Miasteczko Cape Coral, ponad godzina drogi od Hope Valley
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
Młoda kelnerka, która uciekła od rodziców-ćpunów i próbuje być dorosła, ale jej życie to i tak jeden wielki przypał.
Ze względu na nieciekawą sytuację rodzinną zazwyczaj wszystkich od siebie odpycha, jednak od niedawna jest zafascynowana starającą się o jej względy Alexis i chce dać jej szansę.
22
162

Post

#11

Ojciec zdecydowanie zaskoczył ją propozycją wspólnych zimowych wakacji na Grenlandii, ale było to oczywiście pozytywne zaskoczenie, to nie ulegało wątpliwości. Arya nigdy w życiu nie była poza granicą Stanów Zjednoczonych, nigdy nie była nawet na prawdziwych wakacjach, bo jej biologiczni rodzice nigdy nie mieli takiej potrzeby - woleli gnić w domu, ćpać i urządzać jej awantury o wszystko, a ona, zamiast gdzieś wyjechać i odpocząć, musiała ogarniać i ich i dom, żeby nie popadł wreszcie w totalną ruinę. Właściwie nic nowego, bo robiła to nie tylko w wakacje, ale również w trakcie roku szkolnego, w przerwach od nauki. Nienawidziła tamtego życia, dlatego cholernie cieszyła się, że udało jej się stamtąd wyrwać, no i że miała Finna, który mimo faktycznego braku pokrewieństwa był jej o wiele bliższy niż biologiczny ojciec.
Grenlandia to był zupełnie inny klimat, Finn ostrzegł ją że pizga tam niemiłosiernie, tak więc Aryś uznała że przed wyjazdem przydałoby jej się zrobić małe zakupy i wyposażyć się w jakąś porządną kurtkę i ewentualnie kilka dodatkowych swetrów. Z tą myślą wsiadła w autobus (och, jak ona ich nienawidziła! Chyba serio najwyższy czas zacząć odkładać na samochód) i pojechała do Cape Coral, bo tam było więcej sklepów i łatwiej było trafić na coś dobrego.
Chodzenie po odzieżówkach raczej nie było jej ulubionym zajęciem, dlatego po godzinie snucia się od jednego sklepu do drugiego, postanowiła wejść do Starbucksa i zrobić sobie przerwę na kawę. Jakie było jej zdziwienie, kiedy przy kasie dostrzegła znajomą twarz...
Alexis poznała na imprezie, na której notabene znalazła się zupełnie przypadkiem, ale to już historia na inny raz. Kobieta od początku była nią wyraźnie zainteresowana, co z jednej strony cholernie schlebiało Aryi, a z drugiej nie do końca wiedziała, jak ma na to reagować. Jak wiadomo, Wettington nie była najlepsza w zawieranie jakichkolwiek bliższych relacji, bo przez swoją spapraną rodzinną sytuację miała skłonność do odsuwania od siebie wszystkich, którym udało się zbliżyć do niej choć trochę. Wracając jednak do Alexis - Arya widywała ją później w McGuires's bardzo często i domyślała się, że kobieta przychodzi tam z jej powodu. Wettington właściwie całkiem ją lubiła, mimo tego, że często okazywała w jej obecności nieśmiałość i zmieszanie, dlatego teraz, chcąc nieco zatrzeć sprawiane często wrażenie wystraszonej dziewczynki, przywdziała na twarz uśmiech i pewnym krokiem podeszła do kobiety.
- Poproszę karmelowe latte - rzuciła, posyłając jej przelotny uśmiech i kładąc na blacie pieniądze.

Alexis Valdes
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Always you BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą URODZONY ZIMĄ NIECHLUJNY LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Czytam książki Mam słabą głowę Kocham zwierzęta Prawko mam, samochodu nie Lubię starszych GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE
mów mi/kontakt
Brysia
a
Awatar użytkownika
Born and raised in Boston. Ćpunka próbująca wyjść na prostą. Nie pogardzi dobrymi imprezami.
30
172

Post

Vlades pierwszy ra od ładnych paru lat cieszyła się z tego, że nie wraca do domu pełnego agresji. Najmłodsze rodzeństwo niestety trafiło pod opiekę innych członków rodziny, bo sama Lex nie potrafiłaby się nimi zająć. Sama wybrała wyjazd tutaj do ciotki i naprawdę nie żałowała. Nie brakowało jej imprez i nawet okazjonalnie mogła sobie coś wziąć. Jednak najważniejszym było, że wracała do domu, w którym było w cholerę miłości i zrozumienia. Czasem nawet z ciotką spędziła wieczór na oglądaniu filmów co nigdy jej się nie zdarzyło z własną familią. Każdy chował się po kątach by nie dostać od któregoś z rodziców, a Alexis potrafiła znikać nawet na cały tydzień.
W Hope nawet znalazła całkiem fajną pracę i robiła ludziom kawę dostarczając im przy tym trochę humoru, flirtu i zwykłej pogawędki. Była jedną z tych osób, których pewność siebie biła na kilometry, a Lex uwielbiała towarzystwo ludzi.
Lubiła też podrywać, więc każde wyjście zazwyczaj kończyło się na tym, że z kimś udanie spędzała resztę wieczoru i nocy, a wczesnym rankiem zmywała się do domu. Na jednej z imprez poznała Aryę i trzeba przyznać, że było na kim oko zawiesić. Była cholernie nieśmiała co sprawiło, że Alexis jeszcze bardziej ciągnęło w jej stronę. Szczerze? Była trochę zaskoczona, że Arya nie kazała jej wyrzucić z baru gdy kolejnego wieczora się w nim pojawiła. Co tu dużo mówić lubiła jej towarzystwo i to bardzo.
Dzisiaj nie planowała żadnych wypadów. Poza tym wzięła trochę więcej godzin, bo potrzebowała funduszy na nowy tatuaż. Tych nigdy za wiele. Dzień mijał w miarę wolno. Przewijało się trochę ludzi, ale można uznać ten dzień jednak za powolniejszy. Przymierzała się powoli do swojej przerwy i robiła kawę gdy usłyszała znajomy głos.
-Witam w moich skromnych progach - uśmiechnęła się szeroko wbijając na kasę kawę. Jednak nie wzięła pieniędzy, a wyciągnęła swoją kartę i zapłaciła za kawę. -Na mój koszt - posłała jej kolejny rozbrajający uśmiech. -Mała wyprawa na zakupy? - spytała w międzyczasie przekazując kumplowi kubek z imieniem Aryi by zrobił zamówioną kawę.

Arya Wettington
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Midnight in Paris
mów mi/kontakt
Lexor
a
Awatar użytkownika
Młoda kelnerka, która uciekła od rodziców-ćpunów i próbuje być dorosła, ale jej życie to i tak jeden wielki przypał.
Ze względu na nieciekawą sytuację rodzinną zazwyczaj wszystkich od siebie odpycha, jednak od niedawna jest zafascynowana starającą się o jej względy Alexis i chce dać jej szansę.
22
162

Post

Cóż, wychowywanie się w środowisku narkomanów, alkoholików, agresywnych potworów czy w jakiejkolwiek innej patologii generalnie było przejebaną sprawą - doskonale wiedział o tym każdy, kto sam miał wątpliwą przyjemność doświadczyć tego w życiu. Jedni radzili sobie z tym lepiej inni gorzej. U Aryi prawdopodobnie kluczowe znaczenie miał fakt, że poznała Finna, który pomógł jej stanąć na nogi i nie załamać się totalnie, kiedy jej rodzice już po raz któryś z kolei lądowali w ciężkim stanie w szpitalu albo na odwyku. Była dla niego tylko obcym dzieciakiem, wcale nie musiał jej pomagać, a mimo to nie przeszedł obok niej obojętnie, dzięki czemu obecnie łączyła ich prawdziwie rodzinna relacja, choć tak naprawdę nie byli ze sobą spokrewnieni. Rodzina to coś więcej niż więzy krwi, Arya przekonała się o tym w życiu już niejednokrotnie.
Wyrzucić? Nah, Aryś nie miała w zwyczaju wyrzucać nawet podpitych natrętów rzucających jej jakieś obleśne komentarze, choć na to akurat miała ogromną ochotę. Lexi natomiast w jakiś sposób ją intrygowała i nawet jeśli Wettington nie zawsze wiedziała jak zachować się w jej towarzystwie i jak reagować na wyraźne zainteresowanie ze strony kobiety, bardzo lubiła, kiedy ta wpadała wieczorami do McGuires's.
- Dziękuję - rzuciła, rumieniąc się delikatnie, pewnie zupełnie bez powodu, bo fakt, że ktoś postawił jej kawę nie był niczym, co powinno wywoływać w niej zaklopotanie. - Tak, ojciec zabiera mnie na wyjazd na Grenlandię, więc wypada zaopatrzyć się w coś ciepłego... choć szczerze mówiąc zakupy to nie jest mój wymarzony pomysł na spędzanie dnia - stwierdziła wywracając oczami i opierając się o blat. Miała dziś wolne od pracy i bez problemu znalazłaby milion ciekawszych sposobów na wykorzystanie tej okazji. Zerknęła szybko za siebie, by upewnić się, że nie pojawili się żadni nowi klienci i że stojąc tutaj nie blokuje kolejki ani nic, po czym ponownie wróciła wzrokiem do Alexis.
- Długo dziś pracujesz? - zagadnęła i dopiero kiedy wypowiedziała te słowa, zdała sobie sprawę, że zabrzmiało to trochę tak, jakby po pracy chciała się z nią umówić... chociaż wait, może to wcale nie był taki głupi pomysł? Z pewnością przyda jej się trochę rozrywki a i Alexis pewnie nie będzie miała nic przeciwko.

Alexis Valdes
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Always you BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą URODZONY ZIMĄ NIECHLUJNY LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Czytam książki Mam słabą głowę Kocham zwierzęta Prawko mam, samochodu nie Lubię starszych GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE
mów mi/kontakt
Brysia
a
Awatar użytkownika
Born and raised in Boston. Ćpunka próbująca wyjść na prostą. Nie pogardzi dobrymi imprezami.
30
172

Post

Niestety najgorsze w tym wszystkim było to, że dorośli ciągnęli za sobą dzieci tak naprawdę. Może i Lexi nie przejawiała takich zachowań jak rodzice. jasne potrafiła się wściekać i wdawać w bójki, ale to w obronie własnej albo czyjejś. Ona nie miała nikogo kto mógłby ją wyciągnąć z bagna zwanego narkotyki. Musiała sobie w życiu radzić sama tak naprawdę, a dragi i szemrane towarzystwo gangów jej widocznie odpowiadało najbardziej. Dopiero tutaj poznała co to rodzinne ciepło.
Za obleśne teksty w stronę Aryi to sama Lex wdała się w pyskówki z facetami. Nikt nie będzie w jej obecności obrażał kobiet nawet tanimi próbami podrywu. Arya była sympatyczna i urocza, więc Lex tym bardziej nie chciała by pijani natręci byli nachalni. Czy sama była zainteresowana młodą kelnerką McGuire's? Jasne. Alexis nie była nieśmiałą osobą, która będzie z daleka przyglądać się swojemu obiektowi zainteresowania. Ona po prostu bierze byka za rogi i sama zagaduje. Tym bardziej, że Valdes miała swój urok i czar.
-O proszę. Grenlandia? Dupa Ci zmarznie tam? - uśmiechnęła się zadziornie. Czyli oznaczało to, że Lex będzie musiała sobie znaleźć nową miejscówkę na imprezy na czas jej nieobecności. -Nie przepadasz za zakupami? - uniosła brew. W sumie była w lekkim szoku, bo mało która dziewczyna nie przepada za zakupami. Ona nie znosiła całodniowych zakupów, ale z chęcią wychodziła tam gdzie znajdowała ciuchy dla siebie. No, ale ona nosiła się zupełnie inaczej niż przeciętne kobiety.
Na pytanie znajomej spojrzała szybko na zegarek ścienny i przewróciła oczami. -Niby mam dwie godziny, ale jest taki ruch, że wcale to i może uda mi się urwać wcześniej - po pracy i tak nie miała żadnych planów. Chciała nawet zaoferować, że spędzi jeszcze kilka godzin. Jednak pojawienie się Aryi sprawiło, że już się jej nie chciało się pracy. -Jeśli nie masz nic przeciwko to mogłabym Ci towarzyszyć w wędrówce po sklepach - zaoferowała, odbierając zaraz podaną przez znajomego kawę. Nie liczyła na to, że Arya się zgodzi, ale zawsze można zapytać. A może jednak.

Arya Wettington
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Midnight in Paris
mów mi/kontakt
Lexor
a
Awatar użytkownika
Młoda kelnerka, która uciekła od rodziców-ćpunów i próbuje być dorosła, ale jej życie to i tak jeden wielki przypał.
Ze względu na nieciekawą sytuację rodzinną zazwyczaj wszystkich od siebie odpycha, jednak od niedawna jest zafascynowana starającą się o jej względy Alexis i chce dać jej szansę.
22
162

Post

Ustawianie obleśnych natrętów i pokazywanie im, gdzie ich miejsce było kolejną rzeczą, która imponowała Aryi i za którą była Lexi bardzo wdzięczna. Sama niejednokrotnie miała ogromną ochotę po kimś pocisnąć, powstrzymywał ją jednak fakt, że była w pracy i musiała zachować choć minimum profesjonalizmu. Nie mogła pozwolić sobie na utratę roboty i tym samym odcięcie się od jedynego źródła dochodów, bo bez tego kolokwialnie mówiąc byłaby w czarnej dupie. Na pomoc od pożal się boże rodziców nawet nie miała co liczyć a na Finnie nie chciała żerować. Już i tak wystarczająco pomógł jej finansowo i Aryś była pewna, że do końca życia nie zdoła mu się za to odwdzięczyć.
- Pewnie trochę tak. Dlatego potrzebuję ciepłych rzeczy - rzuciła, choć niestety, to nieuchronnie wiązało się z zakupami. Była jednak w stanie jakoś je przeboleć, bo perspektywa wylotu tak daleko była dla Aryi zbyt wspaniała, by cokolwiek zdołało przygasić jej entuzjazm. - Nah, nieszczególnie. Pewnie wyłamuję się pod tym względem ze streotypu kobiety, ale takie chodzenie po sklepach to dla mnie trochę strata czasu. - Może uważałaby inaczej, gdyby miała więcej kasy i faktycznie mogła sobie pozwolić na kupienie większej ilości rzeczy - a tak zazwyczaj kończyło się tym, że traciła długie godziny na chodzeniu i oglądaniu a ostatecznie i tak kończyła z tylko jedną rzeczą. Zdecydowanie wolała poświęcić te kilka godzin na coś lepszego.
- Jasne, jeśli tylko masz ochotę - odpowiedziała, bo choć nie chciała odciągać jej od obowiązków, to zdecydowanie nie pogardzi towarzystwem. Wspólne łażenie po sklepach wydawało się o wiele bardziej znośne niż zakupy w pojedynkę. - Mogę tu zaczekać, dopóki nie skończysz zmiany... o ile oczywiście nie będę przeszkadzać. - Nie chciała się narzucać ani nic, jeśli Lexi będzie miała dużo pracy to Wettington po prostu usiądzie sobie przy stoliku i zaczeka. W międzyczasie wzięła od Valdes swoją kawę i niemal od razu upiła pierwszy łyk. Właśnie tego najbardziej w tej chwili potrzebowała.

Alexis Valdes
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Always you BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą URODZONY ZIMĄ NIECHLUJNY LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Czytam książki Mam słabą głowę Kocham zwierzęta Prawko mam, samochodu nie Lubię starszych GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE
mów mi/kontakt
Brysia
a
Awatar użytkownika
Born and raised in Boston. Ćpunka próbująca wyjść na prostą. Nie pogardzi dobrymi imprezami.
30
172

Post

Alexis miała bardzo niewyparzony język i nie bała się konfrontacji z ludźmi. Możliwe, że w ten sposób również potrafiła wpadać w kłopoty, ale taki już jej urok. Jednak jeśli ktoś był niemiły i obleśny w stosunku do kobiet to u Lex włączała się czerwona lampeczka i pozwalała sobie wtedy na zbyt dużo. Może to fakt, że rodzice nie tylko ją tłukli ale również potrafili zwyzywać ją od najgorszych. Jednak doskonale sobie zdawała sprawę, że pewnych rzeczy w pracy nie można robić, bo sama czasem musiała się ugryźć w język gdy miała do czynienia z typowymi Karen. Dlatego też jak tylko widziała, że Arya sobie nie mogła poradzić z jakimś natrętem to interweniowała za każdym razem. Może robiła to również by u dziewczyny zapunktować, ale to szczegół.
-Kobieta mojego serca - stwierdziła rozbawiona i nawet się krótko roześmiała. Wreszcie ktoś kto również nie znosił chodzić po sklepach. Jeszcze trochę i okaże się, że mają zdecydowanie więcej wspólnego niż mogło się to na pozór wydawać. Chociaż Lexi swoim wyglądem nie wzbudzała pozytywnych odczuć (starsi wiekiem twierdzili za każdym razem, że Lex wygląda na gangstera) to jednak była osóbką, którą dało się lubić.
-Pewnie że mama ochotę Ci towarzyszyć w zakupach - chociaż nie znosiła łazić po sklepach mogła się pokręcić te kilka godzin z Aryą. To był dobry moment na lepsze poznanie tej intrygującej dziewczyny. W pracy jej nie chciała przeszkadzać, więc nie wdawały się w jakieś długie dyskusje.
-Ty przeszkadzać? - zmarszczyła brwi i spojrzała na wejście. Dzisiaj zdecydowanie było martwo w porównaniu do tego co się potrafiło dziać na co dzień. Powróciła wzrokiem do Aryi i uśmiechnęła się szeroko -Ty zawsze możesz mi przeszkadzać - stwierdziła ostatecznie puszczając jej oko. Kumpel, który gdzieś się kręcił obok jedynie westchnął głośno na ten beznadziejny tekst Valdes. -Daj mi piętnaście minut. Obsłużę klienta i spróbuję się wyrwać wcześniej - rzuciła gdy dostała z łokcia od współpracownika co oznaczało, że przyszedł ktoś po kawę.

Arya Wettington
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Midnight in Paris
mów mi/kontakt
Lexor
a
Awatar użytkownika
Młoda kelnerka, która uciekła od rodziców-ćpunów i próbuje być dorosła, ale jej życie to i tak jeden wielki przypał.
Ze względu na nieciekawą sytuację rodzinną zazwyczaj wszystkich od siebie odpycha, jednak od niedawna jest zafascynowana starającą się o jej względy Alexis i chce dać jej szansę.
22
162

Post

Arya z kolei, kiedy się zdenerwowała, wyglądała mniej więcej równie groźnie co wkurzony kociak, przez co niektórzy nie zawsze brali jej złość na poważnie, a to oczywiście wkurzało ją jeszcze bardziej. Cóż poradzić, była urocza, co jej zdaniem niekoniecznie było dobrą cechą, a tacy ludzie jak choćby Dean, który pewnie wciąż uważał się za jej osobistego wybawcę tylko coraz mocniej ją w tym przekonaniu utwierdzali. Wolała, żeby na codzień traktowano ją trochę mniej pobłażliwe a nieco bardziej poważne, ale chyba nie miała zbytnio na co liczyć, bo za każdym cholernym razem i tak słyszała, że jest urocza kiedy się denerwuje. No i jak tu być później spokojnym.
- Więc wiesz już, gdzie na pewno nie pójdziemy na pierwszą randkę - rzuciła z uśmiechem, nieco zaskoczona swoją własną śmiałością i słowami które właśnie wypowiedziała, ale w sumie nie powiedziała niczego, co byłoby niezgodne z prawdą - po powrocie z Grenlandii bardzo chętnie da się zaprosić na taką prawdziwą randkę, o ile Alexis dalej będzie nią zainteresowana. - Świetnie! Sama chyba bym tego nie przeżyła. - No dobra, może odrobinę przesadziła, ale bardzo poprawiło jej to humor, serio. Kto wie, może skończą nieco szybciej niż Arya planowała i pójdą porobić później coś ciekawszego niż zakupy? Bo wracać do domu zdecydowanie póki co nie miała ochoty.
- Wolę, żebyś później nie miała przeze mnie problemów - stwierdziła, mimo tego, że totalnie miała ochotę jej teraz poprzeszkadzać, zwłaszcza, że dostała na to oficjalne pozwolenie. - Będę czekać przy stoliku - powiedziała, wskazując głową w kierunku rzeczonego stolika, a następnie zgarnęła swoją kawę i grzecznie pozwoliła Alexis pracować. I to wcale nie tak, że przyglądała jej się przez cały czas znad kubka latte, jedynie udając, że patrzy w telefon i od niechcenia scrolluje facebooka. W ogóle. Dalej zgrywała tą cichą i nieśmiałą Aryę którą była za każdym razem, kiedy słyszała jakikolwiek komplement rzucony w jej stronę.

Alexis Valdes
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Always you BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą URODZONY ZIMĄ NIECHLUJNY LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Czytam książki Mam słabą głowę Kocham zwierzęta Prawko mam, samochodu nie Lubię starszych GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE
mów mi/kontakt
Brysia
a
Awatar użytkownika
Born and raised in Boston. Ćpunka próbująca wyjść na prostą. Nie pogardzi dobrymi imprezami.
30
172

Post

Arya była urocza i Lex podpisywała sie pod tym stwierdzeniem. Tym również ją urzekła i Valdes zwróciła na nią większą uwagę. Poza tym nie zamierzała robić za rycerza w lśniącej zbroi jeśli sytuacja tego nie wymagała. Znała możliwości przyćpanych czy podpitych facetów i wiedziała, że na ładne oczy to można tylko wpierdol dostać.
-To już mam planować pierwszą randkę powiadasz? - uniosła brew troszkę zaskoczona słowami Aryi. Jakby nie było cały czas wcześniej była cholernie nieśmiałą osobą, więc taki bezpośredni tekst był rzadkością. Co wcale nie oznaczało, że Lexi zaraz się zmieszała. Wręcz przeciwnie! Wiedziała, że musi zacząć planować randkę na którą zamierzała zabrać Aryę. W sumie dawno na żadnej nie była... mocno przekonana, że do jakichkolwiek relacji, poza jednorazowymi wyskokami, się nie nadaje. Kwestia wszystkich negatywnych tekstów, które usłyszała od własnych rodziców. Wiele rzeczy z tego okresu nadal w niej gdzieś zostało.
No raczej Lex nie puści Aryi tak szybko po zakupach i pewnie wyciągnie gdzieś, bo nie byłaby sobą gdyby nie spróbowała zatrzymać dziewczyny przy sobie na trochę dłużej.
-Widzisz tą buźkę? - zrobiła palcem kółko wokół swej twarzy -To przyciąga same kłopoty, więc na pewno nie będą przez Ciebie - uśmiechnęła się zadziornie i zaraz oparła dłońmi o blat totalnie ignorując chrząknięcie swojego towarzysza, który jej przypominał, że jest w pracy. Ostatecznie skinęła głową pozwalając dziewczynie ulotnić się do stolika, a sama faktycznie zajęła się pracą tylko co jakiś czas zerkając w stronę Aryi.
Udało jej się wyrwać z pracy pół godziny później i zadowolona wreszcie mogła dołączyć do swojego dzisiejszego towarzystwa. -To jaki jest plan? - spytała siadając przy stoliku. -B to co robimy po za kupach to będzie mój pomysł - uśmiechnęła się zadziornie mając w głowie już zalążek pomysłu. Była przebrana w powycierane na kolanach jeansy i koszulkę z jakimś nadrukiem. Nie znosiła nosić ciuchów przeznaczonych do pracy gdy już w niej nie była, więc zawsze po swojej zmianie się przebierała.

Arya Wettington
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Midnight in Paris
mów mi/kontakt
Lexor
a
Awatar użytkownika
Młoda kelnerka, która uciekła od rodziców-ćpunów i próbuje być dorosła, ale jej życie to i tak jeden wielki przypał.
Ze względu na nieciekawą sytuację rodzinną zazwyczaj wszystkich od siebie odpycha, jednak od niedawna jest zafascynowana starającą się o jej względy Alexis i chce dać jej szansę.
22
162

Post

Cóż, Aryś pewnie faktycznie mogła urzekać swoim wyglądem, zachowaniem i sposobem bycia, ale niestety tylko tyle, bo później co niektórzy nic sobie z niej nie robili, kiedy była poważna, stanowcza (ekhm, ekhm, jaka?) i do tego bardzo mocno wkurzona, a to już bywało cholernie uciążliwe, dlatego właśnie wcale nie uważała tego za zaletę.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam, ale czekać będę - odpowiedziała, uśmiechając się lekko. Well, nie chciała być nie wiadomo jak bardzo bezpośrednia, ale chyba niezbyt jej to wyszło, skoro ostatecznie i tak dała do zrozumienia, że faktycznie jest zainteresowana ewentualną randką. W sumie może to i lepiej - Alexis miała przynajmniej pewność na czym stoi i mogła łatwo dojść do wniosku, że jej starania o względy Aryśki totalnie przynoszą zamierzone efekty. Wciąż wprawdzie miała pewne obawy przed dopuszczeniem do siebie kogokolwiek, głównie przez wzgląd na to, jak wyglądała jej rodzinna sytuacja, ale z drugiej strony, przecież nie mogła całe życie wszytkich od siebie odpychać tylko dlatego, że jej rodzice zniszczyli życie i jej i swoje, nie? Poza tym, szczerze mówiąc, Arya już i tak miała wrażenie, że na szczęście coraz mniej ją z nimi łączy. Kiedyś naprawdę chciała im pomóc i wszystko naprawić, ale teraz już kinda pogodziła się z faktem, że to bezcelowe.
Te pół godziny minęło jej w sumie całkiem szybko, miała kawę, miała telefon, miała chwilową przerwę od łażenia po sklepach i mogła co jakiś czas pogapić się ukradkiem na pracującą Lexi, więc generalnie żyć nie umierać.
- Muszę znaleźć jakąś ciepłą kurtkę. Albo płaszcz. W sumie whatever, byle grzało. I może jakiś dodatkowy sweter? - Jeden już wprawdzie dziś kupiła, ale przecież nie będzie chodzić w nim przez cały wyjazd. Bardzo mocno jej się nie chciało, wolała już robić... w sumie sama nie wiedziała co, ale cokolwiek Lexi planowała, z pewnością było lepsze od tour de sklepy. - Świetnie, zgadzam się w ciemno - oznajmiła, posyłając jej jeden z tych swoich uroczych uśmiechów. - W takim razie chodźmy, żeby mieć te sklepy z głowy jak najszybciej. - Po tych słowach szybko dopiła ostatni łyk kawy i podniosła się ze swojego krzesła, gotowa iść choćby w tej chwili.

Alexis Valdes
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Always you BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą URODZONY ZIMĄ NIECHLUJNY LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Czytam książki Mam słabą głowę Kocham zwierzęta Prawko mam, samochodu nie Lubię starszych GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE
mów mi/kontakt
Brysia
a
Awatar użytkownika
Born and raised in Boston. Ćpunka próbująca wyjść na prostą. Nie pogardzi dobrymi imprezami.
30
172

Post

No jeszcze bardzo mocno wkurzonej Aryi to Lexi nie miała przyjemności widzieć, ale wszystko jeszcze przed nią jakby na to nie patrzeć. A sama Alexis wiecznie wyglądała na wkurzoną, więc ludzie jakoś tak mniej się jej czepiali. Co było bardzo dobrym znakiem, bo tak ochoczo nie podchodzili kiedy nie była w humorze.
Kolejne słowa Aryi upewniły Valdes, że jej starania nie poszły na marne, ale to też nie tak, że teraz po prostu sobie da spokój. Jasne, dużo bardziej preferowała jednonocne przygody, ale to była kwestia tego, że nie pozwoliła nikomu się poznać z innej strony. W pewnym sensie też odpychała od siebie ludzi zupełnie niczym Arya z tą małą różnicą, że Lexi po prostu czuła się mimo wszystko gorsza niż reszta. A w tej dziewczynie było coś co Lex po prostu przyciągało i chyba pierwszy raz postanowiła się postarać bardziej niż dotychczas. Czas spróbować się zmienić. Przeprowadzka tutaj miała być początkiem czegoś nowego. -Zapewne się doczekasz - uśmiechnęła się lekko. Valdes już coś z pewnością zaplanuje. Tylko nie miała pewności czy nie będzie to dla Aryi zbyt szalone jak na randkę, bo Lex nie była fanką wyjść do restauracji czy romantycznych spacerów.
Sam fakt tego, że resztę popołudnia będzie mogła spędzić z Aryą sprawił, że pół godziny naprawdę bardzo szybko minęło i ku zadowoleniu obu stron wreszcie mogły wybrać się na te nieszczęsne zakupy.
-Na długo lecisz? - spytała chcąc wiedzieć na ile musi zmienić miejscówkę do imprez (albo na ten czas zrezygnować z nich kompletnie). -Ciepłą kurtkę widziałam w jednym ze sklepów, w którym kupuję ulubione koszulki. Ale może to nie być w Twoim stylu - zmarszczyła brwi próbując sobie przypomnieć gdzie ten sklep tu jest zlokalizowany. Niezbyt często łaziła po sklepach tak naprawdę, a zarobione pieniądze wolała przepuścić na imprezach czy na okazjonalnie brane dragi (o których nikt nie wiedział).
-To chodźmy - machnęła dłonią w stronę drzwi uśmiechając się przy tym zadziornie. Uwiną się szybko i Alexis będzie mogła zabrać Aryę na spokojny spacer czy też coś durnego. Znając Valdes z chęcią zabrałaby ją na gokarty albo inne śmieszne badziewie. Wychodząc z lokal machnęła jeszcze na pożegnanie szefowi. Dzięki Bogu nie wstał dzisiaj złą nogą i miał świetny humor, więc łatwo było poprosić o szybsze skończenie pracy. Przynajmniej Arya nie musiała zbyt długo czekać. -Chcesz coś po tych zakupach zjeść czy wolisz pójść na bilard? - spytała ostatecznie gdy były w drodze do sklepu. W sumie to nie chciała by się dziewczynie coś nie spodobało i wolała podpytać po prostu.

Arya Wettington
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Midnight in Paris
mów mi/kontakt
Lexor
ODPOWIEDZ