- Tak, byłoby wspaniałe. - uśmiechnął się lekko do niej z wdzięcznością. Podejrzewał, że dziewczyna wie, gdzie co trzyma w swoim domu czy mieszkaniu? Tego tez nie wiedziała, dlatego poprosił o te przysługę. Drugim problemem jest to, że jest mu niewygodnie i swędzi go całe ciało od tego cholernego płynu odkażającego i jakichś dziwnych środków chemicznym, w których to wszystko jest prane. Śmierdzi to jak cholera, nie to co wyprane w pachnącym proszku i cudnym płynie domowe pościele. - Jak poczuje się trochę lepiej to skorzystam. – westchnął z ulgi, ale nie da się ukryć, że będzie potrzebować pomocy. Jak na razie nie ma siły na to by się ruszyć. - Wychodzi na to, że mam twardy łeb. - powiedział lekko i tak naprawdę myślał, gdy zapytała o to czy się może przytulić to pokiwał głową. Potrzebował teraz bliskości. Posiedziała w ten sposób z nim kilka chwil i w pewnym momencie po prostu zasnął odprężony.
Kayla McCarthy