a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
26
157

Post


Giannina
Morris
data i miejsce urodzenia
13.03.1994
orientacja seksualna
jak wyjdzie
miejsce pracy
Blessed rosaries
stanowisko pracy
pracownik
narracja
trzecia, przeszły
wizerunek
Demie, Alexa
about me
Przez pierwsze 5 lat swojego życia wychowywali ją dziadkowie, w Miami – może dlatego, że jej mama, Federica, urodziła ją, gdy miała 16 lat i nie do końca potrafiła wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, a posiadanie dziecka wcale nie sprawiło, że młoda jeszcze kobietka stała się prawdziwą matką z krwi i kości. Wciąż przecież miała do skończenia szkołę, a wiadomo, w tym wieku jedyne co ma się w głowie to imprezy, picie, nocowanie u koleżanek i sprawdziany z matmy, a nie jakieś wychowywanie dziecka. Giannina przydawała się jej jedynie do pisania wymówek nawet na najmniejsze niepowodzenie w jej życiu. Problemy w szkole? Przecież to przez dziecko! Potrzeba wyjścia z domu? No bo przecież jest młoda i tak bardzo potrzebuje przerwy od dziecka. Zerwał z nią chłopak? To na pewno przez dziecko. Studia? Nie ma czasu, przecież wychowuje dziecko. Dopiero później uświadomiła sobie, że te potknięcia nie były spowodowane posiadaniem dziecka, a tym, że po prostu była głupia i leniwa, ale nie ma co się rozdrabniać. Sielanka pod garnuszkiem dziadków Gianniny skończyła się wtedy, gdy Federica skończyła 21 lat i stała się oficjalnie pełnoprawnym, pełnoletnim obywatelem Stanów Zjednoczonych. Jej rodzice, czyli dziadkowie Gigi delikatnie zasugerowali jej wyprowadzkę z domu i podjęcie się próby opieki nad swoim własnym dzieckiem samodzielnie, oczywiście oferując przy okazji pomoc, bo to nie tak, że chcieli ją zostawić na lodzie. Sugestia ta została odebrana przez dosyć temperamentną Federice jako atak na jej osobę i przymusowe wyrzucenie z domu, więc zabrała swoje rzeczy nie zapominając oczywiście o Gianninie (choć na pewno brała pod uwagę ucieczkę bez dziecka) i słuch po niej zaginął. Od tamtego dnia dziewczynka nie widziała swoich dziadków ani razu.
Przez chwilę tułała się z dzieckiem po Miami, próbowała swoich sił w różnych branżach (choć bez studiów i z absolutnie zerowym doświadczeniem jej jedyną opcją była praca w sklepie na kasie, a nawet z tym czasami był problem), nawet próbowała zrobić karierę aktorską (choć na swoim koncie prawdopodobnie ma jedynie jakiegoś słabego pornosa) i często pracowała na dwie zmiany w sklepie, po nocach, a sześcioletnią wówczas Giannine zabierała ze sobą, na zaplecze, gdzie puszczała dziewczynce dla świętego spokoju w pracy pierwsze lepsze filmy jakie udało jej się zdobyć. Tak właśnie w wieku 6 lat obudziła się w niej miłość do filmów i Patricka Batemana, gdy po raz pierwszy w wieku 6 lat obejrzała American Psycho. Do dziś lubi nazywać siebie jego damską wersją, uważa, że drzemie w niej podobny zmysł socjopaty co u niego. Choć to jest jedynie jej wymysł.
Jej matka po jakimś czasie stwierdziła jednak, że utrzymanie dziecka, siebie i mieszkania w Miami nie należy do najłatwiejszych zadań, dlatego postanowiła się przeprowadzić do mniejszego miasteczka, w którym koszty utrzymania będą znacząco niższe, a przy okazji środowisko będzie bezpieczne dla i tak już rozbisurmanionego dziecka. Padło na Hope Valley, między innymi również dlatego, że znajdowało się ono wystarczająco daleko od Miami, że dziadkowie Gianniny gdyby chcieli ich odszukać na pewno mieliby utrudnioną sprawę.
Życie w Hope Valley szło jak po maśle. Tylko ona, jej mama i mały biały domek w sielankowym wręcz miasteczku. Już w tym momencie ta młoda, totalnie zwariowana i nieogarniająca życia kobietka wraz ze swoim równie szalonym dzieckiem zawiązały więź, której nic nie mogło przerwać, choć na pewno nikt się tego nie spodziewał, w końcu Federica miała przez pierwsze kilka lat swoje dziecko w poważaniu.
Giannina swoje dzieciństwo wspomina dobrze i często wraca z sentymentem do tych chwil, prawdopodobnie to jest jedyna rzecz, która wywołuje u niej teraz jakiekolwiek emocje. Pamięta ten wieczny pośpiech swojej matki, bo znowu obydwie zasnęły przed telewizorem i nie ustawiły budzika do szkoły czy pracy, pamięta pop tartsy na śniadanie praktycznie codziennie, odgrzane w mikrofali w pośpiechu, wieczory, w których obydwie z mamą olewały swoje obowiązki i robiły sobie „dzień dziecka” bez mycia, prania i zmywania naczyń, pamięta też swoją uroczą, sąsiadkę z siedmioma kotami, która zajmowała się nią, gdy jej mama była w pracy. Wszystko było idealne, jednak do czasu.
Do czasu, aż jej mamie zaczęła doskwierać samotność i stwierdziła, że to czas, aby znaleźć sobie męża. Federica była piękną kobietą, więc nie miała z tym większego problemu, a mimo, że Hope Valley ma niewielką ilość mieszkańców – samotnych mężczyzn było tutaj o dziwo wiele. Idealna rzeczywistość małej Gianniny została zburzona przez coraz to nowego „tatusia”, a przy każdym z nich jej matka stawała się inną osobą niż była naprawdę. Mechanik? Jej mama nagle zaczynała się interesować samochodami, nawet zrobiła sobie tatuaż z napisem „badass” i wzięła udział w rozbieranej sesji do kalendarza dla miłośników motoryzacji. Ogrodnik? W końcu ogarnęła zapuszczony ogródek, a cała ich chata była w niepotrzebnych, wiecznie kurzących się kwiatkach doniczkowych i magazynach o pielęgnacji ogrodu. Właściciel restauracji? Mama nadal nie potrafiła gotować, ale chłop był bucem, więc ona też zmieniła się w wielkiego buca. W tym właśnie momencie, drogą obserwacji mała Giannina nauczyła się jak odpowiednio przybierać maski i wykorzystywać swój wygląd dla swoich osobistych korzyści i przyjemności. Wszystkie te umiejętności wykorzystuje do dziś.
Po kilku latach poszukiwań tego jedynego, jej mama w końcu trafiła na porządnego mężczyznę, który był dodatkowo pastorem w Hope Valley. Mężczyzna był jakoś 20 lat starszy od niej, bogaty, wysoko ustawiony w miasteczku, a Federica, która oczywiście przybrała maskę najbardziej ułożonej i najbardziej religijnej kobiety w miasteczku, jak nie w całym stanie wydawała się być dla niego idealną partią. Zmiana dotyczyła nie tylko samej Federiki, ale również i Gianniny. Dziewczynka od zawsze miała niewyparzony język, wiecznie jej było pełno, a przy pastorze musiała udawać grzeczną dziewczynkę z dobrego domu, która zawsze słuchała się mamy i lubiła chodzić w tych wszystkich sukienkach, które posiadały zdecydowany nadmiar falbanek i bufków.
Cały ich związek potoczył się dość szybko i po roku Federica z Gianniną przeprowadziły się do ogromnego, białego domu pana Pastora, w którym królował Jezus. Jej mama szybko wzięła z nim ślub, a pastor na tyle pokochał spokojną, małomówną Gigi, że oficjalnie stał się jej tatusiem na papierach. Dziewczynka miała wtedy 12 lat. Kilka kolejnych lat jej życia przebiegło dosyć spokojnie. Spędziła je z rodzicami, wśród modlitw, codziennych wizyt w kościele, uroczych obiadków (oczywiście uprzedzonych modlitwą), wspólnych, rodzinnych wypadów nad jezioro czy do kina. Sielanka. Takie spokojne życie dość mocno jej przeszkadzało, czuła się od zawsze nieswojo, mama doskonale dała jej do zrozumienia, że jej prawdziwa, szalona natura jest na tyle obrzydliwa, że nie pasuje do tego życia, które miała zaoferowane. Dlatego przez większość czasu w domu właściwie siedziała cicho i udawała, że jej nie ma. Choć mówiąc szczerze, całkiem wkręciła się jej się ten cały vibe na Jezusa i stała się naprawdę religijna. Zresztą do teraz jest.
Przyszedł okres dojrzewania, a ilość buzujących w niej hormonów zaskoczyła ją i wszystkich dookoła, bo ze zwykłego dzieciaczka w falbankach stała się przepiękną kobietą, która ociekała na kilometr swoim seksapilem, który dodatkowo po latach obserwacji i nauki od swojej mamy, doskonale wiedziała jak wykorzystać. W domu wciąż udawała cnotkę zajaraną Jezusem, a poza domem czyli w szkole prawdopodobnie była tak samo puszczalska jak jej matka w jej wieku. Tyle, że ona była mądrzejsza i wiedziała jak nie skończyć z brzuchem. Zaczęły się imprezy, alkohol, narkotyki, na które chętnie uczęszczała, prawie tak samo jak do kościoła w niedziele. W każdym w tych miejsc była zupełnie inną osobą, zresztą po obejrzeniu wszystkich tych filmów, których była wielką miłośniczką była z niej całkiem niezła aktoreczka. Perfekcyjnie dobierała maski do każdej sytuacji, w której się znajdowała, doskonale wiedziała co robić, aby z każdej relacji uzyskać jak największą korzyść dla siebie.
W końcu dziewczynie udało się wyrwać na studia do Miami, na filmoznawstwo. W Miami, mieście, w którym była anonimowa w końcu miała szansę być sobą. Czyli laską totalnie bez uczuć, która owijała wszystkich dookoła swojego malutkiego paluszka i robiła właściwie to, na co miała ochotę bez udawania świętoszki w domu. Wieczna iluzja i granie trwało. Podjęła kilka prób pracy, które ściśle związane były z jej kierunkiem studiów. Była krytykiem filmowym, pisała recenzje filmów, analizy postaci dla jakiegoś portalu z filmami czy to czasopism dla zapalonych fanów kinematografii, jednak widząc jak bardzo krytycznie odnosi się absolutnie do wszystkiego i jak często wyraża swoją negatywną opinię na jakiś temat, szybko z niej rezygnowali, twierdząc, że wcale nie zachęca do obejrzenia filmu tylko wręcz przeciwnie.
Szybko wróciła więc do Hope Valley, gdzie ojczym zaoferował jej stałą pracę, a matka obiecała, że odda jej ich stary domek, którego nie zdążyła sprzedać po ślubie z pastorem. Jak się okazało, była to praca w sklepie z dewocjonaliami. I tak od 2 lat siedzi w jednym miejscu, w tym nieszczęsnym sklepiku, który zapełniony jest z każdej strony wizerunkami świętych, ma w dupie absolutnie każdego, jedyne co robi to żuje gumę i co jakiś czas mamrocze cene produktów klientowi, ale ma pełną nadzieję, że wszyscy ci, którzy ją w tym sklepie obserwują przymykają oko na jej wybryki i grzeszne myśli (a nawet czyny!) w trakcie pracy.


- ma 3 stare koty, którymi się zaopiekowała po śmierci swojej uroczej sąsiadki, która opiekowała się nią w dzieciństwie,
- jest wierząca, w jej serduszku gra Jezus, ale lubi też korzystać ze wszystkich dóbr i przyjemności, które daje jej świat, niekoniecznie zważając na to, czy jest to dobre czy nie. W głębi duszy ma nadzieje, że to wszystko zostanie jej wybaczone przy sądzie ostatecznym,
- nie wie kto jest jej prawdziwym ojcem, nigdy o nim nie słyszała, nigdy nawet o niego nie pytała, nie był jej potrzebny do szczęścia,
- sądzi, że nikt jej nie lubi, bo jest ładna. Prawda jest taka, że często po prostu bywa niemiła dla ludzi,
- jest cholernie dobra w analizowaniu zachowań ludzi i w docieraniu do nich. Dokładnie wie za jakie sznurki ma pociągnąć, aby na kogoś wpłynąć, taka z niej mała manipulatorka,
- większość ludzi myśli, że jedyne co ma do zaoferowania to ładna buźka, a to nie prawda, ma też piękne ciało. A tak na serio, to mega inteligentna z niej babka,
- nienawidzi swojej pracy.

Wave Hill
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV MAM MNIEJ NIŻ 160 CM WZROSTU DEVIL IN DISGUISE O SERCU Z KAMIENIA
mów mi/kontakt
mamchomika#2145
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
mieszkaniecpowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany