— Spojrzałem na Ciebie i po prostu wiedziałem, że będziesz dla mnie kimś wyjątkowym. Ale odkryłem to dopiero na tamtej wystawie, kiedy Green się Tobą zainteresował i poczułem zazdrość, że ktoś inny mógłby Cię mieć przede mną. Nie chodziło o łatwy cel, więc nie zamartwiaj tym swojej słodkiej główki....
— Myślisz że byłbym z Tobą tyle czasu gdyby interesowały mnie mięśnie? Podobasz mi się taki jaki jesteś i niczego bym w Tobie nie zmienił. — zapewnił, chcąc go uspokoić. Nie musiał się obawiać, że Raphael nagle pójdzie do innego studenta bo ma bardziej umięśnione ciało. To właśnie drobny Xavier zwr...
— Myślisz, że mając Ciebie oglądam się za innymi studentami? Że fantazjuje o nich na zajęciach, kiedy nie ma Cię obok? Naprawdę aż tak źle mnie oceniasz? — zapytał, udając obrażonego. Wiedział o kim mówił, bo wszystkie studentki plotkowały na zajęciach na jego temat. Już nie mówiąc o rozmowach któr...
— Dokładnie. Przynajmniej tego nie musimy się obawiać. — powiedział. Ciąża to zdecydowanie problem w momencie, kiedy nikt nie mógł wiedzieć o ich relacji. Pilnowanie, żeby odpowiednio się zabezpieczali za każdym razem mogło być problemem, zwłaszcza kiedy Xavier pijany się do niego dobierał. Kto wte...
— Nie sądzę. Pomyślałaby, że starszy mężczyzna zmanipulował jej niewinną córeczkę bo miał ochotę na młode ciałko. A gdyby jeszcze w grę wchodziła ciąża… pewnie skończyłbym malując współwięźniów. — odparł, wzruszając ramionami. Jego kariera z pewnością by się skończyła gdyby został zamieszany w taką...
— Nie sądzę, że to by ją przekonało. Chociaż może gdybyś był kobietą z pewnością trudniej byłoby to wytłumaczyć, ale na pewno zacznie się martwić jak tylko usłyszy u kogo spałeś. Trzeba to przemyśleć. — stwierdził. Nie chciał wpakować ich w kłopoty przez które mógłby stracić pracę bo matka Xaviera ...
— Jeśli tylko nie zacznie nic podejrzewać to w porządku. Ale jak wyjaśnisz to, że zostajesz u mnie na noc? Bo przecież pijanego Cię nie puszczę do domu. — odparł, kręcąc głową. Jeszcze tego mu brakowało, żeby odsyłał Xaviera do domu pod wpływem alkoholu. Przecież jego matka zaraz nasłałaby na niego...
— Nie więcej…. Na pewno nie od razu. Możemy w weekendy powoli budować twoją tolerancję na alkohol, ale tylko tutaj. Nie będziemy szlajać się po barach. Pod moją opieką przynajmniej będę miał pewność, że nie stanie Ci się krzywda i nie zrobisz niczego głupiego. — zaproponował. Nie chciał go upijać, ...
Sam już nie pamiętał kiedy ostatni raz doprowadził się do podobnego stanu. Pewnie za czasów studenckich, bo ostatnimi laty raczej wracał do domu o własnych siłach, wypijając jedynie trochę whisky ze znajomymi. Nie miał też czasu na imprezy jak kiedyś, zajmując się pracą i spędzając wieczory z Xavier...
Zajmowanie się Xavierem to nie problem. Już nieraz miał ku temu okazję, chociaż najchętniej unikałby takich sytuacji ze względu na samopoczucie studenta. Nie lubił wiedzieć go w takim stanie, nie mogąc zrobić zbyt wiele by mu pomóc. — To nic. Nie przejmuj się. — rzucił, wzruszając ramionami. Nawet b...