a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
35
188

Post


Nixon
Lyons
data i miejsce urodzenia
Seattle, 26 lipca 1985r.
orientacja seksualna
heteroseksualny
miejsce pracy
różne firmy budowalne
stanowisko pracy
Project Manager
narracja
III os. czasu przeszłego
wizerunek
Boyd Holbrook
about me
Miałem osiem lat gdy zrozumiałem, że wcale nie jestem wyjątkowy. Młodszy brat już wtedy był mądrzejszy ode mnie, a siostra samym spojrzeniem potrafiła przełamać twarde zasady ojca i dostawała wszystko co tylko zachciała. Dlatego na swojej pierwszej lekcji życia nauczyłem się, że wcale nie muszę być od nikogo lepszy. Byłem, jestem i będę sobą. Tyle musi wystarczyć dla tych, którzy mnie pokochają.
Mama jako pierwsza przekonała się, że z tym postanowieniem wszystko się zmieniło. Z beztroskiego dzieciaka wyrosłem na gnojka, który często znikał, pojawiał się o zbyt późnych porach i miał za wiele tajemniczych siniaków. Początkowe zmartwienie, prośby, groźby i płacz z biegiem dni zastąpiło przyzwyczajenie. A ja nawet nie miałem jaj, żeby z nią o tym pogadać, powiedzieć jej, że to nie jej wina. Wolałem kłócić się z ojcem, trzaskać drzwiami i udawać, że ja nie mam nic z tym wspólnego, to ich głupie zasady rozpalały chaos, który trawił nas od środka.

Zaraz po skończeniu liceum wyjechałem do Seattle, bo całkiem nieźle szło mi w koszykówkę i dostałem sportowe stypendium na tamtejszym uniwerku. I choć dobrze zapamiętałem smutny uśmiech mamy jaki posłała mi na pożegnanie gdy wyprowadzałem się z naszego domu, przez dłuższy czas czułem się jak król życia. Miałem wszystko w zasięgu swoich rąk. Oklaski trybun, spojrzenia pięknych dziewczyn, kumpli, którzy stali za mną murem na boisku i poza nim. Mijały miesiące, potem lata. Rodzina stała się dla mnie odległym wspomnieniem, o którym nie chciałem pamiętać. Rzadko przyjeżdżałem na święta, a telefony od rodziców urywałem po zdaniu krótkiego raportu: jem, śpię, uczę się, trener jest zadowolony. Jak teraz o tym pomyślę to chętnie bym cofną się w czasie i dał sobie w pysk.
Na ostatnim roku studiów moje „idealne życie” zaczęło się sypać. Po jednym z przegranych meczów doszło do bójki, komuś złamano rękę, jeden z nas skończył ze skręconym kolanem. Dziekan zawiesił nas na czas dochodzenia. Byłem załamany. Wiedziałem, że jeśli będą musieli wybrać wśród nas kozła ofiarnego, to pewnie będę to ja. Oceny miałem ledwo dostateczne, uczyłem się tak żeby utrzymać stypendium. W kartotece miałem już zapis o jednej bójce. I nie byłem synem kogoś, kto śmiało przyszedłby do dziekana i zapłacił mu za wyczyszczenie akt. Więc, jak na dużego chłopca przystało, starałem się z tym godnie pogodzić… Piłem dzień i noc, budziłem się w obcych mieszkaniach, a potem wracałem do akademika, brałem prysznic i zaczynałem cykl na nowo. Aż, pamiętam to dokładnie, w piątek kwadrans po dziesiątej przyszła do mnie moja dziewczyna z miną, która niepokojąco skojarzyła mi się z mamą. Powiedziała mi, że nie mogła dłużej na mnie czekać, sama zrobiła test ciążowy i wyszły na nim dwie kreski. Coś wtedy we mnie pękło. Widziałem jak ucieka wzrokiem w dół, żeby uniknąć rozczarowania moją reakcją i nie umiałem tego przemilczeć, uciec, wyjść stamtąd i zapomnieć. Fakt, obiecałem jej wtedy zbyt wiele, ale oboje byliśmy tego świadomi. Potrzebowaliśmy chociaż przez chwilę uwierzyć w to, że będzie dobrze, jakoś się nam ułoży.
Wieczorem tego samego dnia wsiadłem w autobus do domu. Nie byłem już jednak gówniarzem, który wraca z podkulonym ogonem i chowa się za spódnicą matki. Wróciłem, żeby pogadać z ojcem o tym co mogę zrobić, żeby zostać prawdziwym mężczyzną.

Mimo zawieszenia i jednej poprawki skończyłem studia z dyplomem inżyniera budownictwa. Ojciec załatwił mi pracę w firmie swojego znajomego. Wynająłem własne mieszkanie i urządzałem je ze swoją dziewczyną, chociaż nie zdecydowaliśmy się na urodzenie dziecka. Jestem już stary, a dalej mnie to przeraża. Jedna tabletka, jeden ruch, łyk wody i tyle. Koniec. Temat załatwiony. Mogliśmy planować wspólne wakacje i odkładać część pieniędzy na wymarzony dom…
Znowu minęło kilka lat. Przyzwyczaiłem się do tego kim jestem, miałem nawet plan na to kim chciałem być. Ale zadzwonił cholerny telefon. Obcy gość wyrecytował mi wyuczoną formułkę: był wypadek, bardzo nam przykro, prosimy o współpracę.
Jechałem do szpitala z naiwną nadzieją, że to pomyłka. Rodzicom nic się nie stało. Jak dojadę na miejsce ojciec będzie narzekał na służby, a mama zaśmieje się z tego, że dostałem mandat za gnanie na złamanie karku. Niestety, życie nie jest takie proste. Zanim odnalazłem szpitalną recepcję na końcu korytarza zobaczyłem swojego brata i już wiedziałem, że nadal byłem głupi. Nie czekał na mnie żaden happy ending.

Wróciłem do rodzinnego miasteczka, żeby nasze życie też się nie zatrzymało. Ktoś musiał zająć się domem. Brat kończył studia, siostra była jeszcze dzieckiem. Mój związek się przez to rozpadł, ale kto by się wtedy tym przejmował. Miałem większe problemy. Przypadkiem dowiedziałem się, że mój szef rozlicza się z częścią inwestorów grubymi, białymi kopertami, a pozwolenia na budowę są podpisywane podczas wesołych spotkań przy butelce whisky. Nie mogłem stracić pracy, nie w tamtym momencie, więc zacząłem grać w tę grę.
Później znowu minęło kilka lat i znowu jak w zegarku wszystko się posypało. Pogubiłem się. Na pozór było dobrze, dużo zarabiałem i byłem odpowiedzialnym, starszym bratem. Tylko... ciągle miałem wrażenie, że to nie wystarczy, czegoś mi brakuje. Naprawdę nie wiem dlaczego się przespałem z narzeczoną brata. Może dlatego, że po prostu była obok, a może chciałem spalić bezpieczny grunt i zacząć na nowo, na swoich warunkach.

Często się przeprowadzam. Reprezentuję różne firmy, prowadzę interesy to tu, to tam. Ale nadal jestem prostym człowiekiem. Preferuję otwarte związki, zimne piwo i pizzę na tłustym cieście. Serio, naprawdę żyłoby mi się dzisiaj całkiem nieźle, ale dobrze wiem, że nadchodzi ten czas. Znowu minęło kilka lat. Siostra wysłała mi dziwnego sms-a i pojechała do brata. A ja przyjechałem za nią do Hope Valley zastanawiając się, co tym razem spadnie mi na głowę.

📌 pochodzi z małego miasteczka pod Seattle, więc żaden z niego mieszczuch, nie widzi nic dziwnego w tym, żeby rano w pidżamie zajść do sąsiada i zapytać go czy ma pożyczyć jajko lub dwa na śniadanie
📌 z czasów sportowej młodości zostało mu parę nawyków, nie pali fajek nawet do towarzystwa i biega co najmniej trzy razy w tygodniu
📌 jest dość bogaty, ale raczej tego po nim nie widać na pierwszy rzut oka, nie inwestuje w ciuchy ani auta, nie zależy mu na obklejaniu się logami drogich marek
📌 od kilku lat nie ma kontaktu z bratem, bo ten z uporem wypomina mu błędy przeszłości, siostrę natomiast praktycznie wychował, to pod jego opieką dorastała
📌 często mówi, że nie jest stały w uczuciach, ale to nie prawda - po prostu boi się przywiązywać, w końcu cyklicznie co jakiś czas jego poukładane życie przemienia się w gruzowisko
📌 odpowiadał za dom jak siostra dojrzewała, więc dobrze gotuje, pierze i prasuje - serio, naprawdę nie rozumie czemu jego znajomych to dziwi
📌 od śmierci rodziców jest aż przesadnie przepisowym kierowcom
📌 rzadko mówi wprost co myśli i czuje, chowa się za tanimi wymówkami, milczy, wyłącza telefon, a potem odzywa się po tygodniu jak gdyby nic, ale jest raczej tym dobrym gościem - stara się, pomaga, jak trzeba to wysłucha i nie ocenia

Wave Hill
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Speedy Gonzales PRZYJEZDNY SINGIEL WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI WIELBICIEL FAST FOODÓW SWIPE RIGHT SPORT FREAK NA FALI SZCZĘKI PRIDE MONTH 2020
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
turystapowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany