a
Awatar użytkownika
Fizjoterapeutka, która przeszła przez piekło, ale nigdy się nie podała. W HV od półtora roku. Od jakiegoś czasu pracuje z Chrisem, o którym myśli już nie tylko w pracy...
28
166

Post

HillDeva
imiona Deva
nazwisko Hill
data urodzenia21.03.1992
miejsce urodzenia Miami
orientacja seksualna Heteroseksualna
miejsce pracy Cape Coral Hospital
stanowisko pracy Fizjoterapeutka
narracja Trzecia osoba; czas przeszły
wizerunek Ayça Ayşin Turan
Jako najstarsza z rodzeństwa powinnam dawać swojemu młodszemu rodzeństwu przykład. Zawaliłam na całej linii. Orderu za to nie dostanę. Kiedyś miałam wszystko. Dużą rodzinę. Matkę, która uwielbiała mnie rozpieszczać. Uwielbiałam to, jak ciągle zwracała na mnie uwagę, kupowała wszystko co chciałam i przymykała oko, kiedy coś przeskrobałam. Śmiało mogę powiedzieć, że w młodości byłam okropnie rozpieszczonym dzieckiem. Tylko mnie i siostrę tak traktowała. Mojego młodszego brata traktowała okropnie i po pewnym czasie sama zaczęłam go tak traktować. Cały czas tego żałuję. Nim zdążyłam go za to wszystko przeprosić, on wyjechał z miasta.
Cała moja tragiczna historia zaczęła się w liceum. Nigdy nie sądziłam, że tak szybko się zakocham, ale stało się. Przez pierwsze lata naszego związku wszystko było dobrze. Naprawdę dbał o mnie, kochał i zaraz po ukończeniu liceum zaproponował, żebyśmy zamieszkali razem. Nie było nad czym się zastanawiać. Po prostu się zgodziłam. W tym samym czasie moja rodzina się rozpadła. Matka wyznała, że Stuart tak naprawdę jest jej przyrodnim bratem. Ojciec odszedł i z tego co pamiętam, to popadł w alkoholizm. Matka znalazła sobie nowego męża, którego szczerze nienawidziłam. Jak widać, propozycja przeprowadzki, padła w odpowiednim momencie. Pożegnałam się z siostrą, która postanowiła wyjechać do Hope Valley, do brata, a ja zostałam w Miami.
Stopniowo zaczęłam oddalać się od rodziny. Telefony dzwoniły coraz rzadziej, aż w końcu dzwoniłam tylko z życzeniami na święta. Kochałam swojego chłopaka, był moją pierwszą miłością i nagle pewnego dnia wszystko się zmieniło. Kłóciliśmy się coraz częściej i coraz częściej musiałam zasłaniać dowody jego agresji. Po roku zostałam mistrzynią zakrywania blizn i siniaków makijażem. Mam chyba więcej podkładów i korektorów niż potrzebuje normalna kobieta. Nawet nie wiecie ile razy chciałam o tym komuś powiedzieć. Ale gdy tak stoisz naprzeciwko swojej siostry, bądź mamy i otwierasz usta, żeby poprosić je o pomoc, nagle przypominasz sobie wszystkie groźby, które usłyszałaś minionej nocy. Tchórzysz. Rezygnujesz i decydujesz się dalej żyć w tym piekle. Próbujesz uśmiechać się, mówisz, że jesteś szczęśliwa i masz nadzieje, że bliskie ci osoby uwierzą. Nie raz byłam w takiej sytuacji, ale za każdym razem paraliżował mnie strach. Bałam się o nie, co on może im zrobić i o siebie samą. W swoim koszmarze żyłam przez prawie 2 lata. Byłam kontrolowana, mój telefon wciąż był namierzany. Nie mogłam nigdzie wyjść sama.
Życie uratowała mi sąsiadka. Już od jakiegoś czasu zaczęła mi się dziwnie przyglądać, a tamtej nocy to ja sama naraziłam się na niebezpieczeństwo. Postanowiłam się postawić. Zawalczyć w siebie. Nie chciałam dłużej być tak traktowana. Oddałam mu łamiąc sobie przy tym dwa place. Nie pamiętam co działo się dalej. Obudziłam się w szpitalu, a obok mnie siedziała sąsiadka. To ona zadzwoniła po policję. Myślałam, że teraz moje życie będzie łatwiejsze. Mój koszmar się skończył, a ja w końcu mogę zacząć żyć pełną piersią. Ale to był dopiero początek walki o powrót do normalnego życia.
Moja pani psycholog powiedziała mi, że miałam wielkie szczęście. To wszystko mogło się skończyć o wiele gorzej. Ogólnie to mam kilka blizn; na twarzy, są prawie niewidoczne jeśli dobrze nałożę makijaż. Mam lekko skrzywiony nos po złamaniu. Resztę mojego ciała zdobią liczne blizny po uderzeniach pasem lub upadku na coś twardego, typu komoda, którą nie zliczę ile razy wymieniałam. Przez rok uczęszczałam na terapię. Rodzina myślała, że wyjechałam do Los Angeles na praktyki w szpitalu. A tak naprawdę siedziałam w szpitalu i próbowałam pozbierać się do kupy. Kiedy wyszłam, wynajęłam pokój z dziewczyną, która była nauczycielką. Idealnie. Potrzebowałam spokojnego towarzystwa, a nie ciągle imprezującej koleżanki. Psycholog doradziła mi zajęcia z samoobrony. Uznała, że pomoże mi to poczuć się nieco pewniej w relacjach z innymi mężczyznami. Zapisałam się też na zajęcia z boksu, pomyślałam, że to dobra forma wyładowania złości.
Kiedy miałam 26 lat w końcu mogłam podjąć się pracy. Pracowałam jako fizjoterapeutka w szpitalu w Miami. Udzielałam się też jako wolontariuszka i pomagałam w domu samotnej matki. W sieci znalazłam forum o kobietach, które przeżyły to samo co ja. Nigdy nie lubiłam terapii grupowej, dlatego ta forma podobała mi się jeszcze bardziej. Nikt mnie nie widział, nie widział moich łez. Piszę tam pod pseudonimem “Dee”, bo tak kiedyś mówili na mnie przyjaciele. Teraz wiem, że od samego początku powinnam poprosić o pomoc. Czasu już nie cofnę, ale mogę naprawić jedno: relacje z bratem i siostrą.
Wyobraźcie sobie wyraz twarzy mojej siostry, kiedy półtora roku temu, zadzwoniłam do niej i mówię:
- Cześć. Florka! Czy Ty i Stu nadal mieszkacie w Hope Valley? …. Świetnie, bo właśnie wyruszam z Miami. Więc… do zobaczenia wkrótce!


PRZYJEZDNY Everglades Campsite
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I don't need to hang my stocking A toy on Christmas Day Make my wish come true I'm just gonna keep on waiting Hear those magic reindeer click This is all I'm asking for Hope Valley ma głos! BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children TYPING LIKE CRAZY Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY FAN FANTASTYKI DEVIL IN DISGUISE WOLONTARIUSZ Mam własny samochód Jestem najstarszym dzieckiem Mam swoje demony Walczę z depresją Nie wyjdę z domu bez mejkapu Mistrz poker face'a Nałogowo oglądam Friends Czuję motyle w brzuchu toss a coin to your witcher
mów mi/kontakt
werson
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
przyjezdnypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany