Nie chciała się kłócić, nie z takim zamiarem dotarła pod dom przyjaciółki. Tak właściwie, nawet nie planowała jej odwiedzać i nie do końca wiedziała, w jaki sposób skończyła na ogrodzeniu, ba, nie miała nawet pojęcia, jakim cudem wylądowała za kierownicą starego Chevroleta. Bardzo prawdopodobne, że ...

Sama Moe nie narzekała na brak gotówki, a przynajmniej do niedawna tak było. Za sprawą własnej nieodpowiedzialności nie tylko straciła dobrą reputację, ale również otrzymała pismo zmuszające ją, do stawienia się w sądzie. Tak też chyba nie narzekałaby, gdyby ktoś wręczył jej czek na milion dolarów. ...

Jej samej raczej nie odpowiadałoby wieczne towarzystwo obcych ludzi. Nie lubiła nawet, gdy bliscy, zbyt często pojawiali się na progu jej domu. Wychowana w wielodzietnej rodzinie, od najmłodszych lat ceniła sobie ciszę, spokój i czas, który mogła poświęcić własnym zainteresowaniom. W tamtym okresie ...

To nie tak, że uważała siebie za pieprzony pępek świata i w ogóle nie interesowały jej problemy bliskich. Nie skupiała się na własnych sprawach, a przynajmniej nie w stanie trzeźwości. Piła żeby zapomnieć, nawet jeśli to w niczym nie pomagało, a raczej przytłaczało jeszcze bardziej. Gdyby też, w inn...

#13 Grudzień nie należał do ulubionych miesięcy Gibbs. Właściwie był tym najgorszym, a w szczególności jego trzynasty dzień. To właśnie wtedy, przed sześcioma latami straciła wszystko to, co miało dla niej sens, w następstwie czego popadła w alkoholizm i zatraciła się w swojej smutnej egzystencji. ...

Całe szczęście, że podczas picia, Gibbs potrafiła jeszcze poświęcić uwagę kobiecemu pięknu. W przeciwnym razie, nie musiałaby nawet opuszczać murów własnego domu i ostatecznie pewnie zachlałaby się na amen. - Też tak myślę. Powinni przyznawać za to jakiś medal, na przykład w postaci butelki wódki al...

Miała własną firmę, prowadziła prywatny zakład pogrzebowy, o czym Ruda powinna wiedzieć. Choć może jej mózgownica była już tak przechlana i przepalona, że zapamiętywanie mniej istotnych rzeczy wiązało się z trudnościami. Moe jednak nie czuła potrzeby wyjaśniania czegokolwiek, a jedynie lekkim skinie...

Cape Coral nie było oddalone od Hope Valley jakoś specjalnie daleko, mimo to Moe nie znajdywała zbyt wiele czasu na odwiedzanie siostry. Spotykała się z nią raz w miesiącu bądź rzadziej, ale jakoś żadna z nich nigdy nie narzekała na niewystarczający kontakt. Miała swoje życie, podobnie jak Jo, która...

Choć pragnęła kontrolować słowa, które opuszczały jej usta, ciężko było o to w stanie, w jakim znajdowała się w chwili obecnej. Nie była najebana, ale trzeźwą też nie można było jej nazwać. Już zanim pojawiła się w barze, wlała w siebie sporą dawkę alkoholu, doprawiając się w towarzystwie Rudej. Swo...

Nawet nie wiedziała, co skłoniło ją do zwierzeń. Na pewno nie chodziło o chęć zrzucenia z barków ciężaru, który ciążył na nich od niespełna sześciu lat. Kierowała się raczej, chęcią pomocy i utwierdzenia Bobkova w przekonaniu, że miłość potrafiła zaskoczyć każdego. Ją zaskoczyła. O Jamie nie wspomin...

Złapanie lecącej w jej kierunku paczki papierosów, graniczyło z cudem. Pokusiła się nawet na wykonanie na swój sposób zabawnej akrobacji, która nie ułatwiła sprawy. Paczuszka nawet nie zetknęła się z palcami jej dłoni, lądując tuż obok krzesła, na którym miała usadowiony tyłek. Świetnie, przyszedł c...

Alkohol nie ma konkurencji . Nie mogła się z nią nie zgodzić. Podzielały miłość do wysokoprocentowych trunków, więc tak naprawdę łączyło je więcej, niż Gibbs mogłaby sobie życzyć. Obie kochały Jamie, przypadkowy seks i napoje, które niezbyt dobrze traktowały ich wątroby. Każda z nich podejmowała ch...