a
Awatar użytkownika
Samozwańczy Gordon Ramsay z Hope Valley, tylko przystojniejszy.
39
190

Post

Brocker Basil
imiona Basil Anthony
nazwisko BrockerI
data urodzenia07.01.1981
miejsce urodzenia Hope Valley
orientacja seksualna Biseksualny
miejsce pracy Taverna del Mar
stanowisko pracy Właściciel / Szef kuchni
narracja 3/ przeszly
wizerunek Christopher John Millington
Był piątek — trzynasty Maja tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego. Trzynastoletni Basil właśnie wracał z treningu footballu, ale coś było nie tak. Nie wiedział co, ale czuł to wyraźnie. Przyspieszył kroku zaniepokojony tym dziwnym uczuciem, które męczyło go od ponad pół godziny, a im bliżej domu był tym bardziej rosło. W końcu puścił się biegiem. Kłęby czarnego, gryzącego dymu, kilka wozów straży pożarnej, karetka pogotowia, zrozpaczona matka szlochającą i krzycząca coś na niezrozumiałego i wtulona w nią, cała brudna, trzyletnia siostra. Ojciec — gdzie był jego ojciec?!
Stracili niemal wszystko, połowę strawił ogień, resztą uległa zniszczeniu podczas akcji gaśniczej. Chociaż wszystkie służby stwierdziły, że dom można odbudować nie zrobili tego. I to nie tylko przez wzgląd na brak funduszy. Ojciec Basila doznał rozległych poparzeń ratując z płomieni żonę i córeczkę, która bawiła się w swoim pokoju na piętrze. Przenieśli się do niewielkiego mieszkania, gdzieś poza centrum i odtąd jego życie było niemal nieustanną walką. Miał zaledwie trzynaście lat, a musiał stać się dorosły w zaledwie parę minut. Pan Broker leżał w szpitalu ponad pół roku, z czego ponad trzy miesiące w stanie śpiączki farmakologicznej, która miała mu oszczędzić niesamowitego bólu przy poparzonych ponad pięćdziesięciu procentach powierzchni ciała, a on musiał stać się głową rodziny. Łapał się jakiejkolwiek pracy, aby dorobić parę groszy, rachunki za szpital były wręcz gigantyczne, ale kto chciałby zatrudnić dzieciaka? Rozdawał więc ulotki, sprzedawał mrożone jogurty, chodził przebrany za maskotkę budki z hot – dogami, w upalnym słońcu Florydy, malował płoty i kosił trawniki.
W końcu trafił na zmywak w restauracji, cieszył się, to była dość stabilna i pewna praca, a gotowanie zawsze go interesowało, obserwował w kuchni swoją matkę, podziwiając, że w ciężkich dla rodziny chwilach potrafiła zrobić coś z niczego, a potem ukradkiem podpatrywał ją. Maria była szefowa kuchni, pełna pasji i miłości do gotowania trzydziesto dwu letnią mężatką. Zauważyła go, jego zainteresowanie tym, co robiła, pozwalała zostawać mu po godzinach i obserwować, uczyć się, pomagać. Nie wiedzieli nawet kiedy to wszystko przerodziło się w coś więcej. Kiedy po raz pierwszy zamiast przygotowywanym potrawom poświęcili uwagę swoim ciałom. Maria nauczyła go wszystkiego nie tylko gotowania, nauczyła go miłości, nauczyła go bycia mężczyzna w każdym wymiarze. Mimo tego, że Basil miał dopiero szesnaście lat… Ukrywali się, przy innych zachowywali pozory, przecież to co robili było zabronione, było niemoralne i nielegalne, ale kochali się. Każdego wieczoru ona wracała do swojego męża, a on chadzał na „niby randki” i miał „niby dziewczyny”, dla pozoru, z którymi nigdy nie dochodziło do niczego więcej.
Jego rodzice krzyczeli, matka zalewała się łzami, gdy w dniu, w którym osiągnął pełnoletność pakował swoje walizki i wyprowadzał się do ich wspólnego mieszkania.
To były wspaniałe lata pełne pasji, pasji do gotowania i do siebie samych, chociaż wszyscy w otoczeniu patrzyli na nich z niesmakiem Basil nic sobie z tych spojrzeń nie robił. Kochał ją, każdy dzień spędzony razem i te długie godziny w kuchni spędzone na kreowaniu nowych smaków, tekstur, połączeń.
Była sobota — siódmy stycznia dwutysięcznego szóstego roku, Basil właśnie kończył dwadzieścia pięć lat i czuł się jak dziecko w Wigilijny wieczór, gdy po raz pierwszy przekroczył próg swojej restauracji, którą kupiła mu na urodziny. Mógłby przysiąc, że był wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Praktycznie nie wracał do domu, a nawet gdy w nim był siedział do rana przy nocnej lampce i zapisywał nowe przepisy. Rano pił gorzką kawę i wracał do lokalu, by doglądać prac remontowych, wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik, idealne. Nie wiedzieli nawet kiedy zaczęli się od siebie odsuwać. On — wiecznie w pracy, pełen pomysłów. Ona — już nie taka pełna zapału, trochę wypalona zawodowo samotna w ich wspólnym mieszkaniu. Wzajemna pasją zgasła, a Maria chyba nie wydawała się zdziwiona ani widząc go przy drzwiach z walizkami, ani w momencie, w którym praktycznie bez emocji padło: „To koniec.” Oboje wiedzieli to już dawno.
To praca była teraz jego kochanką, całym jego światem. Stał się pracoholikiem zachłysnął pozytywnymi recenzjami, ocenami, popularnością lokalu i pieniędzmi, które ten zaczął przynosić, za które kupił piękny dom w Wave Hills i drogi motocyk. Tak pokochał pieniądze, drogie rzeczy na, które nie było stać go nigdy wcześniej. Dalej jednak to gotowanie jest tym, co sprawia mu najwięcej przyjemności.

-Jest cholerykiem, narwańcem i cholernym perfekcjonista w swojej pracy.
-Jak na prawdziwego szefa kuchni przystało, zdarzyło mu się rzucać talerzami, że złości, gdy coś poszło nie tak, jak sobie to wyobraził.
-Jego marzeniem jest chociaż jedną gwiazdka Michelin.
-Uwielbia eksperymenty w kuchni nowe tekstury, nieoczywiste połączenia smaków, łączenie klasyki z nowoczesnością.
-Jest totalnym samoukiem.
-Przymierza się do produkcji własnego alkoholu, który będzie podawał w restauracji.
-Ułożył sobie już relacje z rodzicami, nie są tak dobre jak wcześniej, ale więcej, niż poprawne. Za to młodsza siostra to jego oczko w głowie.
-Od rozstania z Marią spotkał ja tylko raz, całkiem przypadkiem. Nie czuję potrzeby, by wiedzieć co u niej.
-Milo tego, że jest jej wdzięczny za to, czego go nauczyła i co dzięki niej osiągnął.
-Przez te wszystkie lata z nikim się nie związał, praca wypełnia całe jego życie.
-Jest biseksualny, ale mężczyźni w jego życiu są tylko przygodami.
-Ma konto na portalu randkowym, ale nie randkuje, założył je w wiadomym celu. W końcu ma swoje potrzeby.
-Mimo wszystko za brak szacunku do kobiet da Ci w mordę.
-Klnie jak wściekły, zwłaszcza, gdy jest wściekły, a o to nie trudno.
-Dużo pali — chociaż jako kucharz nie powinien.
-Codziennie rano biega, by jakoś rozładować emocje.
-Uwielbia swoje tatuaże i swoją brodę.
-Ma psa, o groźnej aparycji i usposobieniu szczeniaka.
-I motocykl też ma. Tak samo jak najnowszego Iphona.

MIEJSCOWY wave hill
BOGATE CV TYP OSOBOWOŚCI: PROTAGONISTA Zainwestowałem/am w motor Rozrzutny
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
miejscowypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany