Isley Jonathan
imiona Jonathan James
nazwisko Isley
data urodzenia18/03/1974
miejsce urodzenia Rochester, NY, USA
orientacja seksualna Biseksualny
miejsce pracy Nie ma określonego miejsca pracy
stanowisko pracy Prywatny detektyw
narracja NARRACJA trzecioosobowa / CZAS przeszły
wizerunek Reeves Keanu
Jonathan Isley - usługi detektywistyczne
Firma "J.I. - usługi detektywistyczne" oferuje szeroką gamę świadczeń z ręki byłego kryminologa policyjnego. Pan Jonathan wiele lat spędził na badaniu miejsc zbrodni, analizach poszlak oraz przesłuchiwaniu świadków. Zdobył doświadczenie z dziedzin wiktymologii, biometrii oraz odłamów psychologii zajmujących się szczególnie osobami zaginionymi i ich potencjalnymi trudnościami. Rezygnacja z posady w policji otworzyła drzwi na nowy świat - świat ludzi, którzy nie ufają państwowym organizacjom, a ich problemy są równie ciężkie do rozwiązania. Od około siedmiu lat, Pan Jonathan jeździ po kraju i przeprowadza prywatne śledztwa każdego rodzaju. Zdrada? Sprawdzimy co małżonek robi wieczorami. Zaginiona córka? Upewnimy się, że nie uciekła z chłopakiem na drugi koniec państwa. Skradziony samochód? Przeszukamy garaż w poszukiwaniu śladów, złodzieje w tych czasach gówno wiedzą o prawdziwej kradzieży.
Jeśli potrzebujesz pomocy, zadzwoń pod numer: XXX-XXX-XX lub napisz do Pana Jonathana mailowo: detektyw.isley@xxmail.xx
Isley do czterdziestego roku życia grzał posadę jako główny detektyw wydziału zabójstw w Rochester, w stanie Nowy York. Zajmował się wydawaniem poleceń i stertą papierologii, a także kontaktami ze służbami pokroju FBI, zdecydowanie brakowało mu pracy w polu, dlatego zrezygnował i założył własne biuro detektywistyczne. Od jakiegoś czasu jednak zajmuje się własną sprawą - poszukiwaniem osoby, którą widywał w swoim życiu aż za często, a której ślady doprowadziły go aż do Hope Valley. Nie jest osobą, która przejmuje się drobiazgami, dlatego większość czasu spędza na ulicy, zapominając o zabukowaniu miejsca w hotelu. Można go uznać "Bezdomnym", bo bardzo rzadko widuje się go w "mieszkaniu", właściwie to nie ma żadnego na stałe. Zazwyczaj spał w biurze, a w trasie wystarczy mu oparcie się o motor robiący za poduszkę. Wykupuje pokoje hotelowe na godziny, byleby odświeżyć się po kilku dniach roboty i rusza w dalszą trasę bez najmniejszego sentymentu do ludzi czy miejsc. Ma problemy z bezsennością, dlatego jego "pomocnik" kontroluje stan Jonathana telefonami minimum raz dziennie. Prawdopodobnie spędzi w Hope trochę czasu, gdyż znalezione ślady nie należą do najbardziej wyraźnych. Wie, że będzie musiał popytać miejscowych, powęszyć. Na całe szczęście mieścina nie jest największa. Kto wie, może mieszkańcy uraczą go jakimś questem pobocznym?
Jest niestały w uczuciach, mądry życiowo - głupi interpersonalnie i cholernie podatny na nowe zagadki. Uwielbia tajemniczość, którą nie każdy może się pochwalić oraz inteligentne, długie rozmowy nawet jeśli jest kompletnie zielony w danym temacie. Lovelas? Odrobinę. Zgodnie ze stereotypowym podejściem do życia, już dawno powinien mieć żonę i przynajmniej dwójkę dzieci jednak czuje, że to nie jego świat. Woli szukać niebezpieczeństw na własną rękę a jakiekolwiek zawiązywanie dłuższych relacji miał w dupie od narodzin, póki nie poznał osoby, dla której przyjechał do Doliny Nadziei. Strasznie fiksuje się na jej punkcie, co doprowadza go do szewskiej pasji a jeśli jej nie znajdzie, prawdopodobnie wyjdzie z siebie i stanie obok. Po tej okropnej kreaturze został mu tylko szalik, który zostawiła, gdy spotkali się w Aspen.
Wielki fan historii, szczególnie dziejów dalekiego wschodu. Motocykl jest jego oczkiem w głowie, a dzięki milionom lat naprawiania różnych takich "oczek", nie potrzebuje wizyt u mechanika. Chłop do tańca i do różańca (bez przesady), jest gotowy na wszystko o ile ktoś zapłaci odpowiednią sumę, a jest tym typem człowieka, który lubi się targować.
Firma "J.I. - usługi detektywistyczne" oferuje szeroką gamę świadczeń z ręki byłego kryminologa policyjnego. Pan Jonathan wiele lat spędził na badaniu miejsc zbrodni, analizach poszlak oraz przesłuchiwaniu świadków. Zdobył doświadczenie z dziedzin wiktymologii, biometrii oraz odłamów psychologii zajmujących się szczególnie osobami zaginionymi i ich potencjalnymi trudnościami. Rezygnacja z posady w policji otworzyła drzwi na nowy świat - świat ludzi, którzy nie ufają państwowym organizacjom, a ich problemy są równie ciężkie do rozwiązania. Od około siedmiu lat, Pan Jonathan jeździ po kraju i przeprowadza prywatne śledztwa każdego rodzaju. Zdrada? Sprawdzimy co małżonek robi wieczorami. Zaginiona córka? Upewnimy się, że nie uciekła z chłopakiem na drugi koniec państwa. Skradziony samochód? Przeszukamy garaż w poszukiwaniu śladów, złodzieje w tych czasach gówno wiedzą o prawdziwej kradzieży.
Jeśli potrzebujesz pomocy, zadzwoń pod numer: XXX-XXX-XX lub napisz do Pana Jonathana mailowo: detektyw.isley@xxmail.xx
Isley do czterdziestego roku życia grzał posadę jako główny detektyw wydziału zabójstw w Rochester, w stanie Nowy York. Zajmował się wydawaniem poleceń i stertą papierologii, a także kontaktami ze służbami pokroju FBI, zdecydowanie brakowało mu pracy w polu, dlatego zrezygnował i założył własne biuro detektywistyczne. Od jakiegoś czasu jednak zajmuje się własną sprawą - poszukiwaniem osoby, którą widywał w swoim życiu aż za często, a której ślady doprowadziły go aż do Hope Valley. Nie jest osobą, która przejmuje się drobiazgami, dlatego większość czasu spędza na ulicy, zapominając o zabukowaniu miejsca w hotelu. Można go uznać "Bezdomnym", bo bardzo rzadko widuje się go w "mieszkaniu", właściwie to nie ma żadnego na stałe. Zazwyczaj spał w biurze, a w trasie wystarczy mu oparcie się o motor robiący za poduszkę. Wykupuje pokoje hotelowe na godziny, byleby odświeżyć się po kilku dniach roboty i rusza w dalszą trasę bez najmniejszego sentymentu do ludzi czy miejsc. Ma problemy z bezsennością, dlatego jego "pomocnik" kontroluje stan Jonathana telefonami minimum raz dziennie. Prawdopodobnie spędzi w Hope trochę czasu, gdyż znalezione ślady nie należą do najbardziej wyraźnych. Wie, że będzie musiał popytać miejscowych, powęszyć. Na całe szczęście mieścina nie jest największa. Kto wie, może mieszkańcy uraczą go jakimś questem pobocznym?
Jest niestały w uczuciach, mądry życiowo - głupi interpersonalnie i cholernie podatny na nowe zagadki. Uwielbia tajemniczość, którą nie każdy może się pochwalić oraz inteligentne, długie rozmowy nawet jeśli jest kompletnie zielony w danym temacie. Lovelas? Odrobinę. Zgodnie ze stereotypowym podejściem do życia, już dawno powinien mieć żonę i przynajmniej dwójkę dzieci jednak czuje, że to nie jego świat. Woli szukać niebezpieczeństw na własną rękę a jakiekolwiek zawiązywanie dłuższych relacji miał w dupie od narodzin, póki nie poznał osoby, dla której przyjechał do Doliny Nadziei. Strasznie fiksuje się na jej punkcie, co doprowadza go do szewskiej pasji a jeśli jej nie znajdzie, prawdopodobnie wyjdzie z siebie i stanie obok. Po tej okropnej kreaturze został mu tylko szalik, który zostawiła, gdy spotkali się w Aspen.
Wielki fan historii, szczególnie dziejów dalekiego wschodu. Motocykl jest jego oczkiem w głowie, a dzięki milionom lat naprawiania różnych takich "oczek", nie potrzebuje wizyt u mechanika. Chłop do tańca i do różańca (bez przesady), jest gotowy na wszystko o ile ktoś zapłaci odpowiednią sumę, a jest tym typem człowieka, który lubi się targować.
PRZYJEZDNY Outlanders
