Cervantes Miles
imiona Miles Crow
nazwisko Cervantes
data urodzenia12.11.1993
miejsce urodzenia Orlando
orientacja seksualna biseksualny
miejsce pracy CHILL & GRILL / dom
stanowisko pracy barman / po godzinach programista haker
narracja trzecia osoba czas przeszły
wizerunek Malik Zayn
RODZINA.
Jako noworodek został oddany do okna życia. Trafił do domu dziecka w Orlando, do adopcji. Trafił nawet szybko do nowej rodziny, bo przecież takie małe dzieci o wiele chętniej są brane niż te już starsze. Pobył w tej rodzinie kilka lat. Nie za bardzo ich pamięta, wręcz jak przez mgłę, jakieś urywki, zamazane obrazy niekiedy. Miles jak również inne adoptowane przez tą rodzinę dzieci zostały odebrane. Znów trafił do domu dziecka, co było niesamowitym zderzeniem się z rzeczywistością. Na samym początku nie mógł przyzwyczaić się do tamtejszych warunków, do całej atmosfery jaka była. Na szczęście los uśmiechnął się do niego, bo nie był tam aż tak długo. Kolejna adopcja, która trwała kolejne dwa lata. Sytuacja powtarzała się co jakiś czas. Czasem po prostu uciekał z rodzin zastępczych, przez co trafiał do kolejnej, następnie znów uciekał i tak trwało to w koło. Przez to trochę podróżował po Florydzie, zanim trafił w wieku 8 lat do rodziny Cervantes. Nie wierzył w to, że zostanie u nich znacznie dłużej. Z resztą różnili się od wszystkich poprzednich rodzin. Najbardziej tym, że to dwójka mężczyzn. Prócz tego, miał przyszywane rodzeństwo. Na samym początku był niesamowicie zamknięty i wycofany. Trochę z tego zostało mu do dnia dzisiejszego. Czasem woli sam ze sobą pobyć niż w większym gronie osób. Dopiero po jakimś czasie, gdy faktycznie zobaczył iż mężczyźni którzy go przygarnęli są naprawdę w porządku, znacznie bardziej otworzył się. Jeżeli chodzi o przyszywane rodzeństwo, to z każdą chwilą przywiązywał się do nich coraz to bardziej. Miał z nimi znacznie lepsze stosunki niż z ojcami. Choć za całą swoją rodzinę skoczyłby w ogień.
SZKOŁA
Radził sobie znacznie gorzej niż mógłby. Miles uczy się szybko, potrafi szybko zapamiętać wiele szczegółów i przyswoić sporą dawkę wiedzy. Jednak... nie był prymusem, nigdy nie miał najwyższych ocen. Zawsze specjalnie czegoś nie napisał na sprawdzianie, nie odrobił jakiegoś zadania, lub słabo napisał esej. Dlaczego tak? Wszystko wywodzi się z jego osobowości. Zatem w szkole miał dość przeciętne oceny, na swoje własne życzenie. Przez to też nie mógł być w żadnej grupie sportowej, choć uwielbia sport. Miles zazwyczaj był tym, który zrywał się z lekcji, który kombinował jak uniknąć bycia w szkole. Wychodziło mu to nawet dość dobrze. Był w tej grupie i nawet mu to odpowiadało. Nie poszedł na studia, bo... rzecz w której jest naprawdę dobry i która sprawia mu największą frajdę jest nielegalna. Nie potrzebny mu jest papier do tego aby być hakerem przecież.
OSOBOWOŚĆ
Miles jest osobą bardzo złożoną. Wszystko zależy tak naprawdę czy przebywa z osobą, której ufa, którą lubi, czy też osobą która mu zalazła za skórę. Nigdy tak naprawdę nie wiesz na co trafisz.
Na samym początku, przy tym pierwszym kontakcie jest nieufny i pokazuje się bardziej ze strony takiego co prowokuje, przed którym nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia. Przez co często wdawał i teraz też wdaje się w bójki. Kiedyś dzień bez nowego siniaka był dniem kompletnie straconym. W wczesnym wieku sięgnął po papierosy. W końcu obracał się w takim towarzystwie, później do tego doszły narkotyki. Jako, że był w takim towarzystwie nie chciał wybijać się z ocenami. Nie zależało mu na tym aby mieć je najlepsze. Jest osobą porywczą, która niekiedy najpierw walnie kogoś prosto w szczękę niż pomyśli. Z czasem gdy dorastał i coraz bardziej zagłębiał się w tajniki pisania programów, możliwości hakowania, ta cecha słabła. Niekiedy przełykał z trudem chęć przywalenia komuś, ale za to później siedząc przed komputerem sprawiał iż coś wypłynęło niechcianego od tej osoby. Najczęściej było to jakieś kompromitujące zdjęcie, wiadomość, nagranie. Nie zawsze robił to od razu. Przecież nie chciał aby go połączono z tymi wypłynięciami. Czasem odczekał kilka tygodni a nawet miesięcy.
Po bliższym poznaniu, kiedy zaufa jest dobrym powiernikiem tajemnic i przyjacielem. Osobą do której można zadzwonić w środku nocy - bo i tak pewnie nie będzie spać - po to tylko aby pogadać lub nawet pomilczeć. Zawsze stara się pomóc tej drugiej osobie. Trzeba też wspomnieć, że jest niesamowicie uparty. Kiedy coś sobie postanowi nie umie odpuścić, tylko dobre argumenty i zainteresowanie czymś innym byłoby w stanie odwieść go od postanowionej wcześniej rzeczy.
ZAINTERESOWANIA
Interesuje się sportem, lubi grać w koszykówkę, hokej na lodzie. To jedyne sporty, którymi poświęcał znacznie więcej czasu. Hokej polubił, bo to czysta matematyka, równania w których jest dobry. Jednak największą jego miłością jest informatyka wraz z fizyką. Uwielbia pisać programy, te proste przychodzą mu z wielką łatwością. Lubi sobie stawiać wyzwania, a przez upartość niekiedy kilka(naście) dni potrafi zaszyć się przed ekranem komputera. Ludzie na ogół wiedzą, że jest dobry w pisaniu programów, ale nie znają tej drugiej strony. Prócz tego często wychodzi do kina, na siłownię. Nie zamyka się aż tak bardzo w czterech ścianach. Nie jest typowym przykładem informatyka.
Im bardziej zagłębiał się w świecie programowania, tym bardziej interesował się hakerstwem. Jak można w miarę prosty sposób zakraść się do cudzego urządzenia. Nauczył się zacierać po sobie ślady, tak aby nie mógł być namierzony. Pisze własne wirusy, zagłębia się coraz to bardziej w darknecie. Podejmuje wyzwania i sam je rzuca innym. Włamanie na serwery lub strony, zrobienie screenu i tyle. Nigdy nie robi więcej, bo nie chce być złapany. Wie na co może sobie pozwolić i jak ma zacierać ślady. W tej społeczności jest znany jako: esquivo. Tak samo jak ta nazwa stara się być nieuchwytny.
INNE
Języki jaki potrafi posługiwać się to na pewno angielski, hiszpański ze względu na jednego z ojców). Nauczył się też włoskiego, który jest niesamowicie podobny do hiszpańskiego więc było łatwo. Kiedyś z nudów przyswoił pismo chińskie, ucząc się tych wszystkich znaczków. Nie za bardzo potrafi mówić w tym języku, ale pisać i przeczytać co jest napisane. Ostatnio tą samą metodą zaczął przyswajać arabskie pismo. Nie mówiąc już o językach programowania, bo ich to zna kilka i to biegle.
Jest uczulony na goździki. Zapach kaczego pierza niesamowicie go drażni i niemal dusi.
Posiada prawo jazdy na samochód i motor. Nie ma co prawda żadnego z tych pojazdów. Gdzieś tam w przyszłości planuje się zaopatrzyć w jedno lub dwu ślad.
Jako, że jest dość porywczą osobą i często wdawał się w bójki to nabawił się kilku blizn. Ogólnie są niewidoczne prawie dla oka. Nauczył się strzelać z broni, choć jej nie posiada ani pozwolenia.
Jako noworodek został oddany do okna życia. Trafił do domu dziecka w Orlando, do adopcji. Trafił nawet szybko do nowej rodziny, bo przecież takie małe dzieci o wiele chętniej są brane niż te już starsze. Pobył w tej rodzinie kilka lat. Nie za bardzo ich pamięta, wręcz jak przez mgłę, jakieś urywki, zamazane obrazy niekiedy. Miles jak również inne adoptowane przez tą rodzinę dzieci zostały odebrane. Znów trafił do domu dziecka, co było niesamowitym zderzeniem się z rzeczywistością. Na samym początku nie mógł przyzwyczaić się do tamtejszych warunków, do całej atmosfery jaka była. Na szczęście los uśmiechnął się do niego, bo nie był tam aż tak długo. Kolejna adopcja, która trwała kolejne dwa lata. Sytuacja powtarzała się co jakiś czas. Czasem po prostu uciekał z rodzin zastępczych, przez co trafiał do kolejnej, następnie znów uciekał i tak trwało to w koło. Przez to trochę podróżował po Florydzie, zanim trafił w wieku 8 lat do rodziny Cervantes. Nie wierzył w to, że zostanie u nich znacznie dłużej. Z resztą różnili się od wszystkich poprzednich rodzin. Najbardziej tym, że to dwójka mężczyzn. Prócz tego, miał przyszywane rodzeństwo. Na samym początku był niesamowicie zamknięty i wycofany. Trochę z tego zostało mu do dnia dzisiejszego. Czasem woli sam ze sobą pobyć niż w większym gronie osób. Dopiero po jakimś czasie, gdy faktycznie zobaczył iż mężczyźni którzy go przygarnęli są naprawdę w porządku, znacznie bardziej otworzył się. Jeżeli chodzi o przyszywane rodzeństwo, to z każdą chwilą przywiązywał się do nich coraz to bardziej. Miał z nimi znacznie lepsze stosunki niż z ojcami. Choć za całą swoją rodzinę skoczyłby w ogień.
SZKOŁA
Radził sobie znacznie gorzej niż mógłby. Miles uczy się szybko, potrafi szybko zapamiętać wiele szczegółów i przyswoić sporą dawkę wiedzy. Jednak... nie był prymusem, nigdy nie miał najwyższych ocen. Zawsze specjalnie czegoś nie napisał na sprawdzianie, nie odrobił jakiegoś zadania, lub słabo napisał esej. Dlaczego tak? Wszystko wywodzi się z jego osobowości. Zatem w szkole miał dość przeciętne oceny, na swoje własne życzenie. Przez to też nie mógł być w żadnej grupie sportowej, choć uwielbia sport. Miles zazwyczaj był tym, który zrywał się z lekcji, który kombinował jak uniknąć bycia w szkole. Wychodziło mu to nawet dość dobrze. Był w tej grupie i nawet mu to odpowiadało. Nie poszedł na studia, bo... rzecz w której jest naprawdę dobry i która sprawia mu największą frajdę jest nielegalna. Nie potrzebny mu jest papier do tego aby być hakerem przecież.
OSOBOWOŚĆ
Miles jest osobą bardzo złożoną. Wszystko zależy tak naprawdę czy przebywa z osobą, której ufa, którą lubi, czy też osobą która mu zalazła za skórę. Nigdy tak naprawdę nie wiesz na co trafisz.
Na samym początku, przy tym pierwszym kontakcie jest nieufny i pokazuje się bardziej ze strony takiego co prowokuje, przed którym nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia. Przez co często wdawał i teraz też wdaje się w bójki. Kiedyś dzień bez nowego siniaka był dniem kompletnie straconym. W wczesnym wieku sięgnął po papierosy. W końcu obracał się w takim towarzystwie, później do tego doszły narkotyki. Jako, że był w takim towarzystwie nie chciał wybijać się z ocenami. Nie zależało mu na tym aby mieć je najlepsze. Jest osobą porywczą, która niekiedy najpierw walnie kogoś prosto w szczękę niż pomyśli. Z czasem gdy dorastał i coraz bardziej zagłębiał się w tajniki pisania programów, możliwości hakowania, ta cecha słabła. Niekiedy przełykał z trudem chęć przywalenia komuś, ale za to później siedząc przed komputerem sprawiał iż coś wypłynęło niechcianego od tej osoby. Najczęściej było to jakieś kompromitujące zdjęcie, wiadomość, nagranie. Nie zawsze robił to od razu. Przecież nie chciał aby go połączono z tymi wypłynięciami. Czasem odczekał kilka tygodni a nawet miesięcy.
Po bliższym poznaniu, kiedy zaufa jest dobrym powiernikiem tajemnic i przyjacielem. Osobą do której można zadzwonić w środku nocy - bo i tak pewnie nie będzie spać - po to tylko aby pogadać lub nawet pomilczeć. Zawsze stara się pomóc tej drugiej osobie. Trzeba też wspomnieć, że jest niesamowicie uparty. Kiedy coś sobie postanowi nie umie odpuścić, tylko dobre argumenty i zainteresowanie czymś innym byłoby w stanie odwieść go od postanowionej wcześniej rzeczy.
ZAINTERESOWANIA
Interesuje się sportem, lubi grać w koszykówkę, hokej na lodzie. To jedyne sporty, którymi poświęcał znacznie więcej czasu. Hokej polubił, bo to czysta matematyka, równania w których jest dobry. Jednak największą jego miłością jest informatyka wraz z fizyką. Uwielbia pisać programy, te proste przychodzą mu z wielką łatwością. Lubi sobie stawiać wyzwania, a przez upartość niekiedy kilka(naście) dni potrafi zaszyć się przed ekranem komputera. Ludzie na ogół wiedzą, że jest dobry w pisaniu programów, ale nie znają tej drugiej strony. Prócz tego często wychodzi do kina, na siłownię. Nie zamyka się aż tak bardzo w czterech ścianach. Nie jest typowym przykładem informatyka.
Im bardziej zagłębiał się w świecie programowania, tym bardziej interesował się hakerstwem. Jak można w miarę prosty sposób zakraść się do cudzego urządzenia. Nauczył się zacierać po sobie ślady, tak aby nie mógł być namierzony. Pisze własne wirusy, zagłębia się coraz to bardziej w darknecie. Podejmuje wyzwania i sam je rzuca innym. Włamanie na serwery lub strony, zrobienie screenu i tyle. Nigdy nie robi więcej, bo nie chce być złapany. Wie na co może sobie pozwolić i jak ma zacierać ślady. W tej społeczności jest znany jako: esquivo. Tak samo jak ta nazwa stara się być nieuchwytny.
INNE
Języki jaki potrafi posługiwać się to na pewno angielski, hiszpański ze względu na jednego z ojców). Nauczył się też włoskiego, który jest niesamowicie podobny do hiszpańskiego więc było łatwo. Kiedyś z nudów przyswoił pismo chińskie, ucząc się tych wszystkich znaczków. Nie za bardzo potrafi mówić w tym języku, ale pisać i przeczytać co jest napisane. Ostatnio tą samą metodą zaczął przyswajać arabskie pismo. Nie mówiąc już o językach programowania, bo ich to zna kilka i to biegle.
Jest uczulony na goździki. Zapach kaczego pierza niesamowicie go drażni i niemal dusi.
Posiada prawo jazdy na samochód i motor. Nie ma co prawda żadnego z tych pojazdów. Gdzieś tam w przyszłości planuje się zaopatrzyć w jedno lub dwu ślad.
Jako, że jest dość porywczą osobą i często wdawał się w bójki to nabawił się kilku blizn. Ogólnie są niewidoczne prawie dla oka. Nauczył się strzelać z broni, choć jej nie posiada ani pozwolenia.
MIEJSCOWY Bayside Vale