Soriente Remi
imiona Remi Pierre
nazwisko Soriente
data urodzenia28 stycznia 1986
miejsce urodzenia Paryż
orientacja seksualna Heteroseksualny
miejsce pracy Éclipse Pictures Miami
stanowisko pracy Producent
narracja 3 osoba | Czas przeszły
wizerunek Armie Hammer
Philippe Soriente, wraz z małżonką i synem, mieszkał w pięknej paryskiej kamienicy. Niedawno ukończył z wyróżnieniem uniwersytet, a jego pierwszy krótkometrażowy film zyskał rozgłos, o jakim inni reżyserzy w jego wieku mogą tylko pomarzyć. Sława młodego Soriente rosła wraz z kolejnymi arcydziełami wychodzącymi spod jego ręki. Amerykański sen sam zapukał do drzwi Philippe, a on wraz z rodziną zgodził się, aby się ziścił. Wyjechali do Los Angeles, a gdzież by indziej. Tutaj kariera Philippe rozkwitła, a jego nazwisko stało się wręcz ikoniczne. Z czasem reżyser sam stał się producentem i właścicielem Éclipse Pictures, którego wschodnią filię otworzył na Florydzie, a konkretniej w Miami. W tym też czasie, Julie Soriente była ponownie w ciąży. Remi miał niedługo stać się starszym bratem, a rodzice zdecydowali się na przeprowadzkę do Hope Valley. Kiedyś spędzili tutaj wakacje i Julie, urzeczona pięknem tego miasta, uznała iż to doskonałe miejsce aby wychować dzieci.
A trzeba przyznać, że Remi i jego siostra mieli sielankowe dzieciństwo. Matka była architektem i pracowała głównie z domu. Całą swoją uwagę oddawała dzieciom, chciała rozwijać w nich ciekawość świata i pasje. Chciała, aby nigdy nie obawiali się iść za ciosem i spełniać marzenia, tak jak ich ojciec. Philippe także był obecny w wychowaniu swoich dzieci, a w szczególności Remiego. Chłopak od dziecka interesował się kinematografią i szczerze podzielał pasję ojca. Mając jedenaście lat nagrał swój pierwszy film dokumentalny o psie sąsiadów, a będąc w liceum zorganizował szkolną telewizję internetową, w której nadawane były bieżące informacje o życiu szkoły, rozgrywki sportowe i amatorskie filmy, których twórcami byli jego rówieśnicy. Było wiadomym, iż Remi odziedziczył po ojcu talent i zamiłowanie do kina. Jednak w życiu Remiego od zawsze istniały dwie miłości. Drugą z nich była adrenalina. Kochał sport, a w szczególności wszystkiego jego ekstremalne odmiany. Dla nastoletniego Remiego gra w kosza, czy baseball były nudną rozgrzewką. On zdecydowanie wolał nurkowanie, skoki na bungee, surfing i kickboxing. Z czasem jego zainteresowania ewoluowały i przerodziły się w skoki ze spadochronem, rajdy samochodowe i wspinaczkę wysokogórską.
Mając 32 lata zdobył Koronę Ziemi i śmiało można by rzec, że zdobywanie szczytów szło mu równie łatwo jak sukcesy w pracy. Mimo swojego temperamentu i działania pod wpływem chwili, Remi w pracy był opanowany i spokojny. Może dlatego, że środowisko filmowe było chaosem, a on kochał chaos. Wychował się na planie filmowym i przeszedł długą drogę, aby stać się w końcu producentem. Długo wykonywał proste prace i zlecenia dla swojego ojca, aż w końcu z producenta liniowego, stał się producentem wykonawczym, a później sam zaproponował stworzenie programu i to był jego strzał w dziesiątkę. Program przyjął się znakomicie, zyskał potężną oglądalność i masę fanów, a Remi przestał być kojarzony tylko ze sławnym ojcem. Teraz i jego sylwetka zaczynała coś znaczyć w tej okrutnej branży. Udało mu się połączyć pasję z pracą. Podczas licznych podróży i wyjazdów mógł oddawać się swojemu hobby, a przy tym wszystko to wykorzystywać do tworzenia własnych produkcji.
Dwanaście lat młodsza siostra była zafascynowana sukcesami jakie odnosił jej brat. Była wpatrzona w Remiego jak w obrazek, a on odwzajemniał to otaczając Margot opieką i zachęcając do podążania za swoimi marzeniami. Rodzeństwo wspólnie dzieliło pasję do sportów ekstremalnych, a w szczególności wspinaczki. Remi czuł się odpowiedzialny za swoją siostrę, ale nigdy nie ograniczał jej zapału. Wręcz przeciwnie, zachęcał ją aby szła w tym kierunku, bo jej zdolności i osiągnięcia były niezwykłe. Zarówno Margot, jak i Remi byli do siebie niesamowicie podobni. Oboje podzielali wspólne hobby, ale też przyciągali do siebie ludzi. Inni czuli bijącą od nich pozytywną energię i tę nutkę szaleństwa, które sprawiało, że życie miało dla nich smak. Szczególnie dla lekkoducha Remi'ego, który żył każdego dnia tak, jakby ten miał być jego ostatnim.
Remi długo szedł na szczyt i wszystko wskazywało na to, że długo też na nim pozostanie. Lecz wystarczyło dziesięć sekund, aby runął w dół do otchłani z jakiej ciężko będzie mu się wydostać. Te dziesięć sekund prześladuje go do teraz. Gdyby 17 czerwca 2019 roku, poświęcił to dziesięć sekund i sprawdził dokładnie uprząż swojej siostry, ona nadal by żyła. Ale nie zrobił tego. Wspinali się na dobrze już im znaną ścianę skalną. Było ich czterech. Margot nie miała być z nimi tego popołudnia, ale zmieniła plany. Zjawiła się w ostatniej chwili, gdy mieli zaczynać już podejście. Robiła to setki razy, wiedziała wszystko, a on jej zaufał i ten jeden, jedyny raz nie sprawdził, czy zrobiła to dobrze. To dziesięć sekund które miał poświęcić, aby sprawdzić jej zabezpieczenia, kosztowało Margot całe życie.
Po śmierci siostry długo nie mógł dojść do siebie. Właściwie nie jest możliwym, aby kiedykolwiek się z tym pogodził. To jego wina, że odeszła. Żaden terapeuta, kieliszek wódki, ani upojna noc nie pomoże mu o tym zapomnieć. A raczej on nie chce, aby pomogło, bo świadomość, że jest odpowiedzialny za śmierć siostry i rozrywający duszę ból, który się z tym wiąże są dla niego jedyną karą, na jaką może sobie pozwolić. Minął rok i chociaż Remi zaczął żyć to jest cieniem dawnego siebie. Pracuje, ale nie ma w tym już tyle energii i pasji. Jego twórczość jest jałowa i mdła. Pewny siebie, odważny i gotowy na każde wyzwanie mężczyzna, stracił swoją siłę. Wcześniej sądził, że nie ma na świecie rzeczy, których należy się bać. Teraz rozumie jakim był głupcem. Zaangażował się i przelał swoją miłość na siostrę. Chciał by była szczęśliwa i to był jego największy błąd. Zrozumiał, że nigdy nie powinien być za nikogo odpowiedzialny, bo nie jest w stanie ponieść konsekwencji swoich działań. Ma na swoim sumieniu Margot i tyle mu wystarczy.
↠ Jego ulubionym gatunkiem filmów są dokumenty i to głównie ich produkcją się zajmuje.
↠ Posiadanie psa, czy kota nie są dla niego atrakcyjne. Jest terrarystą, który posiada w swojej kolekcji pare dość egzotycznych pupili. Jego ulubienicą jest dorosła samiczka ptasznika węglanego o imieniu Linda.
↠ Głównym środkiem transportu jaki używa jest motor, ale nie pogardzi jakąś terenową bestią.
↠ Kiedyś nie potrafił usiedzieć na miejscu. Netflix and chill, to nie jego bajka. Jednak ostatnio wiele się zmieniło, a zaleganie przed telewizorem zaczęło być naturalne.
↠ Zawsze był pierwszy to wszystkiego. Ktoś zaproponował biwak w środku lasu, albo wypad na kajaki, a Remi już stał z plecakiem gotowy do drogi.
↠ Remi to ten typ, któremu trzyma się piwo, podczas gdy on wspina się na dach najbliższej kamienicy po elewacji.
↠ Co za tym idzie lepiej się z nim nie zakładać. Nie dlatego, że się przegra, a dla bezpieczeństwa Remiego.
↠ Złamania, zadrapania, stłuczenia, skręcenia to dla niego chleb powszedni, bo mimo wszystko z gumy nie jest, a nie zawsze spada na cztery łapy.
↠ Podczas swoich licznych podróży nawiązał wiele przyjaźni i przelotnych romansów. Daleko mu do bycia gburem. Zwykle przekonuje wszystkich do siebie swoją otwartością i energią. A przynajmniej tak było kiedyś.
↠ Biegle posługuje się trzema językami, oprócz angielskiego zna doskonale francuski i hiszpański.
A trzeba przyznać, że Remi i jego siostra mieli sielankowe dzieciństwo. Matka była architektem i pracowała głównie z domu. Całą swoją uwagę oddawała dzieciom, chciała rozwijać w nich ciekawość świata i pasje. Chciała, aby nigdy nie obawiali się iść za ciosem i spełniać marzenia, tak jak ich ojciec. Philippe także był obecny w wychowaniu swoich dzieci, a w szczególności Remiego. Chłopak od dziecka interesował się kinematografią i szczerze podzielał pasję ojca. Mając jedenaście lat nagrał swój pierwszy film dokumentalny o psie sąsiadów, a będąc w liceum zorganizował szkolną telewizję internetową, w której nadawane były bieżące informacje o życiu szkoły, rozgrywki sportowe i amatorskie filmy, których twórcami byli jego rówieśnicy. Było wiadomym, iż Remi odziedziczył po ojcu talent i zamiłowanie do kina. Jednak w życiu Remiego od zawsze istniały dwie miłości. Drugą z nich była adrenalina. Kochał sport, a w szczególności wszystkiego jego ekstremalne odmiany. Dla nastoletniego Remiego gra w kosza, czy baseball były nudną rozgrzewką. On zdecydowanie wolał nurkowanie, skoki na bungee, surfing i kickboxing. Z czasem jego zainteresowania ewoluowały i przerodziły się w skoki ze spadochronem, rajdy samochodowe i wspinaczkę wysokogórską.
Mając 32 lata zdobył Koronę Ziemi i śmiało można by rzec, że zdobywanie szczytów szło mu równie łatwo jak sukcesy w pracy. Mimo swojego temperamentu i działania pod wpływem chwili, Remi w pracy był opanowany i spokojny. Może dlatego, że środowisko filmowe było chaosem, a on kochał chaos. Wychował się na planie filmowym i przeszedł długą drogę, aby stać się w końcu producentem. Długo wykonywał proste prace i zlecenia dla swojego ojca, aż w końcu z producenta liniowego, stał się producentem wykonawczym, a później sam zaproponował stworzenie programu i to był jego strzał w dziesiątkę. Program przyjął się znakomicie, zyskał potężną oglądalność i masę fanów, a Remi przestał być kojarzony tylko ze sławnym ojcem. Teraz i jego sylwetka zaczynała coś znaczyć w tej okrutnej branży. Udało mu się połączyć pasję z pracą. Podczas licznych podróży i wyjazdów mógł oddawać się swojemu hobby, a przy tym wszystko to wykorzystywać do tworzenia własnych produkcji.
Dwanaście lat młodsza siostra była zafascynowana sukcesami jakie odnosił jej brat. Była wpatrzona w Remiego jak w obrazek, a on odwzajemniał to otaczając Margot opieką i zachęcając do podążania za swoimi marzeniami. Rodzeństwo wspólnie dzieliło pasję do sportów ekstremalnych, a w szczególności wspinaczki. Remi czuł się odpowiedzialny za swoją siostrę, ale nigdy nie ograniczał jej zapału. Wręcz przeciwnie, zachęcał ją aby szła w tym kierunku, bo jej zdolności i osiągnięcia były niezwykłe. Zarówno Margot, jak i Remi byli do siebie niesamowicie podobni. Oboje podzielali wspólne hobby, ale też przyciągali do siebie ludzi. Inni czuli bijącą od nich pozytywną energię i tę nutkę szaleństwa, które sprawiało, że życie miało dla nich smak. Szczególnie dla lekkoducha Remi'ego, który żył każdego dnia tak, jakby ten miał być jego ostatnim.
Remi długo szedł na szczyt i wszystko wskazywało na to, że długo też na nim pozostanie. Lecz wystarczyło dziesięć sekund, aby runął w dół do otchłani z jakiej ciężko będzie mu się wydostać. Te dziesięć sekund prześladuje go do teraz. Gdyby 17 czerwca 2019 roku, poświęcił to dziesięć sekund i sprawdził dokładnie uprząż swojej siostry, ona nadal by żyła. Ale nie zrobił tego. Wspinali się na dobrze już im znaną ścianę skalną. Było ich czterech. Margot nie miała być z nimi tego popołudnia, ale zmieniła plany. Zjawiła się w ostatniej chwili, gdy mieli zaczynać już podejście. Robiła to setki razy, wiedziała wszystko, a on jej zaufał i ten jeden, jedyny raz nie sprawdził, czy zrobiła to dobrze. To dziesięć sekund które miał poświęcić, aby sprawdzić jej zabezpieczenia, kosztowało Margot całe życie.
Po śmierci siostry długo nie mógł dojść do siebie. Właściwie nie jest możliwym, aby kiedykolwiek się z tym pogodził. To jego wina, że odeszła. Żaden terapeuta, kieliszek wódki, ani upojna noc nie pomoże mu o tym zapomnieć. A raczej on nie chce, aby pomogło, bo świadomość, że jest odpowiedzialny za śmierć siostry i rozrywający duszę ból, który się z tym wiąże są dla niego jedyną karą, na jaką może sobie pozwolić. Minął rok i chociaż Remi zaczął żyć to jest cieniem dawnego siebie. Pracuje, ale nie ma w tym już tyle energii i pasji. Jego twórczość jest jałowa i mdła. Pewny siebie, odważny i gotowy na każde wyzwanie mężczyzna, stracił swoją siłę. Wcześniej sądził, że nie ma na świecie rzeczy, których należy się bać. Teraz rozumie jakim był głupcem. Zaangażował się i przelał swoją miłość na siostrę. Chciał by była szczęśliwa i to był jego największy błąd. Zrozumiał, że nigdy nie powinien być za nikogo odpowiedzialny, bo nie jest w stanie ponieść konsekwencji swoich działań. Ma na swoim sumieniu Margot i tyle mu wystarczy.
↠ Jego ulubionym gatunkiem filmów są dokumenty i to głównie ich produkcją się zajmuje.
↠ Posiadanie psa, czy kota nie są dla niego atrakcyjne. Jest terrarystą, który posiada w swojej kolekcji pare dość egzotycznych pupili. Jego ulubienicą jest dorosła samiczka ptasznika węglanego o imieniu Linda.
↠ Głównym środkiem transportu jaki używa jest motor, ale nie pogardzi jakąś terenową bestią.
↠ Kiedyś nie potrafił usiedzieć na miejscu. Netflix and chill, to nie jego bajka. Jednak ostatnio wiele się zmieniło, a zaleganie przed telewizorem zaczęło być naturalne.
↠ Zawsze był pierwszy to wszystkiego. Ktoś zaproponował biwak w środku lasu, albo wypad na kajaki, a Remi już stał z plecakiem gotowy do drogi.
↠ Remi to ten typ, któremu trzyma się piwo, podczas gdy on wspina się na dach najbliższej kamienicy po elewacji.
↠ Co za tym idzie lepiej się z nim nie zakładać. Nie dlatego, że się przegra, a dla bezpieczeństwa Remiego.
↠ Złamania, zadrapania, stłuczenia, skręcenia to dla niego chleb powszedni, bo mimo wszystko z gumy nie jest, a nie zawsze spada na cztery łapy.
↠ Podczas swoich licznych podróży nawiązał wiele przyjaźni i przelotnych romansów. Daleko mu do bycia gburem. Zwykle przekonuje wszystkich do siebie swoją otwartością i energią. A przynajmniej tak było kiedyś.
↠ Biegle posługuje się trzema językami, oprócz angielskiego zna doskonale francuski i hiszpański.
MIEJSCOWY Wave Hill