Johnson Cole
imiona Cole
nazwisko Johnson
data urodzenia21/01/1999
miejsce urodzenia Hope Valley
orientacja seksualna Biseksualny
miejsce pracy Crystal Agency
stanowisko pracy Asystent
narracja 3 osoba/przeszły
wizerunek Kang Yeosang
Był pierwszym dzieckiem państwa Johnson. Nie rozpieszczali go jakoś szczególnie, ale miał to czego potrzebował. Czyste ubrania, jedzenie i książki do szkoły. Zawsze wydawało mu się, że ma kochającą rodzinę i będą razem szczęśliwi.
W szkole uczył się dobrze. Nie wybitnie, żeby zaraz zostać jakimś naukowcem, ale nie na tyle słabo, żeby wszyscy wróżyli mu karierę sprzątacza. Miał wąskie grono znajomych z którymi zawsze kręcił się gdzieś po szkole podjadając burgery z McDonalda.
Rodzeństwa doczekał się bardzo późno. Siostra urodziła się siedem lat temu, a brat pięć. Starał się przy nich pomagać najbardziej jak mógł, zwłaszcza w momencie, kiedy ich ojciec postanowił odejść do młodszej kobiety, zostawiając swoją żonę i Cole'a z dwójką młodszego rodzeństwa. To był cios dla kobiety, która się załamała i popadła w alkoholizm przez co nie była w stanie zająć się swoimi dziećmi. Cała opieka spadła na niego, zwłaszcza zarabianie pieniędzy, czego nie mogła zrobić wiecznie pijana matka. Łapał się wszystkiego co tylko mógł, byle jego rodzeństwo nie chodziło głodne.
Od roku jest prawnym opiekunem dla swojego rodzeństwa. Przez problemy rodzinne zainteresowała się nimi opieka społeczna, a on nie zamierzał pozwolić na odebrania mu jego kochanej siostrzyczki i małego braciszka. Ciężko pracował, by spełnić wszystkie warunki. Miał pracę, wynajął mieszkanie, nie sprawiał problemów i udało się. Teraz mieszkają razem w małym mieszkanku, a za jego sypialnię robi niewielki salon. Do matki się nie odzywa, ale podobno poznała kogoś i razem piją całymi dniami.
Danonki. Ulubiona przekąska jego rodzeństwa, więc naturalnie ich lodówka jest nimi przepełniona. Czasem ze zmęczenia zapomina uzupełnić zapas przez co jest zmuszony w środku nocy pójść do sklepu całodobowego, żeby rodzeństwo nie zauważyło jego wpadki.
Firma w której pracuje zaczęła radzić sobie coraz gorzej i postanowili zwolnić część pracowników. Niestety pech chciał, że Cole również znalazł się na liście zagrożonych pracowników, ale wybłagał od szefa, żeby ten go jeszcze nie zwalniał z powodu rodzeństwa. Dostał jedynie miesiąc na znalezienie innej pracy, która pozwoli mu zarobić na utrzymanie siebie i dzieciaków.
W szkole uczył się dobrze. Nie wybitnie, żeby zaraz zostać jakimś naukowcem, ale nie na tyle słabo, żeby wszyscy wróżyli mu karierę sprzątacza. Miał wąskie grono znajomych z którymi zawsze kręcił się gdzieś po szkole podjadając burgery z McDonalda.
Rodzeństwa doczekał się bardzo późno. Siostra urodziła się siedem lat temu, a brat pięć. Starał się przy nich pomagać najbardziej jak mógł, zwłaszcza w momencie, kiedy ich ojciec postanowił odejść do młodszej kobiety, zostawiając swoją żonę i Cole'a z dwójką młodszego rodzeństwa. To był cios dla kobiety, która się załamała i popadła w alkoholizm przez co nie była w stanie zająć się swoimi dziećmi. Cała opieka spadła na niego, zwłaszcza zarabianie pieniędzy, czego nie mogła zrobić wiecznie pijana matka. Łapał się wszystkiego co tylko mógł, byle jego rodzeństwo nie chodziło głodne.
Od roku jest prawnym opiekunem dla swojego rodzeństwa. Przez problemy rodzinne zainteresowała się nimi opieka społeczna, a on nie zamierzał pozwolić na odebrania mu jego kochanej siostrzyczki i małego braciszka. Ciężko pracował, by spełnić wszystkie warunki. Miał pracę, wynajął mieszkanie, nie sprawiał problemów i udało się. Teraz mieszkają razem w małym mieszkanku, a za jego sypialnię robi niewielki salon. Do matki się nie odzywa, ale podobno poznała kogoś i razem piją całymi dniami.
Danonki. Ulubiona przekąska jego rodzeństwa, więc naturalnie ich lodówka jest nimi przepełniona. Czasem ze zmęczenia zapomina uzupełnić zapas przez co jest zmuszony w środku nocy pójść do sklepu całodobowego, żeby rodzeństwo nie zauważyło jego wpadki.
Firma w której pracuje zaczęła radzić sobie coraz gorzej i postanowili zwolnić część pracowników. Niestety pech chciał, że Cole również znalazł się na liście zagrożonych pracowników, ale wybłagał od szefa, żeby ten go jeszcze nie zwalniał z powodu rodzeństwa. Dostał jedynie miesiąc na znalezienie innej pracy, która pozwoli mu zarobić na utrzymanie siebie i dzieciaków.
MIEJSCOWY bayside vale