Postaram się nigdy nie pracować samemu, ale sam wiesz, że nie mam za wiele pracowników a inni też potrzebują odpoczynku.
Daj spokój, nie chcę wzbudzać żadnych podejrzeń sąsiadów. Wiesz, jak potrafią gadać.
Nie dam mu się dotykać. Chyba, że masz na myśli szarpanie, to trochę tak, ale Mark mi pomógł.
Nie możesz za każdym razem przyjeżdżać, masz też swoje obowiązki
Wyciągnąć mnie z pracy. Dobrze, że był ze mną mój asystent bo nie wiem co by się stało. Gość nie rozumie niczego i myśli, że jak będzie nachalny to do niego polecę.
Mam nadzieję, że aż tak nieobliczalny nie jest, ale nie mogę mieć pewności
Dokładnie ten sam. Nawet nie wyobrażasz sobie miny klientów, kiedy zaczął być nachalny, próbując mnie wyciągnąć z pracy. Mam go dość.
Niczego mu nie rób, szkoda twojej kariery. Chyba, że możesz go aresztować. Może to pomoże
Z takim jednym typem, który nie chce się ode mnie odczepić. Rozumiesz, że dzisiaj przyszedł do restauracji?
Gdziekolwiek gdzie będzie spokojnie
Niektórzy ludzie nie rozumieją, jak się coś do nich mówi. Ile można?
W takim razie pojedziesz ze mną
Wyprowadzę się z tego miasteczka, przysięgam
Nadal możemy Chociaż stawiam, że na rozmowie by się nie skończyło
Byłbyś w stanie być aż tak spontanicznym, by zostać w innym miejscu tak nagle? Co wtedy z twoją pracą?
Kto wie, może Przecież lubisz niespodzianki
Musiałbym być prawdziwym wariatem, żeby mieć na oku kogoś innego
Jestem w stanie wziąć wolne kiedy trzeba. Dadzą sobie beze mnie radę w szpitalu, a i restauracja nie upadnie.
Po nocy ze mną z pewnością na nic siły nie będziesz miał
Jak mógłbym nie być zainteresowany wyjazdem z tobą
Kiedy chcesz mnie porwać? I co najważniejsze - gdzie?
Czy ty właśnie zapraszasz mnie na wspólny wypad?