Dokładnie pamiętała, jak obiecuje sama sobie, że już nigdy nie utonie w tych oczach. Głęboko osadzonych, niebieskich tak, że śmiało mogły konkurować z niebem. Ale nie tym niebem, które zaprasza surferów na plażę. Gdy Ursula myślała o oczach Coopera, przez głowę przewijał się obraz nieba, które zobac...

Potrzebowała wrócić na ziemię. Stanąć pewnie na nogach, złapać na nowo kontakt z bazą. Nie ułatwiała jej tego obecność Noah, jego zapach, który jak na złość czuła wyjątkowo mocno. Była silna i była tego pewna. Upewniała się w tym kilkukrotnie, podczas długich pryszniców, w których czasie mimochodem ...

Nie chciała pozwolić sobie na panikę. Nie mogła się jej poddać ani opaść bezwiednie w jej ramiona. Nie wiedziała, co wtedy z niej wypłynie, co takiego wtedy się stanie. Najchętniej po prostu by o tym wszystkim zapomniała. To nie było pierwsze smutne wydarzenie w jej życiu, miała wręcz wrażenie, że s...

omg, przychodzę po jakiś pozytyw dla Ulci! Nie potrzebujesz przyjaciółki? Kamala Franklin

Chyba po prostu nie chciała być sama. Bała się konfrontacji z Bradleyem, czy kimkolwiek innym. Dziwne uczucie, spinające wszystkie mięśnie nie chciało jej opuścić. Jednak czy Noah był najlepszą możliwą opcją? Przede wszystkim był teraz jej jedyną opcją. Jedyną bezpieczną opcją w tym wszystkim, jedno...

Powiedziała, żebyś ją zostawił, Bradley . Ciemne oczy Ursuli powędrowały do źródła zdecydowanego głosu, który był ostatnim, jakiego spodziewała się w tej sytuacji. Prawdę mówiąc, w zaistniałej sytuacji, Noah odpłynął gdzieś daleko z jej myśli. Przełknęła ślinę, czując, jak dłonie nadal jej drżą, a ...

Nawet jeśli wygrała, wcale nie poczuła się lepiej. Dym dziwnie stawał jej w gardle, jakby zatrzymywał się na ogromnej guli, która w nim stanęła. Chciała wracać do domu, mimo że byli dopiero w połowie wieczoru. Po każdej kolejnej rozmowie z Noah była wypruta ze wszystkich emocji, zupełnie pusta i po ...

Całe swoje nastoletnie życie czekała na moment, aż stanie się dla swojego ojca partnerką . Do dyskusji, do wspólnego, rodzinnego życia. Kiedy przestanie na nią patrzeć jak na dziecko, po którym trzeba dwa razy sprawdzić i upewnić się, że nie zrobiła głupoty. Może nadal popełniała błędy, ale bardzo c...

Miała opanowane żenujące spotkania po latach, albo spotkania z ludźmi, których nie pamiętała. Miała ogromną rodzinę, którą wszyscy w miasteczku znali. Trudno było uniknąć pełnych podniecenia spotkać w supermarkecie, albo na plaży. Naprawdę, Ursula miała do perfekcji opanowany wesoły uśmiech, entuzja...

- Najlepsze kalambury ever! – nie musiał nic mówić, doskonale wiedziała, czemu nawet w tych śmiesznych planach nie chciał tańczyć. Między nimi tyle rzeczy było oczywistych. Po prostu, bez zbędnego tłumaczenia, bez nawet sygnałów. Oczywistych i już. Działało to w dwie strony, byli jak dwa dobrze syn...

Czasem wystarczy po prostu obecność. Nie trzeba wielkich słów, ani gestów. Wystarczy zwykła obecność, która zdaje się oczyścić człowieka z najgorszych smutków. Świadomość, że ma się kogoś, kto zawsze, mimo wszystko będzie obok ciebie, żeby złapać za rękę i powiedzieć Jestem z tobą, rozumiem twoje uc...