a
Awatar użytkownika
Dawno, dawno temu pewna kobieta zostawiła pod drzwiami zawiniątko. Jakieś dwadzieścia lat później, to zawiniątko wyrosło i zostawiło inne zawiniątko, ale tym razem wręczając do rąk własnych. Potem wiodło niezbyt pochlebny żywot, dopóki przypadkowy samochód prawie nie wysłał jej na tamten świat. Ten z piekłem i w ogóle.
Poznajcie odmienioną Lizzy Archer, nauczycielkę angielskiego w tutejszej podstawówce.
33

Post

lizzy archer
imiona Charlize Nymphadora
nazwisko Archer
data urodzenia24.12.1986
miejsce urodzenia Chicago
orientacja seksualna hetero
miejsce pracy PERRY ELEMENTARY & NURSERY SCHOOL
stanowisko pracy nauczycielka angielskiego
narracja NARRACJA (3 osoba / czas przeszły)
wizerunek CLARKE EMILIA
High in the halls of the kings who are gone, Lizzy would dance with her ghosts.
The ones she had lost and the ones she had found and the ones who had loved her the most.


prolog.

Zimny, grudniowy poranek w wigilię Bożego Narodzenia, nie zwiastował niczego szczególnego czego mieszkańcy Chicago już by nie doświadczyli. Nawet płacz, rozdzierający ciszę, który wydobywał się z małego zawiniątka, ułożonego na progu średniej wielkości rezydencji, nie zwrócił niczyjej uwagi. Szarzy ludzie, o twarzach bez wyrazu, mijali wypielęgnowany trawnik, a muzyka lecąca ze słuchawek skutecznie zagłuszała inne odgłosy.
Pierwszą osobą, która dostrzegła małą, pomarszczoną twarzyczkę, skrytą w grubych warstwach tkaniny, była pokojówka państwa Archer. Nie taki prezent miał w planach świeżo upieczony mąż, bo jak wytłumaczyć żonie, że na wieczorze kawalerskim działo się znacznie więcej niż powiedział? Szczęśliwie, suma na jego koncie na Kajmanach, działała na jego korzyść, obdarzając małżonkę niepojętą wyrozumiałością.
Zimnego, grudniowego popołudnia, państwo Archer odetchnęli z ulgą. Zanim pierwszy skandal narodził się na dobre w ich życiu, ułożyli plan działania. Mały przekręt, który miał zapobiec zadawaniu pytań. Warto zauważyć, że pani domu była w dziewiątym miesiącu ciąży.

The ones who'd been gone for so very long, she couldn't remember their names.
They spun her around on the damp old stones, spun away all her sorrow and pain


Dwie śliczne dziewczynki choć były bliźniaczkami, łączył jedynie wzrost i tylko do czasu. Włosy tej młodszej lśniły w słońcu odcieniami bursztynu, zaś tej drugiej, wiecznie w nieładzie, topiły w sobie każdy promień światła. Drobne piegi zdobiły nos pierwszej, ale druga cerę miała nieskalaną. Nie przepadały za sobą, a przecież tak wypadało, jednak ukryte fory miała tylko jedna z nich. Nie była to Charlize, która imię swoje odziedziczyła po aktorce, do której słabość miał pan Archer. Imieniem tym też nie zaskarbiła sobie dodatkowych uczuć od kobiety, którą nazywała mamą. Na jej korzyść, młoda mężatka, długo nie unosiła się dumą, a rzekomą córkę udało jej się finalnie pokochać niemalże jak własną. Zwłaszcza kiedy czwórka Archerów opuściła plotkarskie przedmieścia Chicago i wróciła w rodzinne strony, tym razem w zielone okolice Hope Valley.
W nowej szkole bliźniaczki zawarły układ, w którym uzgodniły, że będą się wspierać, ale ciepłych uczuć od siebie nie wymagają. Przydatne to było w momencie, gdy palce głodne sensacji wytykały je na korytarzach, bo: się od siebie różniły, a za pieniądze które posiadały całą szkołę mogłyby bez najmniejszego problemu wykupić. Czysto teoretycznie. Gdy zaś szkoła się skończyła, dwa ptaszki wyfrunęły z gniazda, każdy w innym kierunku.


Co, jeśli zakochałem się w Tobie od pierwszego spojrzenia? Pierwszego kroku, który postawiłaś, wchodząc do gabinetu? Pierwszego przekleństwa, które rzuciłaś pod nosem, tuszując je nieudolnie jakimś innym, rzuconym w następstwie słowem?

Nie mogła długo odwracać wzroku, słuchając melodyjnego głosu, który szeptał jej słowa do ucha. Choć wydawało jej się, że wolę miała silną, czując jego oddech, zbyt blisko twarzy, czuła jak nogi jej miękną. Stawała się coraz bardziej bezsilna z każdą kolejną sekundą, by wreszcie przestać odpychać od siebie natrętną myśl. Tą samą, która chciała wykrzyczeć, że i ona nie potrafi oprzeć się jego urokowi! Że czerń jego oczu sprawia, że przy jednym spojrzeniu czuje, że tonie. Utopiła się i nie było już odwrotu. Niewidzialna kotwica ciągnęła ją na samo dno, kiedy pierwsze guziki białej, wyprasowanej koszuli, uderzyły głuchym stuknięciem o marmurową posadzkę.
Ona świeżo po studiach, ubrana w sztywne zasady z nienaganną manierą w kieszeni i on, depczący każdą granicę, kruszący mury swoim łobuzerskim błyskiem w oku, oboje na tej samej, dwuletniej praktyce, po której prace mogło dostać tylko jedno z nich. On był gotowy zrezygnować, ale nie mógł jej tego powiedzieć, bo zniknęła z dnia na dzień, kilka miesięcy przed ogłoszeniem wyników. Wyparowała, a po kontach na social mediach został jedynie enigmatyczny komunikat: Nie możesz odpowiedzieć na tą konwersację.
Zanim na dobre pogodził się z jej stratą, niespełna rok później zjawiła się, w kilku zdaniach wywracając mu życie do góry nogami. Mówią, że niektóre rzeczy mamy zapisane w genach i może gdyby Lizzy wiedziała, że w ten sam sposób została porzucona przez własną matkę, podjęłaby inną decyzję. W przeciwieństwie do niej, postanowiła zmierzyć się z tym problemem twarzą w twarz i choć bezbrzeżna panika wypełniała całe jej ciało, uznała za jedyną słuszność, pozostawienie dziecka przerażonemu mężczyźnie na przeciwko niej. Zanim rozum przywrócił mu zdolność mówienia, ona już zniknęła, pozostawiając za sobą obłok mglistych wspomnień przeplatany z zapachem piżma i ubiegłego lata.

A co jeśli wszystko co dotychczas zrobiłam, czego dokonałam, to wszystko to tylko usilna próba okłamania samej siebie? Co jeśli w rzeczywistości jestem strasznym człowiekiem i nie zasługuję nawet na piekło?

Koszmary powracały nocami, ale w ciągu dnia bladły. W końcu z czasem znudziły im się te same wycieczki i nachodzenie udręczonej duszy. Dziewczyna to była dobra w gruncie rzeczy, ale w którymś momencie bardzo się pogubiła. Kiedy ostatnie o czym marzysz to wyznanie rodzicom jak bardzo ich zawiodłaś, działasz irracjonalnie, na oślep. Kiedy dotrze do Ciebie, że to co zrobiłaś nie było najlepszym rozwiązaniem, przeważnie jest już za późno.
Przez kilka lat wykładała anglistykę na uniwersytecie w Miami, korzystając z okazji którą wybrała zamiast wychowywania dziecka. Dopiero niedawno zdarzyło się coś niespodziewanego.

And she never wanted to leave, never wanted to leave
Never wanted to leave, never wanted to leave


Granatowy pick-up miał przed sobą długą drogę. Sunąc po brudnych szosach, nie wyróżniał się niczym szczególnym. Drobna brunetka na tylnym siedzeniu, nerwowo skubała końcówki długich, nieco potarganych włosów, kalkulując w myślach ogrom strat. Zawsze myślała, że jest wyjątkowa, a przed nią stoi świetlana przyszłość. Ognisty temperament, głęboka namiętność i energia, która nakłaniała do realizacji niemożliwego, zostały starannie spakowane do paczki. Miała nigdy jej już do niej nie zajrzeć, ale ta rozdarła się w tym samym momencie, w którym bok przestarzałego samochodu z donośnym hukiem zgniótł się w harmonijkę. Podobno tuż przed śmiercią, cale życie przelatuje Ci między oczami, więc i Lizzy myślała, że jakimś dziwnym trafem znalazła się w niebie, gdy obudziła się wśród szpitalnej bieli. Pielęgniarka szybko uświadomiła ją, że nie jest aniołem. Czy w takim razie dostała od losu szansę, zacząć resztę swojego życia od nowa?

~

- Matka Lizzy, była tancerką na wieczorze kawalerskim pana Archera. Kiedy dziewczynka się urodziła, zostawiła ją na progu rezydencji z liścikiem.
- Jest wyjątkowo radosna i żywiołowa. Znajomi mawiali, że zawsze była w stanie zarazić wszystkich dookoła siebie pozytywną energią.
- Pochodząc z zamożnej rodziny, nie mogła narzekać na brak czegokolwiek. To również jej ułatwiło start w karierze jaką sobie wybrała.
- Pije zdecydowanie za dużo kawy i chociaż wszyscy jej powtarzają, że to niezdrowe, nigdy nie postanowiła ograniczyć swojego nałogu.
- Lubi zaszywać się z książkami na długie godziny. Przeważnie są naruszone zębem czasu, a ich zapach sprawia, że na chwilę odrywa się od ponurej rzeczywistości.
- Jest fatalnym kierowcą, ale jeśli trzeba wsiądzie za kółko.
- Kocha zwierzęta, a po wypadku przygarnęła do siebie kota żeby umilał jej towarzystwo.
- Hobbystycznie maluje i szkicuje, ale jej dzieł dotąd nie widział nikt.
- Do czasu wypadku, można było rzec, że jej życie momentami przypomina sticom na bazie filmu "Bad Teacher".
- Uważa, że ten facet na górze zesłał jej szansę na odkupienie win. Między innymi dlatego zrezygnowała w pracy na uniwersytecie i postanowiła podjąć się pracy nauczycielki w szkole podstawowej w Hope Valley


MIEJSCOWY Wave Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
lizzy mcguire
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
miejscowypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany