a
Awatar użytkownika
Zbliżająca się do trzydziestki dziennikarka, która trzy razy była zaręczona, ale jakoś życia sobie ułożyć nie może. Dlatego pisze do gazety artykuły mówiące innym, jak mają to zrobić! A wszystko pod czujnym okiem jej super dziwnego psa.
29
172

Post

Willoughby Jacqueline
imiona Jacqueline Adelaide Lorelai
nazwisko Willoughby
data urodzenia21.01.1992
miejsce urodzenia hope valley
orientacja seksualna heteroseksualna
miejsce pracy HOPE NEWS OFFICE 
stanowisko pracy dziennikarka
narracja trzecia OSOBA / CZAS przeszły
wizerunek Tonkin, Phoebe

W rodzinie podobno nigdy nie można mieć zbyt wiele szczęścia i radości, i pewnie właśnie o tym myśleli państwo Willoughby, kiedy na usg zobaczyli nie jedną, córkę, a dwie. Do tej pory mieli samych synów, więc to była bez wątpienia miła odmiana. Jacqueline urodziła się jako pierwsza i przejęła pałeczkę pierwszych razów, zaczynając od pierwszych kroków, pierwszych słów... i pierwszych pobudek w środku nocy. Pierwsza też zaliczyła upadek z wielkim siniakiem na czole, pierwsza też sobie coś złamała, jak spadła z drzewa. Od dziecka też bardzo chciała mieć zwierzątko, ale... jej umiejętności zajmowania się nimi pozostawiały wiele do życzenia. Chociaż oczywiście, do dzisiaj utrzymuje, że to nie jej wina w żadnym z tych przypadków! Jej pierwszym pupilem był króliczek, którego dostała jako sześciolatka. Poszła z nim po miesiącu do przedszkola, żeby go pokazać na wystawie zwierzątek, ale... no nikt nie wie ja,, nikt nie wie gdzie, królik zniknął. Klatka została, nie była otwarta, ani uchylona, ale królik po prostu przepadł! Zaginięcie królika zwanego Morty to jedna z największych tajemnic jej życia!

W przedszkolu i w szkole Jackie była dość otwartym i ciekawym świata dzieckiem. Lubiła planować, że jak dorośnie to będzie się zajmować jakimiś egzotycznymi zwierzętami, albo zostanie weterynarzem, z czego oczywiście później zrezygnowała. Nie tylko dlatego, że jak miała 8 lat to dostała swoje kolejne zwierzątko, tym razem chomika. Bardzo złośliwego chomika, który wszystkich gryzł, za co nie miała mu ochoty nawet sprzątać w klatce. Ostatecznie uznała, że jest nawiedzony i zaniosła go do sklepu zoologicznego... i zostawiła na blacie, jak tylko sprzedawca zniknął na chwilę na zapleczu. Rodzicom powiedziała za to, że znalazła mu lepszy dom! Co prawda trochę nie wiedzieli co myśleć, ale wierzyli że ich ośmiolatka nie utopiła chomika w rzece. Zwłaszcza, że w szkole była zdecydowanie jedną z mądrzejszych dzieciaków i zawsze dobrze się uczyła i postępowała zgodnie z zasadami. A kiedy ich mama umarła, mimo młodego wieku starała się jakoś tacie ze wszystkim pomagać. Nie było łatwo zrozumieć, że jej mama już nie wróci, że teraz będą się wychowywać bez niej. I gdyby nie rodzeństwo i przyjaciele, pewnie by sobie z tym nie poradziła. 

Czas leciał do przodu, a jak wiadomo, on zawsze leczy rany. Jackie miała swoje grono przyjaciół i dość szybko zaczęła mieć swoich pierwszych chłopaków. A razem z chłopakami pojawiły się oczywiście pierwsze dramaty, kłótnie między przyjaciółkami i złamane serca. Pojawiły się też pierwsze problemy z radzeniem sobie z krytyką i przytykami otoczenia. Jackie od zawsze była bardzo chuda, mimo że jadła naprawdę dużo, nie zawsze zdrowych rzeczy. A to nie zawsze spotykało się z dobrym odbiorem przez inne dziewczyny, trochę mniej szczęśliwe ze swojego przydziału metabolizmu i figury. Były osoby, od których Jackie słyszała naprawdę dużo chamskich przytyków na temat swojej diety i figury i początkowo źle sobie z tym radziła. Czuła się źle sama ze sobą, czuła wyrzuty sumienia przez to że lubi dużo zjeść i miała dość nieustannego czepiania się tego, jak wygląda. Stres i wieczna krytyka doprowadziły do tego, że przez pewien czas nie potrafiła jeść przy ludziach i gdyby nie jej siostra, mogłoby się to skończyć tragicznie dla jej zdrowia. Zaciągnęła ją na spotkanie ze szkolną psycholog, a ta pomogła jej zbudować dystans do wszystkich głupot, jakie wygadują zazdrośni ludzie i po prostu żyć po swojemu. 

Liceum dla Jackie było jak wejście do zupełnie nowego świata. Wieczorne imprezy z pieczeniem pianek z przyjaciółkami, zmieniły się w wyjścia koedukacyjne, z większą ilością osób. Coraz częściej ludzie też chcieli od nich poważnych deklaracji kim będą chcieli być, jak dorosną, co Jackie oczywiście nie do końca odpowiadało. Wciąż miała dobre stopnie i wiedziała, że jak będzie chciała, to wiele drzwi czeka przed nią otworem. Tyle, że nie wiedziała które z nich wybrać. Nie wiedziała do tego stopnia, że zamiast kończyć liceum z wybranymi studiami, skończyła z pierścionkiem na palcu. Tak, zaręczyła się ze swoim ówczesnym chłopakiem po zaledwie pół roku bycia razem. Oczywiście rozstanie nastąpiło, kiedy dostał się na studia na drugim końcu kraju, a ona nie za bardzo chciała z nim tam jechać W końcu wybrała też studia i pojechała aż do New Haven, na Yale robić undergraduate. To właśnie tam, przypadkiem wylądowała w Yale Daily News i zdecydowała, że zostanie dziennikarką. W końcu zawsze miała coś do powiedzenia, zawsze miała swoje zdanie, więc dziennikarstwo wydawało się sensownym wyborem. I tak właśnie zaczęła studia, po raz pierwszy będąc tak daleko od domu i swojej siostry.

Studia były interesującym czasem, pełnym eksperymentów i różnych przygód. Zawsze w wakacje starała się robić coś ciekawego. W pierwsze lato budowała na przykład domy w Afryce, w drugie pracowała jako asystentki reportera śledczego, podążając za nim tropem różnych historii. Oczywiście w trakcie studiów po raz drugi się musiała zaręczyć, ale i tym razem skończyło się tylko na pierścionku i kilku wspólnych miesiącach. Sama nie wiedziała dokładnie o co chodzi, zastanawiała się nawet, czy przypadkiem nie ciąży na niej jakaś klątwa przeklętego pierścionka i po prostu nie jest jej pisane zostanie żoną. Jak jej siostrze, swoją drogą, której ani trochę nie zazdrościła i zawsze starała się ją wspierać! Ostatnie dwa lata na Yale spędziła jako szczęśliwa singielka, próbując odnaleźć swoją duchową drogę tylko po to, żeby odkryć że chyba jednak nie wierzy w żadne bóstwa. A na wakacje po trzecim roku pojechała właśnie do zakonu buddyjskich mnichów, spędzić trzy miesiące w absolutnej ciszy. I wtedy była przekonana, że wie czego chce. Jak wróciła wiedziała, że chce być dziennikarką, że chce podążać za interesującymi tematami, pisać o ważnych sprawach. I że chce mieć kota. To była jej trzecia próba posiadania zwierzęcia i cóż, ten nieustannie od niej uciekał... więc w końcu uznała, ze najwyraźniej nie jest jej to pisane. Po uroczystym zakończeniu studiów, wróciła w rodzinne strony bez niego.

Powrót w rodzinne strony był miłą odmianą. Znalazła pracę w gazecie, w której do dziś zajmuje się głupimi artykułami z poradami, albo odpowiedziami na trudne pytania czytelników. Dobrze wie, że nikt jej nie traktuje jak poważnej dziennikarki i nawet przestała próbować to zmienić. Zamiast tego wkurza się na swoją pracę, ale opisuje jak ustawiać swoje mieszkanie zgodnie z zasadami feng shui, jak działa nowa dieta sokowa, czy inne bzdety. Spróbowała też sobie znów ułożyć życie uczuciowe, tym razem szukając partnera w wieloletnim przyjacielu, ale... ale niestety, chociaż tym razem faktycznie zorganizowali wesele i nawet się na nim razem pojawili, zgodnie zdecydowali, że to nie jest najlepszy pomysł i odwołali je w ostatniej chwili. Ludzi zaprosili na jedzenie, popili sobie w ślubnych wdziankach i tyle. Miało to miejsce pół roku temu i od tamtej pory Jackie jest trochę w kropce. Wpadła w rutynę w pracy, jest singielką i ma zero oszczędności, przez to ile kasy wydali na planowanie wesela. Ale czy zamierza z tego powodu płakać? No nie do końca! 

- ma psa rasy eskapoo (inaczej znany jako pookimo), który jest kundelkiem i wabi się Dory. To najdziwniejszy pies na świecie. Kiedy spotyka innego psa albo słyszy dzwonek do drzwi, udaje martwego, kiedy słyszy dzwonek telefonu, łapie się za swój ogon. Boi się ptaków, chce wpisać na drzewa z kotami, nie lubi kiedy ktoś zapina go na smycz, ale chodzić na smycz  już tak. Bardzo lubi też oglądać z nią horrory, na komediach się wygłupia, a na horrorach chowa za kanapą;
- psa dostała w spadku po zmarłej sąsiadce, miał zaledwie trzy miesiące, kiedy dostała zawału; 
- nie lubi kiedy ktoś się zwraca do niej pełnym imieniem, woli być po prostu Jackie;
- uwielbia jedzenie. Kocha jeść, je bardzo dużo, chociaż ani trochę tego po niej nie widać! Dużo już się nasłuchała o tym, że ma żołądek jak krowa, że na pewno ma tasiemca, ale już dawno nauczyła się to ignorować. Tylko w szkole nie była jeszcze tak odporna i otarła się przez te wszystkie głupie komentarze o zaburzenia odżywiania 
- za to jest fatalną kucharką. Naprawdę beznadziejną. Czasem coś próbuje stworzyć, ale naprawdę mało kiedy wychodzi jej coś zjadliwego. Ma też tendencje do mieszania dziwnych rzeczy ze sobą, bo w sumie czemu nie! 
- bardzo, ale to bardzo lubi ubrania. Ma ogromną szafę i lubi eksperymentować z modą. Wydaje zdecydowanie zbyt dużo kasy na buty, za to resztę chętnie wyszukuje w lumpeksach. Poza bielizną, bo jednak no, są pewne granice!
- zawsze robi bardzo oryginalne prezenty. Czasami są trafione, czasami nie. Zwykle robi je pod wpływem chwili i natchnienia;
- uwielbia muzykę, słucha jakiegoś miliona zespołów. Oczywiście nie ma pamięci do wszystkich nazw i tytułów albumów, więc nie uważa się za znawcę, czy speca;
- nie jest super usportowioną osobą. Siłownie ją przerażają, zajęcia w grupach peszą i właściwie to... no najbardziej lubi po prostu tańczyć, grać w coś zespołowego (ale bez zasad), uprawiać jogę, jeździć na łyżwach i rolkach albo jechać gdzieś na rowerze;
- potrafi też pływać na desce i na niej zjeżdżać po śniegu, ale te sporty naprawdę sporadycznie uprawia; 
- jest też chrzestną i super ciocią dla małej Josie;
- z alkoholi najczęściej pija tequilę, wino lub whisky. Nie gardzi piwem, ale woli ciemne od jasnego i nigdy z dodatkiem soku, fe!
- ma tatuaż na nadgarstku, "joy". Zrobiła go sobie na studiach; 
- organizując własne wesele naprawdę się w to wczuła w wybieranie dodatków, dekoracji i planowanie każdego elementu imprezy, sprawiło jej to naprawdę dużo frajdy! Dlatego od tamtej pory rozgląda się za okazjami do organizacji różnych rzeczy;
- ma też generalnie bardzo dużo różnych książek, ale czyta jakieś 30% z tego, co kupuje;
- inaczej sprawa ma się z planszówkami, ich ma dużo i w każdą lubi grać!
- nie uważa się też za zbyt starą osobę na bajki, Harry'ego Pottera, czy Władcę Pierścieni;
- uważa się za to za świetnego kierowcę i generalnie nieźle jej idzie. Całkiem dobrze sobie też radzi z naprawianiem mniejszych awarii pod maską, czy w domu.;
- nie radzi sobie za to z pająkami i innymi robalami, te więzi pod szklankami i przysyła kogoś, żeby się ich pozbył! Na szczęście jej mądry pies wiele z nich po prostu zjada...
MIEJSCOWY   bayside vale
YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! KWIATUSZEK HOPE VALLEY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Upiekłem ciasto na festyn Biorę udział w meczu siatkówki ONE BIG FAMILY devine STARA PANNA PIJAM TEQUILĘ Patrzę na świat przez różowe okulary Noszę kwiaty we włosach
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
miejscowypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany