w mojej nieubłaganie zbliżającej się przyszłości zawodowej.
  • 2008 - starsza siostra
Miałam siedemnaście lat, kiedy pewna informacja wywróciła mój świat do góry nogami. Mój tata, który od kiedy pamiętałam był najlepszym ojcem jakiego mogłam sobie wymarzyć, dopiero wtedy wyjawił mi rzeczy o których nie miałam zielonego pojęcia. Powiedział mi o swojej drugiej rodzinie, którą założył w czasie, kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Los Angeles. Opowiedział dlaczego musieliśmy wyjechać i dlaczego tak późno zdecydował się poślubić moją mamę. Jednak nie to najbardziej mnie w tym wszystkim zaskoczyło, a fakt, że tata pozostawił nie tylko byłą żonę ale również i córkę. Moją własną przyrodnią siostrę o której do tej pory nie miałam zielonego pojęcia.
Długo zastanawiałam się nad tym, czy powinnam była coś z tym zrobić. Nie chciałam mieszać w życiu swoim, ojca, czy nieznanej siostry jeszcze bardziej, ale jednocześnie moja ciekawość nie chciała dać za wygraną. W końcu jednak przełamałam się i odnalazłam Ursulę w internecie. I wierzcie mi, ale kontakt wcale nie był tak łatwy jak początkowo mogło mi się wydawać. Nie miała pojęcia o moim istnieniu tak samo jak ja o niej, jednak jej bariera przed kontaktem była o wiele mocniej zbudowana niż moja. Tygodniami starałam się jednak do niej dotrzeć, próbując pokazać jej swoje zaangażowanie i to, że bez względu na błędy naszych rodziców nadal pozostawałyśmy rodziną. I w końcu uległa. Zgodziła się ze mną porozmawiać, a nasz kontakt z miesiąca na miesiąc wzmacniał się. Odważyłam się nawet do niej pojechać, co raz na zawsze ubarwiło moje życie o miliony niekonwencjonalnych barw i utwierdziło mnie w przekonaniu, że nigdy nie będę sama. Że zawsze i wszędzie będę miała siostrę.
  • 2010 - studia i pierwsze wycieczki
Trzy tygodnie po powrocie z Los Angeles wyjechałam na studia do Fashion Institute of Technology w Nowym Jorku, gdzie małymi kroczakami zaczęłam spełniać swoje marzenia. Chociaż od samego początku moim celem była przede wszystkim moda ślubna, nie mogłam porzucić okazji do poszerzenia swoich możliwości. Studiowałam dziennie, jednocześnie dorabiając w różnych dorywczych pracach i co jakiś czas wracając do rodzinnej miejscowości, żeby spędzić czas z rodziną. Sama nie wiem jak udawało mi się dzielić na to wszystko czas, ale wieczne zabieganie przypłaciłam poniekąd kontaktami międzyludzkimi. Przez przeszło trzy lata nie spotykałam się z nikim, a moje wypady ze znajomymi mogłam liczyć na palcach jednej ręki. Wiedziałam jednak że warto i nawet to w żaden sposób nie było w stanie mnie zatrzymać.
Przez wzgląd na swoje poświęcenie, oraz ostatecznie skończoną naukę z dyplomem w dłoni zdecydowałam się w końcu skorzystać z życia. A jak zrobić to lepiej, jeśli nie poznając różne zakątki świata? Korzystając z własnych oszczędności, oraz z pieniężnych prezentów od rodziców, zdecydowałam się na pierwszy rzut podbić Europę. W zaledwie trzy miesiące zwiedziłam Hiszpanię, Włochy, Anglię, a do tego jeszcze część Skandynawii,, która z tych wszystkich chyba najbardziej przypadła mi do gustu. Nie mogąc jednak dłużej pozostać w zawieszeniu ostatecznie wróciłam do Hope Valley, załapując się do pracy w jednym z tutejszych salonów ślubnych, gdzie powoli zaczęłam w końcu realizować mój plan na siebie.
  • 2020 - pomyłka
Lata mijały szybciej, niż kiedykolwiek przypuszczałam. W ciągu pięciu lat udało mi się awansować na współwłaścicielkę salonu z sukniami ślubnymi, który przez kolejne kilka lat prowadziłam na pół z moją wcześniejszą szefową. Poza usługami z doradztwa, zaczęłam serwować swoim klientkom również usługi krawieckie, a takie podstawowe projekty, których tworzenia nauczyłam się jeszcze na studiach. Nikogo nie powinno zatem dziwić, że kiedy moja wspólniczka pod koniec roku 2019 zdecydowała się odsprzedać swoją część, bez zastanowienia zaproponowała je przede wszystkim mi.
Z małą finansową pomocą rodziców, ostatecznie udało mi się odkupić udziały i stać się pełnym właścicielem swojego własnego salonu. Zmieniłam mu nawet nazwę, która od tej pory zawierała przede wszystkim moje imię i po raz pierwszy w swoim życiu zaczęłam czuć się spełniona. Miałam wszystko co chciałam - wymarzoną pracę, mnóstwo projektów, wsparcie najbliższych, a do tego zero głupot na swoim koncie. Jednak jak się okazało tylko do czasu...
Niecały miesiąc temu musiałam odbyć jedną ze służbowych podróży do Las Vegas, gdzie miałam dostarczyć i ewentualnie poprawić suknię jednej z moich najlepszych klientek(szósty ślub w końcu zobowiązuje). Jak to się stało, że ostatecznie udaną transakcję zdecydowałam się świętować w klubie? Tego nie wiedziałam nawet ja sama, ale właśnie wtedy musiałam też podjąć jedną z najgłupszych decyzji w swoim życiu. Otumaniona alkoholem i chcąc być jak Rachel Green wylądowałam przed ołtarzem z nowo poznanym mężczyzną i bez skrępowania zaoferowałam mu spędzenie ze mną reszty życia. A jakby tego było mało, dodatkowo tej samej nocy dorobiliśmy się naprawdę konkretnych pieniędzy podczas pijackich gier w kasynie, przez co nasza próba rozwodu nie do końca poszła po naszej myśli. Na domiar złego, nie tylko zostaliśmy odesłani na terapię dla par, ale również jesteśmy zmuszeni razem mieszkać. Jedyny plus to to, że zupełnie dziwnym trafem oboje pochodzimy z Hope Valley, przez co przynajmniej częściowo ułatwia nam to funkcjonowanie.

  • bardzo o siebie dba. Nie je śmieciowego jedzenia, niemal całe życie jest na diecie, a do tego ćwiczy jak nienormalna. Pływa, boksuje, biega, a nawet od kilku miesięcy uzależniła się od jogi, którą uskutecznia niemal co rano.
  • jest ogromną entuzjastką czerwonego wina i rogalików z budyniem. Gdyby tylko mogła i miała pewność, że jej to nie zaszkodzi, to właśnie te dwie rzeczy znajdowałyby się w jej stałym menu
  • od kiedy trzyma ciepłą posadkę w salonie ślubnym, nie ma zbyt wiele czasu na podróże. Jednak przynajmniej raz w roku pozwala sobie na jakiś wyjazd. w celu niezwariowania. Do tej pory na liście miejsc które odwiedziła są Hiszpania, Włochy, Anglia, Norwegia, Szwecja, Australia i Chile. Jednak to zdecydowanie nie koniec jej życiowych celów.
  • poza językiem angielskim, świetnie posługuje się również językiem hiszpańskim, oraz zna podstawy włoskiego. Jednak nie na tyle, aby potrafiła mówić nim bardzo płynnie.
  • salon sukien ślubnych to jej oczko w głowie, dlatego nawet nie próbuj go krytykować, bo Cię zje żywcem
  • kocha musicale i część z nich mogłaby oglądać niemal non stop. Poza tym jeśli chodzi o kino jest ogromną wielbicielką wszelkiego rodzaju filmów typu mordercza opona, ale swoje zamiłowanie do kiczu jest skłonna pokazać tylko przed niewielką liczbą osób.

PRZYJEZDNYBAYSIDE VALE
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! THE BEST FRIENDS - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Orzeszek albo psikus - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TYP OSOBOWOŚCI: DOWÓDCA W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM CHUDERLAK WŁASNY BIZNES LEW KLASA ŚREDNIA UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU NA DIECIE mam lęk wysokości NOTHING BREAKS LIKE A HEART Counting stars I’M MOVING OUT! TWÓJ NOWY DOM DOMOWE REWOLUCJE FEAR FACTOR CALL 911 DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM KING OF THE JUNGLE Takin' this one to the grave Ralph Demolka
mów mi/kontakt
Savage#8382
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
przyjezdnypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany