Calvert Daniel
imiona Daniel
nazwisko Calvert
data urodzenia21/12/1999
miejsce urodzenia Hope Valley
orientacja seksualna Bi
miejsce pracy -
stanowisko pracy Student
narracja 3 / przeszły
wizerunek Choi San
Chciałby powiedzieć, że ma szczęśliwe życie. Że oprócz błahych kłótni z rodzicami nie ma żadnych problemów, które mogłyby wpłynąć na resztę jego życia i do niedawna może jeszcze tak było.
Dzieciństwo miał szczęśliwe, wszystkie zabawki, jakie chciał zaraz miał w rękach i mógł się nimi bawić, co roku na jego urodzinach pojawiała się cała klasa i dzieci z okolicy, bo rodzice wystawiali w ogródku dmuchany zamek i basen z piłeczkami. Co roku spędzali wakacje w innym miejscu, nocując w najlepszych hotelach albo wynajmując imponujące wille, zwiedzając wszystko, co się dało i na koniec dnia dzieląc się wrażeniami.
W szkole też radził sobie bardzo dobre i to nie zależenie od tego, że miał bogatych rodziców. Po prostu lubił się uczyć, co dodatkowo przychodziło mu z łatwością, więc wystarczyło spędzić godzinę nad książkami i już był nauczony, mogąc resztę dnia spędzić na zabawie. Czasem udzielał też korepetycji kolegom i koleżankom z klasy, którym szło gorzej z nauką.
Nie było zaskoczeniem to, że w życiu uczuciowym przez większość czasu również mu się układało. Zawsze spotykał się z najpiękniejszą dziewczyną w klasie, a w szkole średniej odkrył swoją fascynację również własną płcią, ale to traktował raczej jako chwilowe przygody. Najdłuższy związek trwał trzy lata i ich rodziny liczyły na ślub w niedalekiej przyszłości, ale wszystko pękło jak bańka mydlana, kiedy jego wybranka została przyłapana na zdradzie. Od tamtej pory raczej się nie angażował w nic poważniejszego.
Rozpoczął studia na kierunku Marketing i Reklama tak jak jego starszy brat. Ten kierunek zawsze wydawał mu się interesujący i zapewniający godną przyszłość. Chciał też dzięki temu mieć łatwiej jak rozpocznie pracę w firmie wujka.
Do tragedii, która zniszczyła jego rodzinę, doszło kilka miesięcy temu. Jego starszy brat miał odebrać go z imprezy, ale nigdy nie dotarł. Po dwóch telefonach do matki, czy brat na pewno po niego wyjechał doszła informacja, że zdarzył się wypadek. Mimo iż jeszcze chwilę wcześniej ledwo trzymał się na nogach, pobiegł najszybciej jak się da na miejsce wypadku i widząc roztrzaskane auto długo nie potrafił ruszyć się z miejsca. Czas jakby stanął w miejscu, a słowa ludzi dookoła do niego nie dochodziły. Po prostu się wyłączył, nie wierząc w to co widzi. Dopiero pojawienie się rodziców sprowadziło go na ziemię.
Nie przeżył.
To zdanie słyszał w swojej głowie każdego dnia. Sprawcę oczywiście złapano, ale dzięki wpływom własnej rodziny został uniewinniony i mógł sobie żyć spokojnie jakby nic się nie stało, kiedy jego własna rodzina pogrążyła się w żałobie i nienawiści.
Dzieciństwo miał szczęśliwe, wszystkie zabawki, jakie chciał zaraz miał w rękach i mógł się nimi bawić, co roku na jego urodzinach pojawiała się cała klasa i dzieci z okolicy, bo rodzice wystawiali w ogródku dmuchany zamek i basen z piłeczkami. Co roku spędzali wakacje w innym miejscu, nocując w najlepszych hotelach albo wynajmując imponujące wille, zwiedzając wszystko, co się dało i na koniec dnia dzieląc się wrażeniami.
W szkole też radził sobie bardzo dobre i to nie zależenie od tego, że miał bogatych rodziców. Po prostu lubił się uczyć, co dodatkowo przychodziło mu z łatwością, więc wystarczyło spędzić godzinę nad książkami i już był nauczony, mogąc resztę dnia spędzić na zabawie. Czasem udzielał też korepetycji kolegom i koleżankom z klasy, którym szło gorzej z nauką.
Nie było zaskoczeniem to, że w życiu uczuciowym przez większość czasu również mu się układało. Zawsze spotykał się z najpiękniejszą dziewczyną w klasie, a w szkole średniej odkrył swoją fascynację również własną płcią, ale to traktował raczej jako chwilowe przygody. Najdłuższy związek trwał trzy lata i ich rodziny liczyły na ślub w niedalekiej przyszłości, ale wszystko pękło jak bańka mydlana, kiedy jego wybranka została przyłapana na zdradzie. Od tamtej pory raczej się nie angażował w nic poważniejszego.
Rozpoczął studia na kierunku Marketing i Reklama tak jak jego starszy brat. Ten kierunek zawsze wydawał mu się interesujący i zapewniający godną przyszłość. Chciał też dzięki temu mieć łatwiej jak rozpocznie pracę w firmie wujka.
Do tragedii, która zniszczyła jego rodzinę, doszło kilka miesięcy temu. Jego starszy brat miał odebrać go z imprezy, ale nigdy nie dotarł. Po dwóch telefonach do matki, czy brat na pewno po niego wyjechał doszła informacja, że zdarzył się wypadek. Mimo iż jeszcze chwilę wcześniej ledwo trzymał się na nogach, pobiegł najszybciej jak się da na miejsce wypadku i widząc roztrzaskane auto długo nie potrafił ruszyć się z miejsca. Czas jakby stanął w miejscu, a słowa ludzi dookoła do niego nie dochodziły. Po prostu się wyłączył, nie wierząc w to co widzi. Dopiero pojawienie się rodziców sprowadziło go na ziemię.
Nie przeżył.
To zdanie słyszał w swojej głowie każdego dnia. Sprawcę oczywiście złapano, ale dzięki wpływom własnej rodziny został uniewinniony i mógł sobie żyć spokojnie jakby nic się nie stało, kiedy jego własna rodzina pogrążyła się w żałobie i nienawiści.
MIEJSCOWY wave hill