Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
były żołnierz, który po powrocie z wojny pracuje w warsztacie stolarskim
32
195

Post

[sześć]



Niemyślenie o Farrah i ostatnim wieczorze, który spędzili wspólnie, nie było zadaniem szczególnie prostym. Co i rusz wkradała się w jego myśli sprawiając, że pozbawione snu noce ciągnęły się jeszcze bardziej, wypełnione lekkim poczuciem winy. Mina kobiety i późniejsza, wyraźnie zepsuta, atmosfera, jedynie potęgowały to uczucie. Przez kilka długich dni udawało mu się jednak skutecznie unikać kobiety i naprawdę zaczął wierzyć, że koegzystowanie w tym samym miasteczku miało szansę wypalić. I że wcześniejsze, ciągłe postania, były jedynie czystym ciągiem przypadków. Pozbył się jednak złudzeń dość szybko, gdy niespodziewanie stał się świadkiem drobnej, ulicznej kolizji. W normalnych okolicznościach z pewnością nie zaangażowałby się szczególnie w pomoc. Może zaproponowałby wykonanie telefonu, ale nic więcej, bo nie był szczególnie społecznym typem. Kiedy jednak zrozumiał, że to Farrah to trochę inaczej zaczęło to wszystko wyglądać.
Tym sposobem właśnie niespełna godzinę później parkował samochód pod jej domem. Podrzucił ją na miejsce nie chcąc zostawiać jej na pastwę komunikacji miejskiej, czy taksówkarzy — skoro jej samochód skończył w warsztacie i tak. Zamierzał odjechać, kiedy wyszła z propozycją drinka, a Jordan mógł chwilę później przeklinać sam siebie, że tak ochoczo przystanął na jej słowa. Nie umiał do końca zapanować nad tą potrzebą, która w nim kiełkowała i która nakazywała mu przeciągnąć wszystko maksymalnie, by spędzić wspólnie jeszcze kilka długich minut. Usiadł więc na kanapie i zerknął na kobietę, gdy nalewała im alkoholu.
— Dopiero niedawno zrozumiałem jak małe jest Hope Valley — przyznał nawiązując poniekąd do tego, że za każdym razem wpadali na siebie czystym przypadkiem przecież. Żadna z tych sytuacji nie była w żaden sposób planowana. Niemniej coraz mniej zaczynało mu to przeszkadzać. Im więcej spotkań odhaczali tym skuteczniej przypominał sobie to, dlaczego kiedyś stracił dla niej głowę. Zachowywał się wtedy niczym zakochany nastolatek, chociaż już dawno podobny wiek miał za sobą. Nie wstydził się tego już prawie. Prędzej wstydził się tego, w jaki sposób potraktował ją podczas pierwszego spotkania. Tym bardziej, że to Farrah, ona nigdy nie chciała zrobić mu nic złego. Nawet powoli zaczynał to dostrzegać.
— Zapomniałem wcześniej spytać, ale jak do tego doszło w ogóle? — zapytał brew unosząc. Oczywiście nawiązywał do sytuacji, w której się jakiś czas temu znalazła i która, mimo wszystko, zaprowadziła ich do tego miejsca. Nie narzekał wprawdzie, ale był ciekawy odrobinę. Przegapił tamten konkretny moment, więc nie wiedział, czy to Farrah zawiniła, czy to ten pokrzykujący kretyn.
YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! BOGATE CV MISTRZ KLAWIATURY Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY devine Sej łaaat? I killed Laura Palmer WOJSKO PSIARZ bezsenność to moja przyjaciółka Budzą mnie koszmary I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pół roku temu pochowała swojego faceta. Niedawno kupiła kawiarnię, stara się wrócić do pisania i od nowa poukładać sobie życie.
29
160

Post

004.


Bardzo chciała zagłuszyć umysł, który raz po raz popychał ją w jego kierunku, ale nie potrafiła. Miała z tym problem odkąd tylko się poznali, bo przecież to nie tak, że wówczas zapragnęła obdarzyć go cieplejszymi uczuciami. Nie, już wtedy ich sytuacja wydawała się zgoła skomplikowana, ponieważ Farrah tkwiła w związku, z którego bała się wycofać. Potrzebowała czasu, żeby zrozumieć, że nie musi się w nim dusić i cały czas ma szansę na to, aby odetchnąć i zacząć żyć życiem, które naprawdę by polubiła. Możliwe stało się to głównie dzięki niemu i to właśnie ze względu na niego chciała po to sięgnąć. Naprawdę tego pragnęła, ale wówczas los pokrzyżował jej plany, stawiając ją w sytuacji, w której taki wybór zaczął wydawać się zwyczajnie niemoralny. Dlatego też zrezygnowała z siebie, zrezygnowała z nich razem, nie chcąc zachowywać się samolubnie. To jednak nie oznacza, że w magiczny sposób uodporniła się na jego działanie i nagle nauczyła się, jak o nim nie myśleć. Tego nie umiała nadal, zwłaszcza teraz, kiedy ich drogi raz po raz się krzyżowały.
Może za bardzo zaprzątał jej głowę, a może nawarstwiło się tam ciut więcej problemów, ale coś sprawiło, że Farrah dziś nie do końca dobrze sprawowała się za kierownicą. Z reguły nie miewała z tym większych problemów, a już na pewno nie takich, aby w jakąś kraksę się wpakować. Dziś tak się jednak stało, po czym zdenerwowała się przeogromnie i prawdopodobnie sama nie byłaby w stanie tej sprawy załatwić. Jordan spadł jej więc prosto z nieba, po raz kolejny bardzo miło ją zaskakując. I, po raz kolejny również, sprowadzając ją do wniosku, że cholernie sprawy między nimi spieprzyła. Nie była więc pewna czy to ta myśl, czy może jednak faktyczna wdzięczność pchnęła ją do zaproszenia go na drinka, ale ucieszyła się, kiedy to zaproszenie przyjął. Choć ich ostatnie spotkanie nie zakończyło się najlepiej, Farrah nadal pamiętała przyjemną atmosferę i jakaś jej część wierzyła chyba, że ten fragment są jeszcze w stanie odbudować. - Chyba na tym polega jego urok - odparła i choć zajęta była nalewaniem alkoholu, i tak uśmiechnęła się kącikiem ust. Nagle wcale nie żałowała, że ich drogi po raz kolejny zaczęły się krzyżować, od poprzedniego spotkania uznając to za coś całkiem przyjemnego. Może zaczynała łudzić się, że jeszcze zdoła go w swoim życiu zatrzymać? Tego akurat nie była jeszcze pewna. - Właściwie… - zaczęła, zabierając szklaneczki z kuchni, żeby chwilę później ruszyć z nimi w kierunku części salonowej. - Możliwe, że nie zauważyłam jednego znaku. No, może dwóch. Umieszczają je w strasznie mało interesujących miejscach - przyznała, wykrzywiając usta w uśmiechu. Gdy dobrnęła do kanapy, podała mu jedną ze szklaneczek, a sama z własną usiadła na drugim końcu sofy, zaraz też podciągając na nią nogi. - Dziękuję za pomoc. Gdyby nie ty, pewnie nie byłabym w stanie się z nim dogadać - jak wspomniałam, była wówczas dość zdenerwowana i pewnie z łatwością dałaby się oszukać, dlatego zdecydowanie potrzebowała kogoś, kto załatwiłby to z większym spokojem. I właśnie tym kimś okazał się Hawthorne.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! MISTRZ KLAWIATURY Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER devine Wszystko pod kontrolą My best friends I'm a fashion star I killed Laura Palmer BYK NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI WIELBICIEL KAWY Prowadzę pamiętnik SMERF PRACUŚ DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
no jakiś debil pewnie
a
Awatar użytkownika
były żołnierz, który po powrocie z wojny pracuje w warsztacie stolarskim
32
195

Post

Powoli docierał do etapu, kiedy nie zamierzał bronić się przed ewentualnymi spotkaniami z Farrah. Nie wiedział wprawdzie co takiego mogły one mu przynieść — tym razem, bo ten wcześniejszy efekt końcowy w pamięci mu tkwił aż za dobrze. Nie chciał jednak jej ignorować, skoro uparcie, co jakiś czas, stawała na jego drodze. Na przemian raz zachowywał się rozsądnie, a raz niczym skończony kretyn. Nie tylko w stosunku do kobiety — również w zestawieniu z własnymi postanowieniami i jakąkolwiek logiką. Zamiast jednak grzebać w tym jakkolwiek dalej tego dnia postanowił pójść za ciosem. A gdy podała mu drinka wcale nie wierzył w to, że mógłby tego jakkolwiek później żałować. Może dlatego, że przy Farrah dużo rzeczy wydawało się łatwiejszych i mniej skomplikowanych — od zawsze roztaczała podobną aurę, tak po prostu działała. Na ile było to naiwne okazywało się wtedy, gdy znikała. Słysząc jej słowa uniósł wysoko brwi. W pierwszej chwili potraktował jej słowa całkowicie poważnie, dopiero później odszukał w tym nutę lekkiego żartu, więc zaśmiał się krótko i pokiwał głową.
— No tak. A jak są dwa pod rząd to już w ogóle nie opłaca się na nie zerkać, to na pewno nic istotnego — dodał brew unosząc, odrobinę złośliwie. Nic nie mógł jednak poradzić na to, że trochę się to Jordanowi w głowie nie mieściło. Dobrze więc, że nic poważniejszego się nie stało, bo jeśli faktycznie nie sugerowała się zasadami ruchu drogowego to mogłoby stać się coś mniej fajnego. Nawet gorzej — coś mogło stać się jej.
— Facet nie był najprzyjemniejszy. Trochę mu się nie dziwię — dodał brew unosząc nawiązując oczywiście do jej słów, że jakoś jej znaki umknęły. Zaraz jednak sięgnął po szklankę i napił się trochę, bo nie zamierzał jej przecież jakoś bardziej dorzucać. Żartował sobie z niej odrobinę, bo i tak uważał, że wyrzucone w gniewie słowa były trochę zbyt krzywdzące. Lekko go też zirytowała postawa mężczyzny, ale nic dziwnego — chodziło tutaj o Farrah. — Może potrzebujesz kursu skoro tak? Dodatkowych lekcji? — podsunął jej jeszcze wspaniałomyślnie. Nie to, żeby się oferował wprawdzie, ale powinna o tym pomyśleć, by więcej jej samochodów nie ucierpiało przypadkiem. Ludzi przy okazji też, chociaż w tym przypadku Jordan myślał o jednym konkretnym — małym krasnoludku z ciemnymi włosami, któremu chyba trochę zbyt natrętnie przypatrywał w tej chwili.
YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! BOGATE CV MISTRZ KLAWIATURY Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY devine Sej łaaat? I killed Laura Palmer WOJSKO PSIARZ bezsenność to moja przyjaciółka Budzą mnie koszmary I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pół roku temu pochowała swojego faceta. Niedawno kupiła kawiarnię, stara się wrócić do pisania i od nowa poukładać sobie życie.
29
160

Post

Szkoda zatem, że nie trafili na siebie, kiedy czas byłby dla nich łaskawszy. Prawdą było to, że przez trudną sytuację Farrah zbliżyła się do niego bardziej, niż planowała, ponieważ wtedy naprawdę potrzebowała odskoczni. Nie oznacza to jednak, że Jordan był dla niej wyłącznie przyjemnym rozproszeniem, o którym w oka mgnieniu zapomniała. Nie, wyrył się nie tylko w jej pamięci, ale także w jej sercu i zanim wszystko się posypało, naprawdę bliska była podjęcia decyzji, która pozwoliłaby im zbudować coś, co nie byłoby już wyłącznie bezkształtną mieszaniną przyjaźni i chemii, której nie udało im się spożytkować. Jak sprawy potoczyły się dalej, wiedzieli oboje, a obecnie Attwood naprawdę żałowała, że musiała podjąć decyzje, przez które teraz nie było między nimi najlepiej. Nie mogła się temu dziwić, bo jeśli i on tak się do niej przywiązał, musiał mieć spory problem z wyrzuceniem tego wszystkiego z umysłu. Ona miała trochę łatwiej, przynajmniej do momentu śmierci jej partnera. Teraz już nic nie odciągało jej myśli od Jordana, a kiedy był blisko, wyjątkowo trudno było wyrzucić go z umysłu.
Uśmiechnęła się szeroko, kiedy usłyszała jego odpowiedź. Wówczas uświadomiła sobie też, że bardzo brakowało jej go w takim wydaniu. Teraz zdawał się nie przejmować tym, co miało między nimi miejsce i, co ważniejsze, nie wyglądał tak, jakby pałał do niej nienawiścią. Biorąc pod lupę ich pierwsze spotkanie, była to znaczna poprawa, którą Farrah doceniała. - Daj spokój, nie stało się nic wielkiego. Zdecydowanie wyolbrzymiał - pewnie trochę bagatelizowała sprawę, ale ostatecznie nie było to wcale tak istotne. Dlatego też zdecydowała się machnąć na to dłonią, tym bardziej, że tamten facet wcale nie zaprzątał już jej głowy. Uciekł stamtąd zadziwiająco szybko, biorąc pod uwagę to, że całkiem solidnie ją zdenerwował. Z drugiej jednak strony, czy można było się temu dziwić, skoro obecnie cała jej uwaga spoczywała na Jordanie? A skoro o tym mowa, kiedy brunet podsunął jej swój pomysł, sprawił przy okazji, że Attwood zdecydowała się odrobinę to wykorzystać. - A co? Jesteś skłonny mnie podszkolić? - zapytała, a kącik jej ust uniósł się w uśmiechu. Chciała zabrzmieć tak, jakby rzucała mu teraz wyzwanie, bo wówczas bardziej prawdopodobne wydawało się to, że mógłby się zgodzić. Z drugiej jednak strony, po ich ostatnim spotkaniu nie wiązała z tym chyba zbyt dużych nadziei, ale i tak nie odmówiła sobie tej zaczepki, jednocześnie uważnie lustrując jego twarz spojrzeniem, jakby nie chciała pozwolić na to, aby umknął jej choćby najmniejszy fragment jego reakcji.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! MISTRZ KLAWIATURY Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER devine Wszystko pod kontrolą My best friends I'm a fashion star I killed Laura Palmer BYK NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI WIELBICIEL KAWY Prowadzę pamiętnik SMERF PRACUŚ DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
no jakiś debil pewnie
Zablokowany