Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Zbliżająca się do trzydziestki dziennikarka, która trzy razy była zaręczona, ale jakoś życia sobie ułożyć nie może. Dlatego pisze do gazety artykuły mówiące innym, jak mają to zrobić! A wszystko pod czujnym okiem jej super dziwnego psa.
29
172

Post

#2

Jackie miała mieć dzisiaj dobry humor, naprawdę miała mieć. Ale niestety, jak to w życiu bywa, czasami los postanawia mieć całkiem inne plany wobec tego biednego człowieka. A właśnie takim człowiekiem była dzisiaj Jackie, biednym. Mieszkała tutaj od niedawna i była biedna w dosłownym sensie (w końcu jak odwołujesz swój ślub, to jednak… no w momencie kiedy wszystko jest gotowe, dzień nadszedł, tracisz wszystkie zaliczki i jeszcze musisz zapłacić za całą imprezę), co było widać po… no wyposażeniu. Spała sobie na materacu, nie pomalowała ścian i były trochę zakurzone, nie miała też kanapy, tylko fotel i kilka poduszek, które udawały że też są fotelami (mimo że stylem się bardzo różniły od omawianego fotela), miała toster, miała czajnik do podgrzewania wody no i oczywiście kartony, które służyły jej za tymczasową szafę. Była w trakcie składania takiego wieszaka na ubrania, żeby chociaż część z nich sensownie powiesić, no i generalnie nie wyglądało to jakiś prestiżowo. Więc nie ma co się dziwić, że nie miała też w oknach ani rolet, ani firan, ani właściwie to niczego. I właśnie przez to dzisiaj zapewniła pewnemu człowiekowi show, którego naprawdę nie planowała odstawiać! Bo kto chciałby paradować nago przed listonoszem? No na pewno nie ona. Ale przez to, że w oknach nic nie miała, właśnie to się stało. Więc kiedy się u niej zjawiła Trixie, była w dość parszywym nastroju, więc zamiast przywitania rzuciła - błagam, powiedz że masz ze sobą jakiś alkohol i jakąś pizzę - poprosiła, z miną cierpiętnicy, żeby przekonać Trixie Lowell, że należy ją teraz nakarmić i poprawić jej w ten sposób humor! - Oficjalnie nigdy nie będę przyjmować tutaj żadnych paczek ani listów, bo listonosz widział mnie nago i proponował mi mammografię po znajomości - wypaliła od razu, żeby pokazać jej jak bardzo zły jest jej dzień i jak bardzo potrzebuje pocieszenia! Oczywiście była trochę do tyłu z tym co się działo u przyjaciółki, więc myślała że wygrała...
YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! KWIATUSZEK HOPE VALLEY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Upiekłem ciasto na festyn Biorę udział w meczu siatkówki ONE BIG FAMILY devine STARA PANNA PIJAM TEQUILĘ Patrzę na świat przez różowe okulary Noszę kwiaty we włosach
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Leżę na łóżku, przyjaźnię się z sufitem i męczy mnie świadomość, jak wiele rzeczy w życiu potrafiłbym dobrze robić. Miałam dwójkę przyjaciół, ale teraz jestem z Fallon na ścieżce wojennej, a Ben to mój narzeczony. Przynajmniej tak było do momentu, w którym spanikowałam i wyjechałam na miesiąc. Teraz wróciłam i jeszcze nie wiem jaka spadnie na mnie bomba.
29
162

Post

Droga do Jackie Willoughby niesamowicie się jej dłużyła. Nawet nie przez dystans, bo ten sam w sobie był dość niedługi, ale kilkakrotnie pomyliła drogę, weszła w ślepe zaułki i wróciła do punktu wyjścia, choć w tej okolicy bywała niejednokrotnie. Może gdyby skupiła się na drodze albo używała GPS-u, który nastawiła, wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. Zamiast jednak zwrócić uwagę na tak podstawowe rzeczy jak linia, która wiodła ją na ekranie telefonu, jej głowę zaprzątało cały czas wszystko to co stało się od jej powrotu. Jedni mogliby stwierdzić, że działo się niewiele, a inni, że ZBYT wiele. Sama Trixie nie była w stanie stwierdzić, czy ilość zawirowań jaka zawitała do jej życia była w swej ilości duża, czy mała, niemniej na pewno rangą swą przewyższała niejedną tragedię. Może gdyby temat był zabliźniony i przykryłaby go gruba warstwa czasu, pomyślałaby o spisaniu tego i stworzeniu książki, ale jedyne na co miała obecnie siły to płacz nad własnym losem.
Ines dobrze jej mówiła. Powinna to wszystko ukrócić przed wyjazdem, ale tego nie zrobiła, a kiedy postanowiła przypuścić się czynu tak głupiego jak ucieczka na miesiąc bez pozostawienia po sobie śladu, jej narzeczony po pijaku hajtnął się z jej byłą przyjaciółką i spłodził z nią dziecko. W dodatku zataił to przed nią i pozwolił żeby się płaszczyła żałośnie przed nim, a potem dostała w twarz zielonym koktajlem od tej ździry Fallon, która to łaskawie jako pierwsza postanowiła jej o wszystkim powiedzieć. Trixie nawet po czasie postanowiła iść za ciosem, zachować się dorośle i schować pogardę do kieszeni żeby jakoś ten popieprzony kryzys zażegnać, no, ale się nie dało. Nie dało się dogadać z tą wariatką.
Oczywiście, że po drodze poszła po alkohol. Jedno wino to mało. Zresztą to nawet nie był czas, ani okres na wino. Wzięła więc Tequilę i rum, bo nie potrafiła się zdecydować, coś do popicia i czipsy. Jak nie spożytkują wszystkiego, to zostanie na potem.
- Za kogo Ty mnie masz - skrzywiła się z udawaną obrazą, kiedy już WRESZCIE udało jej się dotrzeć do domku przyjaciółki. - Jasne, że mam alkohol. Wybierz co wolisz i zrób nam jakieś dobre drinki. To znaczy no... Niewiele masz pola do popisu, ale to alkohol, nie ma smakować. Ma nam zapełnić niedobory miłości i poczucia własnej wartości - zawyrokowała, wykładając butle i butelki na stoliku albo tym co robiło za stolik i rozejrzała się krytycznie po wnętrzu (nie oceniając wcale, broń Boże!) żeby ustalić co następnym razem przynieść w ramach parapetówkowego wyposażenia, skoro dzisiaj i tak zamierzają to miejsce ochrzcić. I tak oto dwie niedoszłe panny młode skończyły z dwiema butelkami 0,7 pełnymi alkoholu, kolorowymi sokami i colą no i trzema paczkami czipsów o różnych smakach, bo tak się składa, że Trixie założyła wielki marynarski worek bez dna.
- O masz, a jakiś przystojny chociaż był? Zresztą mniejsza. Nie będziesz wpuszczać do siebie jakiegoś oblecha. No kto proponuje mammografię, przynosząc listy? Jakiś zbok! - pisnęła, przysuwając się do Jackie żeby na pocieszenie poklepać ją po ramieniu i podsunęła jej paczkę czipsów, bo żale jest najlepiej zagryźć. - Jaką pizzę zamówić? - zapytała tonem planerki eventów, którą nigdy nie była. A szkoda. Może sprawdziłaby się lepiej. Na pewno lepiej niż w niedoszłym małżeństwie! - A co tam masz? Pomogę Ci! - podpełzła do wieszaka, który wcześniej był składany. To na myśl przywiodło jej niedawną scenę Bena i Fallon, składających dziecięce łóżeczko, więc trochę się nachmurzyła.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku BOGATE CV ZARĘCZONY/A PRAWO Społecznik Gram w baseball CRY ME A RIVER BEACH BITCH Food Fight sticks and stones My fluffy best friend My bu-zzy best friend Eminem Shame, shame, shame!
mów mi/kontakt
trixie
a
Awatar użytkownika
Zbliżająca się do trzydziestki dziennikarka, która trzy razy była zaręczona, ale jakoś życia sobie ułożyć nie może. Dlatego pisze do gazety artykuły mówiące innym, jak mają to zrobić! A wszystko pod czujnym okiem jej super dziwnego psa.
29
172

Post

Taki był urok nowych miejsc zamieszkania, Jackie też się czasem myliła i musiała dwa razy dzwonić do pizzerii, żeby przysłali jej jedzenie na dobry adres! I pewnie jak będzie pijana to jeszcze wieeeleee razy wyląduje na drugim końcu miasteczka, bo odruchowo rzuci starym adresem. Planowała sobie zrobić w końcu karteczki z adresem i porozklejać je dookoła jako małe przypomnienie, ale oczywiście, najpierw musiała kupić karteczki! Długopisu też nie miała, no ale jak wiadomo, dzisiaj dziennikarze pracują w sieci, więc to głównie swojego laptopa potrzebowała na co dzień.
- Okej, wiesz mam chyba jakąś cytrynę w lodówce, więc może coś z tego zrobimy - pokiwała powoli głową i zabrała od niej butelki, przechodząc do kuchni. Była rozpadająca się i daleka od wymarzonej, ale przynajmniej własna. I cóż, kiedyś będzie ją stać na zakupy!
- O nie, a czemu aż takie niedobory i czemu poczucie własnej wartości? - zapytała, kiedy wyciągała szklanki, mocno zmartwiona miną przyjaciółki. Miała dość spore zaległości z tym, co się działo między Fallon, a Trix, nie wiedziała nawet jeszcze o ciąży blondyny, a co dopiero jakichś ślubach i innych takich! Było ciężko do tej pory być przyjaciółką obu, a teraz zrobi się to jeszcze trudniejsze… ale póki co była nieświadoma, przynajmniej dopóki Trixie Lowell nie zdetonuje bomby informacyjnej.
Dlatego zrobiła im drinki, mieszając tequilę z rumem, cytryną i dorzucając lód, który nawet miała!
- Nie, zdecydowanie nie był - pokręciła powoli głową - i zdecydowanie będę wpisywać czyjś inny adres na wszystkich rachunkach i tak dalej - dodała, machając lekko ręką, która zaraz potem zwinnie wylądowała w paczce czipsów.
- Chodź, idziemy do mojego zabójczego salonu. A pizzę możesz wziąć albo ze wszystkim, albo na jaką masz ochotę, wiesz że ja zjem wszystko - dodała, z łobuzerskim uśmieszkiem, bo cóż, jej żołądek nie miał dna.
- A to moja tymczasowa szafa. Miałam ją w poprzednim mieszkaniu, ale jest pęknięta, musze ją jakoś posklejać - przyznała, marszcząc brwi, a potem podała jej drinka - próbuj, nie wiem co z tego wyszło, ale po drugiej szklance pewnie przestaniemy się tym przejmować - zapewniła ją, z rozbawieniem.
YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! KWIATUSZEK HOPE VALLEY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Upiekłem ciasto na festyn Biorę udział w meczu siatkówki ONE BIG FAMILY devine STARA PANNA PIJAM TEQUILĘ Patrzę na świat przez różowe okulary Noszę kwiaty we włosach
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Leżę na łóżku, przyjaźnię się z sufitem i męczy mnie świadomość, jak wiele rzeczy w życiu potrafiłbym dobrze robić. Miałam dwójkę przyjaciół, ale teraz jestem z Fallon na ścieżce wojennej, a Ben to mój narzeczony. Przynajmniej tak było do momentu, w którym spanikowałam i wyjechałam na miesiąc. Teraz wróciłam i jeszcze nie wiem jaka spadnie na mnie bomba.
29
162

Post

Następną w kolejce do rozwieszania zaadresowanych karteczek była Trixie, która sama miała na koncie kolejną przeprowadzkę. W zasadzie wyprowadzkę, po tym jak tymczasowo rozstała się z Benem. Wynajęła sobie małą kawalerkę nieopodal, ale wciąż nie potrafiła przywyknąć do nowej perspektywy, jaką było mieszkanie bez niego. Jednego dnia planowali ślub, dekorowali mieszkanie, wybrała nawet wielki, puchaty koc na łóżko, który idealnie pasował do miękkich, szarych poduszek we wzór z liści, a te z kolei do zasłon, grafitowych, przewlekanych srebrną nitką. Wszystko zostało u niego, jako jawny dowód jej jestestwa. Coś co zostanie z nim na długi czas, o ile nie zdecyduje się na zmiany, a tego raczej nie przewidywała w najbliższym czasie, skoro był zajęty swoimi nowymi obowiązkami - przyszłego ojca. Mały triumf Trixie w tej całej patowej sytuacji.
- W razie czego sama cytryna też wystarczy. Na pewno masz sól. Chyba - zawahała się, bo niby sól była taką oczywistą składową kuchennych składników, ale patrząc na ubogie wyposażenie domku, zaczęła mieć wątpliwości. -Bez niej też sobie poradzimy - zawyrokowała, bo bądź co bądź, miały jeszcze jakieś soki i inne takie, więc w ostateczności zamiast szybkiego upodlenia się, mogły wybrać klasyczne drinki z odrobiną cytryny. Też będzie dobrze.
Przeniosła wzrok powoli na przyjaciółkę i przez chwilę w milczeniu przyglądała się jak ta rozporządza alkoholem. Natłok informacyjny w jej głowie był tak ogromny, że ciężko było jej wyodrębnić te, od których powinna zacząć. Postanowiła, że najlepiej i najprościej będzie zacząć od początku, więc opadła na podłogę, krzyżując nogi (lubiła przesiadywać w takich miejscach!), a głowę podparła na dłoniach, z ewidentnym wyrazem żalu do całego świata na twarzy.
- Och, nie wiem od czego zacząć - westchnęła retorycznie, przełknęła ślinę, jeszcze raz jej wzrok odbił się od wszystkich kątów i ścian, a potem ostatecznie utkwił w zatroskanej twarzy, niczego nieświadomej Jackie Willoughby. - Wiesz, jakiś czas temu wyjechałam. Wszystko przez to, że Fallon pojawiła się w mieście i zabierała każdą wolną chwilę Bena. Zaczęłam mieć wątpliwości, rozumiesz? Każdy by miał, gdyby własny narzeczony trąbił wiecznie nad uchem, że Fallon Sheridan to jego miłość życia, a potem umawiał się z nią na spotkania i tak dalej. Byłam w rozsypce, więc no... odjebałam. Wyjechałam bez słowa. Na miesiąc. Tak żeby myśli poukładać - zaczęła, nieco nieskładnie, ale słowa same wysypywały się jej z ust. - I ja przecież bym wróciła. Myślałam, że on to wie! Przecież nie spakowałam całego dobytku, nie załatwiłam lewych papierów i nie zniknęłam na zawsze. No i wróciłam. I niby wszystko okej, wybaczył mi, łzy się polały, ale kilka dni temu wpadłam na tą... - żadne pochlebne słowo nie chciało jej przejść przez gardło. Neutralne też, ale Jackie wiedziała o kogo chodzi. - I już pominąwszy fakt, że ta zdzira oblała mnie SOKIEM to jeszcze... Ona powiedziała, że jest w ciąży z Benem. Wzięli ślub kiedy mnie nie było, czaisz? On się tłumaczył, że NIE PLANOWAŁ TEGO, ale ja pierdolę, JAK MOŻNA WZIĄC ŚLUB Z BYŁĄ DZIEWCZYNĄ?! Kiedy był zaręczony ze mną! I jeszcze rozmnożyć to... To paskudztwo! I.... No nie jesteśmy razem. Nie wiem czy jeszcze do siebie wrócimy, a najgorsze jest to, że ja go strasznie kocham, ale równocześnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego żeby ONA była obecna w naszym życiu - dokończyła z żałosnym jękiem i sięgnęła po drinka, bo tylko to jej obecnie zostało. Z całych pokładów miłości, jedynie alkohol był ją w stanie uszczęśliwić. No i przyjaciółka, która razem z nią cierpi w udręce.
- Możesz adresować je do mnie - stwierdziła wspaniałomyślnie. Była pewna, że z tym listonoszem sobie poradzi w razie czego. W najgorszym wypadku go czymś przestraszy albo rozpłacze mu się prosto w twarz.
W między czasie wystukała na telefonie kilka kombinacji i w ten sposób, po kilku minutach pizza była w drodze. A nawet dwie, bo obie miały żołądki bez dna, więc była pewna, że nic się nie zmarnuje. Zwłaszcza kiedy dopadnie je gastro poalkoholowe.
- Jest perfekcyjny - skinęła głową z uznaniem, dla jej kunsztu przyrządzania drinków. - A z tą szafą, to może mogłabym zabrać z domu parę narzędzi, przewierciłybyśmy parę śrub, dołożyły listwy dla wzmocnienia i szafa byłaby jak nowa! - aż przyklasnęła w ręce, tak zachwycona swoim geniuszem. Szkoda tylko, że do domu było tak daleko, bo mogłyby to zrobić od razu. Z drugiej strony miały przecież cały dzień, o ile Jackie nie ma żadnych planów.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku BOGATE CV ZARĘCZONY/A PRAWO Społecznik Gram w baseball CRY ME A RIVER BEACH BITCH Food Fight sticks and stones My fluffy best friend My bu-zzy best friend Eminem Shame, shame, shame!
mów mi/kontakt
trixie
a
Awatar użytkownika
Zbliżająca się do trzydziestki dziennikarka, która trzy razy była zaręczona, ale jakoś życia sobie ułożyć nie może. Dlatego pisze do gazety artykuły mówiące innym, jak mają to zrobić! A wszystko pod czujnym okiem jej super dziwnego psa.
29
172

Post

W sumie szkoda, że wcześniej nie miała takiej potrzeby, może by sobie coś znalazły razem z Jackie i zaoszczędziły. Bo w tym domku to chyba tylko jedna sypialnia jest, więc Jax nie mogła jej zaproponować wprowadzenia się i dzielenia wszystkich rachunków na pół. I cóż, jej historia była trochę mniej łamiąca serce, ale z tym odwołanym ślubem to mogły sobie przybić piąteczkę i no nie wiem, oglądać wieczorami filmy o nieudanych małżeństwach, albo uciekających pannach młodych, heh.
- Okej mam - zawyrokowała po chwili szukania i faktycznie mogła jej pokazać te elementy, niezbędne w tym wspaniałym rytuale. I no, drinki jak widać powstały i mogła jednego z nich podać Trixie Lowell . A to co dostała w zamian… nieco ją wmurowało, bo zasypała ją takim ogromem informacji! Więc tylko patrzyła na nią, zszokowana i nawet jej nie próbowała przerwać tego wywodu. I… przez moment tylko się na nią gapiła.
- Co… co zrobili? - zamrugała szybko! - Ale… ale przecież tak się nie da, trzeba pozwolenia i w ogóle… ja chciałam brać ślub, ja wiem, to nie jest tak z dnia na dzień, jak niby? - zapytała a potem złapała się za głowę - i chwila, nie było cię miesiąc, a ona jest w ciąży? Trix… ale… nikt nie dowiaduje się po miesiącu, że jest w ciąży, tylko razem w trzecim, albo ewentualnie drugim miesiącu - zaczęła, zaskoczona że Fallon jej nic na ten temat nie powiedziała, a przecież się przyjaźniły. Ten sam wiek robi swoje, zwłaszcza w tak małym miasteczku! I zwykle jednak Jackie się trzymała z dala od tych wszystkich spraw, ale cholera, przecież Trix została niesamowicie zraniona, jak mogła nie zareagować?
Jej nagie pokazy i problem z listonoszem nagle spadł na jakiś bardzo daleki plan!
- Po tym co mi powiedziałaś to chyba powinnam ci dać taki ten młot do ścian i w ogóle...- rzuciła, bo i o urządzaniu za bardzo nie mogła teraz myśleć. - Trixie.. co teraz zrobisz? - zapytała cicho, zerkając na nią niepewnie. - Ben wciąż chce z Tobą być? - i dodała kolejne pytanie, ciszej. Bo nie rozumiała tego, naprawdę, ta sytuacja była jakaś popieprzona.
YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! KWIATUSZEK HOPE VALLEY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Upiekłem ciasto na festyn Biorę udział w meczu siatkówki ONE BIG FAMILY devine STARA PANNA PIJAM TEQUILĘ Patrzę na świat przez różowe okulary Noszę kwiaty we włosach
mów mi/kontakt
paula
ODPOWIEDZ